Newsy

Piotr Gąsowski pisze kolejną książkę. Opisze w niej swoje podróże

2017-03-22  |  06:55

Aktor zwiedził ponad 70 krajów. Obecnie pracuje nad książką, w której opisze swoje zagraniczne wyprawy. Gąsowski twierdzi, że w publikacji tej znajdą się historie mrożące krew w żyłach, jego podróże obfitują bowiem w zaskakujące zdarzenia.

Podróże to obok sportu i lotnictwa jedna z największych życiowych pasji Piotra Gąsowskiego. Aktor zwiedził dotychczas 71 krajów, w tym Indie, Wietnam, Kambodżę, Australię oraz Fidżi. Zazwyczaj wyrusza na kilkutygodniowe wyprawy, które samodzielnie organizuje. Zdarza mu się nawet wyruszać samotnie.

– Moje podróżowanie jest zazwyczaj podróżowaniem backpackerskim, plecakowym, nieprzewidywalnym – mówi Piotr Gąsowski agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Aktor twierdzi, że nie planuje szczegółowo swoich wyjazdów, stawiając na spontaniczność. Uważa, że dzięki temu przeżywa znacznie więcej ciekawych przygód i odczuwa więcej emocji. Przy braku drobiazgowego planu, jego zdaniem, zawsze dochodzi bowiem do niespodziewanych zdarzeń. Przy zorganizowanych wycieczkach trudno natomiast liczyć na tego typu atrakcje.

– Jak mamy taki plan jak w biurze podróży, o dziewiętnastej to, o dwudziestej pierwszej to, wtedy mniej się nam przydarza, niż jak nie wiemy, gdzie jutro się znajdziemy mówi Piotr Gąsowski.

Gospodarz programu „Twoja twarz brzmi znajomo” zamierza napisać książkę o swoich podróżach. Pomysł narodził się podczas finalnych prac nad debiutancką książką Piotra Gąsowskiego. Na potrzeby tej publikacji aktor napisał dwa rozdziały, które ostatecznie nie zostały jednak do niej włączone. Zostaną natomiast wykorzystane w książce podróżniczej.

– Tych przygód myślę, że będzie na kolejne 300 stron. Będą też przygody mrożące krew w żyłach mówi Piotr Gąsowski.

W książce pojawią się także opisy wyjazdów pełnych niespodzianek, podczas których aktor sam nie wierzył, że znalazł się właśnie w tym konkretnym miejscu. Gąsowski porównuje je do przygód Paula Hacketta, bohatera filmu „Po godzinach”, który w ciągu jednej nocy znalazł się w kilku zaskakujących miejscach i poznał różne typy ludzi. 

– Trochę też o tym mówi „Kac Vegas”, więc takich przygód też trochę będzie. Wprawdzie nie na kacu, ale sam ku swojemu zaskoczeniu otwierałem oczy: „To jest niemożliwe, że ja tu jestem” mówi Piotr Gąsowski.

1 marca ukazała się debiutancka książka aktora, zatytułowana „Co mi w życiu nie wyszło”. Piotr Gąsowski opisał w niej swoje życiowe porażki, pokazując się jako człowiek lubiący śmiać się z samego siebie oraz zachowujący dystans do swoich wpadek i błędów. Publikacja ukazała się nakładem wydawnictwa Edipresse Książki.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi

Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.

Ochrona środowiska

Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.