Newsy

Michał Szczygieł: Nagrywałem teledysk na Ibizie z infekcją zęba. Znieczulałem się tam różnymi substancjami i pomogło

2022-08-23  |  06:21

W stolicy letnich imprez – na Ibizie – realizowany był klip do najnowszego singla Michała Szczygła zatytułowanego „Adrenalina”. Wokalista zaznacza, że ta miejscówka w stu procentach spełniła jego oczekiwania. Zachwyciły go nie tylko piękne widoki, ale również klimat i życzliwość ze strony mieszkańców. Pobyt na Ibizie nie był jednak dla niego zupełnie beztroskim czasem. Jeszcze przed wylotem zmagał się bowiem z niezwykle dokuczliwym bólem.

– Poleciałem tam z infekcją ósemki i myślałem już, że nie dolecę. Ale w trakcie wyjazdu znieczulałem się różnymi substancjami, więc trochę mi to pomogło. Nie ukrywam jednak, że było to dla mnie duże wyzwanie i też walka z samym sobą, ze swoim organizmem, z psychiką, bo po wyczerpującej podróży myślałem, że może być ciężko na drugi dzień. Ale adrenalinka zadziałała, plus te substancje, które pomagały mi się znieczulić, no i daliśmy radę. Ja raczej nie jestem z tych, którzy przestawiają rzeczy, tylko zawsze chcę być gotowy – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Michał Szczygieł.

Choć dyskomfort utrudniał mu normalne funkcjonowanie, to jednak nie chciał rezygnować z planów, bo z tym projektem wiązał duże nadzieje.

– To było dwa dni przed klipem i było wszystko ustawione, a ja raczej nie jestem z tych, którzy przestawiają rzeczy, tylko zawsze chcę być gotowy – zaznacza.

Finalista „The Voice of Poland” jest zadowolony z efektu końcowego. Już na miejscu przekonał się, że sceneria do teledysku jest wyjątkowa. Wyspa hiszpańskiego archipelagu Baleary zrobiła na nim kolosalne wrażenie.

– Byłem bardzo szczęśliwy, jak skończyliśmy, ale nie tylko dlatego, że nam się świetnie udało zrobić sam klip, tylko faktycznie byłem w miejscach, które mega mi się podobały. To są piękne lokacje i wszystko widać w teledysku, więc zachęcam do sprawdzenia. Poniekąd w trakcie kręcenia klipu już trochę zwiedzaliśmy i jak już nie odczuwałem tego bólu, to też celebrowałem te chwile. W tych kilkunastominutowych przerwach pomiędzy pracą myślałem sobie nad tym, że jest super, że tu jestem, że jest naprawdę cudowna atmosfera – mówi.

Michał Szczygieł przyznaje, że pomysł kręcenia klipu właśnie na Ibizie pojawił się dość spontanicznie.

– Rafał Kuczowicz, czyli pomysłodawca tego klipu, zaproponował Ibizę ze względu na to, że był tam Haza Russell, który kręcił ten klip właśnie razem z nim, więc to był naturalny wybór, bo mieliśmy na miejscu świetnego operatora, który zna wyspę i który wie, gdzie możemy być. Jak tyko dostałem informację, że jest taka opcja i porozmawialiśmy o koncepcji klipu, to już nie miałem wątpliwości, że to jest słuszny wybór. Ludzie, którzy byli z nami na planie, tworzyli cudny klimat i tylko takich klipów i takich planów bym sobie życzył – wspomina.

Wokalista zapewnia też, że za jakiś czas wróci na Ibizę prywatnie, by nacieszyć się urokami tego miejsca i odpocząć. W trakcie krótkiego pobytu udało mu się nawiązać wiele cennych kontaktów.

– Pewnie wrócę na Ibizę, bo poznałem tam wspaniałe osoby, które tam teraz mieszkają. I nie wiem, czy będzie to rychło, ale myślę, że odwiedzę Ibizę czysto imprezowo i prywatnie. Zresztą już mam sentyment, bo to jest pierwszy mój klip, który był kręcony w takich okolicznościach, a więc to zostanie ze mną na pewno na długo – dodaje Michał Szczygieł.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Transport

Polska drugim największym rynkiem dla Mercedesa-Maybacha w Europie. Liczba zamówień na nowego kabrioleta SL 680 wskazuje na duże zainteresowanie klientów

W Arkadach Kubickiego na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się polska premiera najnowszego modelu Mercedes-Maybach – SL 680 Monogram Series. To najbardziej sportowy Maybach w historii. – Liczba zamówień składanych w systemie wskazuje, że premierowe auto cieszy się dużym zainteresowaniem klientów – podkreślają przedstawiciele marki. Polska jest drugim największym rynkiem dla luksusowych samochodów Maybacha w Europie.

Handel

Polacy przerzucają się na piwa bezalkoholowe. Segment rośnie o 17 proc., podczas gdy cały rynek piwa się kurczy

Rynek piwa skurczył się w 2024 roku o prawie 2 proc. To m.in. efekt wzrostu średniej ceny tego alkoholu, która jest dziś o ponad 40 proc. wyższa niż w 2019 roku. Na tle rynku zdecydowanie wyróżnia się segment bezalkoholowy, który wolumenowo i wartościowo rośnie o ok. 17 proc. w ujęciu rocznym. – Ten segment, wart 1,7 mld zł, jest nadzieją na poprawę wyników branży piwowarskiej – ocenia Igor Tikhonov, prezes Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie. I podkreśla, że rynek pozostaje pod presją rosnących kosztów produkcji i zmian legislacyjnych.