Newsy

Maciej Pertkiewicz: Smartfony i komputery są bardzo dużą konkurencją dla książek. Bez odpowiedniej zachęty czy delikatnego przymusu dziecko samo nie sięgnie po lekturę

2025-05-26  |  06:21

Architekt znany z programu „Nasz Nowy Dom” uważa, że czytanie dzieciom nie powinno być rytuałem zarezerwowanym tylko dla mam. Dobrze by było, żeby oboje rodzice znaleźli czas na chwilę z książką i ze swoimi pociechami. To niezwykle ważne w czasach, kiedy niestety nawet najlepsza książka przegrywa ze smartfonem. Również organizatorzy ogólnopolskiej kampanii #TataTeżCzyta już po raz trzeci zapraszają ojców i opiekunów, do wspólnego czytania dzieciom.

Maciej Pertiewicz zaznacza, że każdy moment jest idealny na to, by zacząć wspólny rytuał codziennego czytania – sięgnąć z dzieckiem po książkę, poświęcić mu uwagę, stworzyć przestrzeń do rozmowy i budować więź, która zostaje na całe życie. Jego zdaniem, na wspólną lekturę warto poświęcić chociażby pół godziny dziennie tak, by kojarzyło się to z czymś przyjemnym i stało się dobrym nawykiem. 

– Staram się czytać mojej córce jak najczęściej, zwykle wieczorem, przed snem, albo też czytamy razem – trochę ona, trochę ja. Czytamy książki dla dzieci, ostatnio coraz więcej komiksów, bo ona już jest w takim wieku, że zaczęła czytać mangę. Bardzo też lubi książki przygodowe. To jest właśnie nasz główny repertuar – mówi agencji Newseria Maciej Pertkiewicz, architekt, członek ekipy programu „Nasz Nowy Dom”.

Hasło tegorocznej edycji kampanii #TataTeżCzyta organizowanej przez Fundację Powszechnego Czytania i Wydawnictwo Tatarak brzmi „Czytanie łączy”. To kolejny rok działań, które mówią o znaczeniu wspólnego czytania jako narzędzia budowania silnych relacji, kształtowania postaw oraz wspierania emocjonalnego rozwoju dziecka.

– Wspólne czytanie to przede wszystkim jest dobra zabawa. Bardzo nas to zbliża ze sobą, ale też bardzo rozwija wyobraźnię i też widzę, że na przykład po takim dłuższym czytaniu, następnego dnia Róża jest szczęśliwa, ma dużo fajnych pomysłów, więc myślę, że czytanie bardzo dobrze wpływa na dzieci – mówi.

Według badań Biblioteki Narodowej na temat stanu czytelnictwa książek w Polsce, mężczyźni czytają mniej niż kobiety, rzadziej też czytają swoim dzieciom. 47 proc. kobiet i 35 proc. mężczyzn zadeklarowało, że w 2024 roku po lekturę sięgnęło. Poza tym, chłopcy dużo wcześniej i częściej niż dziewczynki porzucają czytanie. Zazwyczaj robią to wielu 9-10 lat.  Jest to spowodowane między innymi brakiem męskiego czytającego wzorca, co sprawia, że czytanie wydaje się im mało atrakcyjne, związane jedynie z nauką. I choć przyjęło się, że czytanie dzieciom to zajęcie zarezerwowane bardziej dla mam, to zdaniem Macieja Pertkiewicza, ojcowie w tej kwestii absolutnie nie powinni dawać sobie taryfy ulgowej.

– Wydaje mi się, że właśnie ten stereotyp, że to mama więcej czyta, nie jest do końca prawdziwy. Przynajmniej u nas w domu tak nie jest, bo my staramy się dzielić obowiązkami, nawet nie wiem czy nie jest tak, że ja częściej czytam, ale może dlatego, że też chcę maksymalnie wykorzystać ten wieczorny czas, po to, żeby właśnie pobyć z dzieciakami, zwłaszcza z Różą – mówi.

Architekt podkreśla, że przykład idzie z góry, dlatego dzieci powinny jak najczęściej widzieć rodziców z książką w dłoni. To najlepszy sposób na to, by przekonać je do lektury.

– Ważne jest to, żeby oboje rodzice dawali przykład, że czytają, a zauważyłem, że jak mamy takie okresy, że mniej czytamy, gdzieś tam siedzimy w telefonach, przy komputerach, to dzieciaki to trochę podpatrują i wtedy też mniej czytają. A jak my zaczynamy spędzać wieczory w ten sposób, że bierzemy książkę, siedzimy sobie w ciszy i czytamy, to oni automatycznie też to robią – mówi.

