Mówi: | Patrycja Kosiarkiewicz |
Funkcja: | wokalistka, kompozytorka |
Patrycja Kosiarkiewicz powróciła z albumem "Mój Jezus nie pija coli"
Kosiarkiewicz swój najnowszy krążek stworzyła wraz z muzykami z Zielonej Góry, z którymi miała okazję współpracować w 1997 roku, nagrywając debiutancki materiał – „Euforia”. Wraz z członkami formacji O!la,la – Tomkiem Bubieniem oraz Andrzejem Pijanowskim – a także Jackiem Jatczakiem i Markiem Kielochem postanowiła powołać do życia nowy projekt – „Effortless”.
– Nagrałam płytę z chłopakami z Zielonej Góry, co jest dla mnie powrotem na stare śmieci. Wiele lat temu zaczęłam tutaj swoją przygodę muzyczną, stąd też pochodzę. Obecnie historia zatoczyła koło, co można poczuć na naszej płycie. Nazwaliśmy się „Effortless”, gdyż chcieliśmy postawić grubą kreskę pomiędzy naszym najnowszym albumem a moimi poprzednimi dokonaniami. Oczywiście nie znaczy to, że odcinam się od promowania krążka swoim nazwiskiem. Po prostu zaznaczyliśmy, że jest to odmienny stylistycznie materiał – stwierdza Kosiarkiewicz.
Album, który promuje utwór „Galaktyki i atomy”, Kosiarkiewicz ze swoim zespołem stworzyła jako odpowiedź na otaczające nas absurdy rzeczywistości.
– Płyta to opowieść o dzisiejszym świecie i o tym jak wartości, niegdyś uważane za ważne, przestały kogokolwiek obchodzić. Symbolizuje to właśnie tytuł „Mój Jezus nie pija coli” – dodaje, w wywiadzie dla agencji informacyjnej Newseria Lifestyle, piosenkarka.
Artystkę cieszą niezwykle pozytywne opinie na temat muzyki. Jest też pod wrażeniem nowych technologii pozwalających na szybszy kontakt między zespołem a fanem.
– Płyta jest bardzo dobrze odbierana przez słuchaczy. Na YouTube i serwisach społecznościowych otrzymujemy wiele ciepłych komentarzy. I to jest właśnie fajne w naszych czasach, że po premierze mamy natychmiastową reakcję ze strony fanów. Kiedyś trzeba było napisać kartkę do wytwórni, a ona też nie zawsze docierała. Teraz mamy szybki feedback i to mi się naprawdę podoba. Także i my możemy dużo łatwiej dotrzeć do słuchaczy, mamy naprawdę sporo możliwości – dodaje wokalistka.
Patrycja Kosiarkiewicz działa na polskiej scenie muzycznej od ponad 20 lat. Do 2013 wydała 5 albumów, z czego ostatni – „Ogród niespodzianek” – ukazał się w kwietniu 2011 roku.
Czytaj także
- 2021-03-25: Do 2030 roku energię w Polsce będzie produkować milion prosumentów. Dalszy rozwój mikroinstalacji będzie jednak wymagać dużych inwestycji w sieć
- 2021-04-08: Dekarbonizacja energetyki zbyt wolna. Bez szybkich działań czekają nas drastyczne podwyżki cen energii
- 2021-03-29: Lanberry: Kiedy w relacji robimy coś kosztem siebie, to kończy się to tragicznie. Dlatego trzeba czerpać z życia, jak najwięcej się da, i iść swoją drogą
- 2021-03-22: Lanberry: Pandemia bardzo uwiera wszystkim artystom i ludziom związanym z branżą muzyczną i eventową. Poupadało sporo biznesów
- 2021-03-19: Iwona Węgrowska: Muzyka na mojej najnowszej płycie będzie zupełnie inna niż dotychczas. Nowoczesna, ale w klimacie retro
- 2021-02-15: Wzrost polskiej fotowoltaiki w czasie pandemii szybszy od prognoz. Rośnie liczba zleceń, a także zatrudnienie w branży
- 2021-02-10: Laureatki pierwszej edycji „The Voice Senior” właśnie wydały swoją debiutancką płytę. Składa się z ośmiu coverów o miłości
- 2021-01-22: Paweł Tur: Żyję nadzieją, że wszystko zmieni się wiosną. Może nas odblokują, będziemy mogli się spotkać, pójść na koncert
- 2021-01-28: Paweł Tur: Jeśli nie będzie można grać koncertów w Polsce, to może wyjedziemy do jakiegoś zagranicznego kurortu i tam zorganizujemy festiwal dla turystów
- 2021-01-08: Marek Kaliszuk: Chciałbym poczucia stabilizacji. Nie chcę martwić się, czy w ogóle wrócę do pracy
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Zdrowie

