Mówi: | Marcin Kwaśny |
Funkcja: | aktor |
Pod koniec stycznia w Teatrze Polskim premiera spektaklu „Wesele”
W Teatrze Polskim trwają przygotowania do premiery spektaklu „Wesele” w reżyserii Krzysztofa Jasińskiego. Na scenie spotkają się czołowi polscy aktorzy: Andrzej Seweryn, Piotr Cyrwus, Marcin Kwaśny i Joanna Trzepiecińska. Będzie to już piąta inscenizacja dramatu Stanisława Wyspiańskiego na deskach Teatru Polskiego.
„Wesele” Stanisława Wyspiańskiego to jeden z najważniejszych dwudziestowiecznych polskich dramatów. Po raz pierwszy wystawiono go w 1901 roku. Utwór przedstawia kondycję duchową i moralną ówczesnego społeczeństwa polskiego i wskazuje przyczyny, które nie pozwalały Polakom wywalczyć niepodległości.
Marcin Kwaśny, który wcieli się w postać Poety, uważa, że przesłanie dzieła Wyspiańskiego nie straciło mocy mimo upływu ponad stu lat od jego publikacji. Zdaniem aktora zawarta w „Weselu” diagnoza polskiego społeczeństwa jest wciąż aktualna.
– „Wesele”, mimo że jego premiera odbyła się 114 lat temu, ma w sobie taką bolesną diagnozę o Polakach. Mówi, jakim narodem jesteśmy. Tak naprawdę Polska jest w naszych sercach. To nie tylko terytorium, lecz przede wszystkim tradycja, wielopokoleniowość. Teraz nastały jednak czasy kosmopolityzmu, przez co człowiek jest jakby oderwany od korzeni. Ubolewam na tym. I choć wiem, że to wynik sytuacji ekonomicznej, to mimo to uważam, że warto wracać do korzeni, by wiedzieć, skąd się pochodzi i w jakiej tradycji się wychowało – mówi Marcin Kwaśny w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.
Reżyserią spektaklu zajął się Krzysztof Jasiński. W roli Wernyhory będzie można oglądać Andrzeja Seweryna, jako Gospodyni wystąpi Joanna Trzepiecińska, a rolę Upiora kreować będzie Piotr Cyrwus.
– Gram u boku cudownych aktorów: Andrzeja Seweryna, Asi Trzepiecińskiej i Piotra Cyrwusa. To będzie „Wesele” w takim oryginalnym wydaniu, choć w dużej mierze uwspółcześnione, mówiące o naszej rzeczywistości tu i teraz, dlatego aktualne bardzo – zapewnia aktor.
W ciągu 114 lat, jakie minęły od premiery, „Wesele” wystawiono w sumie blisko dwieście razy, zarówno na deskach teatralnych, jak i Teatrze Telewizji oraz Teatrze Polskiego Radia. Przy okazji każdej kolejnej inscenizacja dramatu powraca pytanie, czy warto go jeszcze wystawiać. Marcin Kwaśny nie ma wątpliwości, że odpowiedź na to pytanie jest twierdząca. Jego zdaniem możliwość poznania własnych korzeni kulturowych i uświadomienie sobie tego, co nas ukształtowało, daje właśnie polska literatura. Dlatego warto ją czytać i wystawiać na scenie. Aktor uważa też, że w ciągu ostatnich stu lat pojęcie patriotyzmu ewoluowało, nie zgadza się jednak z tym, by mianem patriotów określać chuliganów demolujących miasto podczas obchodów Święta Niepodległości, tak jak to miało miejsce 11 listopada w Warszawie.
– Prawdziwy patriotyzm to nie są wyłącznie manifestacje i nawoływania, że jest się Polakiem, lecz praca u podstaw i postawy obywatelskie. To, że potrafi się wpływać na swoje otoczenie, chociażby poprzez udział w lokalnych społecznościach, spółdzielniach czy radach, czyli zaczynanie od swojego podwórka. Szafować hasłami jest łatwo, ale już pracować na rzecz kraju trudniej – mówi Marcin Kwaśny.
Premiera „Wesela” odbędzie się 29 stycznia 2015 roku. Na deskach Teatru Polskiego dramat Stanisława Wyspiańskiego wystawiano dotychczas czterokrotnie: w latach 20. w reżyserii Aleksandra Węgierko, w 1961 roku w reżyserii Jerzego Rakowieckiego oraz w 1984 i 1991 roku w reżyserii Kazimierza Dejmka.
Czytaj także
- 2025-04-28: Niepewna sytuacja zwracanych do Skarbu Państwa gruntów dzierżawnych. To może się wiązać z likwidacją infrastruktury rolniczej i miejsc pracy
- 2025-04-18: Rzecznik MŚP: Obniżenie składki zdrowotnej to nie jest szczyt marzeń. Ideałem byłby powrót do tego, co było przed Polskim Ładem
- 2025-04-23: Ogromna baza magazynowa zbóż w Wielkopolsce do likwidacji. Pracę może stracić kilkaset osób
- 2025-04-07: Księża zgłaszają duże poczucie zagrożenia. Połowa badanych doświadczyła agresji w ostatnim roku
- 2025-04-07: Duże zmiany w globalnym handlu. Polska może stracić nawet 0,43 proc. PKB
- 2025-04-07: Krzysztof Skórzyński: Elektrośmieci są dzisiaj gigantycznym problemem. Wciąż nie nauczyliśmy się segregować takich odpadów
- 2025-04-24: Krzysztof Skórzyński: Lubimy mówić, że dbamy o środowisko i dajemy rzeczom drugie życie. A potem idziemy do galerii i kupujemy nowe ubrania
- 2025-04-16: Krzysztof Skórzyński: Dla mnie Wielkanoc ma wymiar symboliczny i duchowy. Podczas przygotowań w kuchni ja jestem od wykonywania poleceń córki
- 2025-03-05: Małgorzata Potocka: Wydaje mi się, że ja wczoraj otworzyłam Teatr Sabat. Te 25 lat to była chwila moment
- 2025-03-17: Małgorzata Potocka: Nigdy nie przejmowałam się złą opinią, bo na ogół jest ona złośliwa, podła i pełna zazdrości. Moje spektakle są na światowym poziomie
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Moda