Maciej Pertkiewicz zdaje sobie jednak sprawę z tego, że w dobie smartfonów i TikToka niełatwo zachęcić dzieci i młodzież do czytania książek. Przeglądanie treści video jest dla nich bowiem dużo atrakcyjniejsze i mniej wymagające niż wertowanie papierowych kartek.

– Niestety, ja obserwuję to, że smartfony, tablety i komputery są bardzo dużą konkurencją dla książek. Walka jest niezbyt wyrównana, te sprzęty jednak cały czas mają przewagę. My w domu nie chcemy wprowadzać jakiegoś takiego rygoru, aczkolwiek niektórzy z moich znajomych mają rygor, że obowiązkowe jest pół godziny czytania, co by się nie działo. Może to jest jakieś rozwiązanie, nie wiem czy dobre, bo może też kojarzyć się dzieciakom z jakimś przymusem. Ale widzę, że jeżeli nie ma tej zachęty, czy takiego delikatnego przymusu, to bardzo często dzieciaki same po książkę nie sięgają, więc rodzice muszą bardzo dużo nad tym pracować – mówi.

A zadanie nie jest łatwe, bo jak zauważa architekt, ciężko jest oderwać dzieci właśnie od tego cyfrowego świata. Trzeba jednak na wszelkie sposoby próbować.

– Walczymy z tym na co dzień, w zasadzie nawet jeżeli ustalamy limit czasowy, że możesz sobie posiedzieć godzinę z tym telefonem, to i tak automatycznie to się przedłuża. Ciężko jest wyegzekwować tę samokontrolę czasu, a dla odmiany zachęcić do książki i np. teraz poczytaj pół godziny, to zwykle się kończy tak, że jest kombinowanie, żeby to skrócić, więc niestety konkurencja jest spora – dodaje Maciej Pertkiewicz.

W kampanię #TataTeżCzyta2025 zaangażowane są pro bono różnorodne środowiska: od wydawnictw, bibliotek, szkół i przedszkoli po biznes, instytucje kultury i samorządy miast. Tak szerokie partnerstwo potwierdza, że czytanie może i powinno być wspólną sprawą – ponad podziałami, branżami i grupami społecznymi. Kampanii towarzyszy poradnik dla rodziców i opiekunów „Supermoc książek #TataTeżCzyta2025”. Publikacja jest bezpłatnie dystrybuowana w wybranych księgarniach, szkołach i instytucjach kultury.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Maciej Dowbor: Domówki i rolki przyniosły nam dużo większą popularność niż telewizja. Ludzie nas odbierają jak dobrych znajomych

Prezenter przyznaje, że domówki online i publikowane w mediach społecznościowych rolki pozwoliły im zbudować mocną pozycję w cyfrowym świecie. Dzięki nim zyskali dużo większą popularność niż z racji udziału w różnych projektach telewizyjnych czy serialowych. Maciej Dowbor odczuwa dużą satysfakcję z tego, że ich działalność internetowa przyciąga miliony odbiorców, zainteresowanie proponowanymi przez nich treściami nie słabnie, a widzowie, z którymi się spotykają na ulicy, traktują ich jak dobrych znajomych.

Konsument

Rynek gier mobilnych w Polsce może być wart prawie 0,5 mld dol. do 2030 roku. Za tym idzie rozwój smartfonów dla graczy

W 2030 roku liczba użytkowników gier mobilnych w Polsce może przekroczyć 7,1 mln, a przychody z rynku będą bliskie 470 mln dol. – wynika z danych Statista. Wraz ze wzrostem liczby graczy rozwija się także rynek urządzeń do gamingu mobilnego. Zdaniem przedstawicieli ZTE Polska, producentów smartfonów nubia, których dwa nowe modele miały właśnie swoją premierę w Polsce, ten segment krajowego rynku wciąż jest słabo zagospodarowany, a do tej pory dominowały na nim głównie urządzenia zaawansowane i drogie. Dużą rolę w udoskonalaniu sprzętu dla graczy odgrywa sztuczna inteligencja.

Dom i ogród

Sandra Kubicka: Najpierw kupiłam małą domową szklarnię na zioła. A teraz zamówiłam duży model do ogrodu i będę tam mieć pomidory, ogórki i truskawki

Modelka czerpie dużą radość z własnoręcznie wyhodowanych ziół i warzyw. Swoją przygodę z ogrodnictwem zaczęła od małej domowej szklarni kupionej w sklepie internetowym, a już niedługo będzie miała szklarnię z prawdziwego zdarzenia. Sandra Kubicka nie ukrywa, że teraz z dużą niecierpliwością czeka na to, jaki plon wydadzą sadzonki pomidorów. Na razie rosną jak na drożdżach.