Dorota Goldpoint: Brakuje nam dyscypliny w przestrzeganiu restrykcji. Aby wrócić do normalnego życia, musimy najpierw spiąć gorset i być posłuszni zaleceniom
Projektantka mody uważa, że Polacy zbyt lekkomyślnie podchodzą do obostrzeń i restrykcji wprowadzanych przez rząd. Za nic mają rosnące statystyki zgonów i zakażeń, ignorują obowiązek noszenia maseczek i nie unikają spotkań towarzyskich, a w ten sposób trudno będzie nam wyjść z pandemii. Niedawno projektantka wróciła z Tygodnia Mody w Dubaju i jak podkreśla, jest pełna podziwu dla tamtejszej społeczności, która jest zdyscyplinowana i od początku ściśle przestrzegała ograniczeń związanych z przeciwdziałaniem COVID-19, w efekcie czego powróciła już do normalnego funkcjonowania.
Gwiazdy
Olivier Janiak: Żyjemy w dziwnych czasach, od roku pozamykani w domach. Nasze relacje wystawione są na próbę i teraz możemy pokazać, jaką tak naprawdę mamy twarz

Prezenter podkreśla, że w programie „Power Couple” możemy obserwować całą paletę prawdziwych ludzkich emocji. Tu nic nie jest wyreżyserowane, nic nie jest na pokaz czy dla szpanu. Wszystkie konkurencje są punktem wyjścia do tego, żeby stanąć do walki ze swoimi słabościami i przekonać się o sile swojego związku. Uczestnicy uświadamiają sobie, jak wiele są w stanie poświęcić dla drugiej osoby, oraz przekonują się, czy potrafią zapomnieć o porażce i zacząć wszystko od nowa. W ocenie prezentera o sukcesie tego programu świadczy to, że opowiada o rzeczach uniwersalnych, czyli o miłości, wsparciu, a także o umiejętności wybaczania. Każdy z nas ma bowiem gorsze dni, prawo do błędu i potknięcia się.
Problemy społeczne
Przedłużające się restrykcje mogą nasilać objawy depresji wśród Polaków. Jedną z grup najbardziej narażonych są rodzice dzieci w wieku do 18 lat

W pierwszych miesiącach pandemii najwyższy poziom objawów depresji i lęku przejawiały osoby w wieku 18–24 lata, z kolei w grudniu 2020 roku depresja najczęściej dotyczyła osób w wieku 35–44 lata – wynika z badań prowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Warszawskiego. Na dalsze nasilanie depresji najbardziej narażone są osoby do 45. roku życia, doświadczające trudności zawodowych oraz konfliktów rodzinnych, ale także rodzice, coraz bardziej zmęczeni łączeniem pracy zdalnej i opieki nad dziećmi. – Szczególnie ważne jest objęcie wsparciem psychologicznym dzieci, młodzieży i całych rodzin – mówi dr hab. Małgorzata Gambin z UW, koordynatorka badań.
Gry i rozrywka
Pandemia napędza zakup laptopów przez graczy. Komputery mobilne wydajnością dorównują już stacjonarnym

Rynek gamingu znacznie się zmienił pod wpływem pandemii. Sprzedaż laptopów dla graczy wzrosła w 2020 roku prawie o 27 proc. i do 2025 roku będzie stale rosła, podczas gdy komputerów stacjonarnych dla graczy sprzedaje się za to coraz mniej – wynika z raportu IDC. Zdaniem sprzedawców gracze kupują coraz droższe laptopy i stawiają na najnowsze generacje kart graficznych, które oferują już wydajność zarezerwowaną dotąd dla komputerów stacjonarnych.