Julia Kamińska: Założyłam sobie, że w tym roku nie będę kupować żadnych nowych ubrań. Z sukcesem sprzedaję też swoje rzeczy na popularnej platformie
Aktorka chętnie podjęła wyzwanie „no-buy 2025” i jak zapewnia, w tym roku nie zamierza kupować żadnych nowych ubrań. Poza tym systematycznie „wietrzy” swoją szafę i te rzeczy, które już nie są jej potrzebne, sprzedaje przez internet albo oddaje znajomym. Julia Kamińska zaznacza też, że kompletując stylizację na czerwony dywan, stara się nie wydawać pieniędzy na nowe ubrania. Najpierw zagląda do garderoby, by znaleźć w niej coś, co można ponownie wykorzystać.
Infrastruktura
Mazowsze turystycznie radzi sobie lepiej niż przed pandemią. Odwiedzających przyciąga już nie tylko Warszawa

Województwo mazowieckie jest liderem pod względem liczby turystów. W ubiegłym roku odwiedziło je prawie 7 mln gości. I choć lokomotywą ruchu turystycznego pozostaje Warszawa, to coraz więcej osób wybiera zwiedzanie regionu w wolniejszym tempie niż w stolicy i bliżej natury. Mazowsze od lat postrzegane było jako idealny kierunek na mikrowyprawę, ale teraz przybywa osób, które chcą się tu zatrzymać na dłużej niż 1–2 dni.
Muzyka
Wiktor Dyduła: Produkcja płyt i nagrywanie teledysków są niezwykle kosztowne. Jeśli nie ma pomocy wytwórni fonograficznej, można założyć zbiórkę na ten cel

Wokalista przyznaje, że często na barkach artystów jest nie tylko przygotowanie materiału na płytę, ale także zebranie pieniędzy na jej nagranie, produkcję i wszelkie działania promocyjne. To wszystko sporo kosztuje. On sam może w tej kwestii liczyć na wsparcie wytwórni fonograficznej, więc jest mu łatwiej, natomiast ci, którzy są zdani sami na siebie, mają twardy orzech do zgryzienia. Dlatego też Wiktor Duduła pochwala chociażby zakładanie publicznych zbiórek na taki cel.