Newsy

Potrzeba 66 dni na wykształcenie zdrowych nawyków. Często się nie udaje z powodu braku motywacji i konkretnego planu działania

2022-02-02  |  06:06

Z badań wynika, że średni czas potrzebny do tego, aby zachowanie weszło w nawyk, wynosi 66 dni. Jest to oczywiście kwestia indywidualna. Niektórym bowiem wystarczą trzy tygodnie, a inni na wypracowanie odpowiedniego mechanizmu będą potrzebowali nawet trzech miesięcy. Konieczna jest cierpliwość, wytrwałość i konsekwencja. Rozpoczynając drogę do zdrowego stylu życia, warto wybrać metodę małych kroków i wyznaczać sobie po kolei takie cele, które jesteśmy w stanie zrealizować.

– Wdrożenie nawyku to jest proces i najnowsze badania pokazują, że potrzeba aż 66 dni na kształtowanie nawyków. Więc, jeśli mamy wystarczającą motywację, dlaczego chcemy dany nawyk zbudować, i pokusimy się o poświęcenie tych 66 dni na to, żeby go zbudować, wtedy może nam się to udać – mówi agencji Newseria Lifestyle Małgorzata Radziak, health coach.

Często jednak nie udaje się wytrwać w tym postanowieniu. Przyczynia się do tego brak odpowiedniej motywacji, celu i konkretnego planu działania. Przede wszystkim trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie: po co właściwie chcemy wytwarzać dany nawyk. Być może będzie on nas kosztował wiele wyrzeczeń i godzin wydatkowanej energii, dlatego też musimy mieć dobrą motywację. Eksperci wskazują, że najpotężniejsza motywacja i jednocześnie nagroda dla naszego mózgu to cele związane z osobami, na których nam zależy. Robimy więc wszystko, by zrzucić kilka kilogramów, bo chcemy być atrakcyjni dla partnera, albo też chcemy być zdrowi, by jak najdłużej cieszyć się życiem i bliskimi.

– Największą przeszkodą jest to, że nie wiemy, dlaczego chcemy te nawyki budować, że nie mamy dokładnie sprecyzowanego celu, co chcemy osiągnąć, dlaczego chcemy osiągnąć, jak będzie wyglądał ten stan, kiedy już uda nam się osiągnąć ten sukces i wdrożyć nawyk. Żeby więc zacząć żyć zdrowo, trzeba zacząć od określenia celu, dla którego chcemy żyć zdrowo, zastanowić się, gdzie chcemy być, dlaczego właśnie tam, i później określić sobie, w jaki sposób chcę zrealizować ten cel. Trzeba przejść przez pełny proces do skutecznej realizacji celów – mówi Małgorzata Radziak.

Health coach zauważa, że wiele osób chce wprowadzić zdrowe nawyki do swojego życia poprzez odpowiednie diety. Często wybierają te, które akurat są popularne. Sęk w tym, że nie ma jednak jednej, uniwersalnej diety, która u każdego przyniosłaby taki sam efekt. Niektórzy więc szybko się zniechęcają, bo mają poczucie, że określony sposób odżywiania nie działa.

– Jest wiele różnych powodów, dlaczego diety nie działają. Po pierwsze, tak jak rozumiemy diety w naszym tradycyjnym rozumieniu współczesnym, czyli jako ograniczenie kalorii, to absolutnie nie działa, ponieważ kiedy głodujemy i przez jakiś czas powstrzymujemy się od jedzenia, to kiedy wracamy do normalnego trybu odżywiania, niestety wracają również kilogramy. Nasz organizm bowiem po prostu zaczyna odbudowywać to, co stracił. Innym powodem jest to, że ulegamy pokusom i nie potrafimy sobie z tym poradzić. Nie potrafimy zarządzić tą sytuacją, kiedy emocje zaczynają kształtować naszymi wyborami żywieniowymi – mówi ekspertka.

Kolejnym powodem, dla którego diety nie działają, jest to, że nie mamy wystarczającej motywacji, nie wiemy, dlaczego jesteśmy na tej diecie, jaki cel chcemy zrealizować i czemu ma to wszystko służyć. Ważna jest też świadomość, że sama zmiana sposobu odżywiania nie wystarczy. Konieczna jest także chociażby regularna aktywność fizyczna.

– Diety koncentrują się tylko na sferze jedzenia, nie obejmują innych aspektów naszego stylu życia, bardzo ważnych do tego, żeby osiągnąć nasze cele w obszarze zdrowia. To tylko niektóre przyczyny, jest ich sporo i u każdego  działa bądź nie działa trochę co innego. Warto więc się zastanowić, jak sobie z tym poradzić. Może nie samemu, bo właśnie praca w samotności nad dietą jest jednym z powodów, dla których dieta nie działa – mówi Małgorzata Radziak.

Eksperci podkreślają też, że długość procesu kształtowania nawyku w zasadzie nie ma jednak znaczenia, ponieważ ostatecznym celem jest zdolność do konsekwentnego wykonywania danej czynności jak najdłużej, do końca życia.

Małgorzata Radziak była gościem jednego z eventów w ramach Thursday Gathering. To cykliczne spotkania społeczności innowatorów stanowiące okazję do wymiany doświadczeń i wiedzy na najbardziej aktualne tematy. Odbywają się w każdy czwartek o 17 w warszawskim Varso z inicjatywy Fundacji Venture Café Warsaw i jej partnerów.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Edukacja

Dorośli nie umieją rozmawiać o dojrzewaniu ze swoimi dziećmi. Młodzi czerpią wiedzę głównie z internetu

Dojrzewanie i to, co w tym okresie dzieje się z ciałem i emocjami, to w wielu polskich domach wciąż temat tabu. Nawet jeśli rodzice i opiekunowie podejmują temat, to często się okazuje, że nie za bardzo wiedzą, jak mają o tym rozmawiać ze swoimi dziećmi. Młodzi najczęściej szukają odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości w internecie, jednak nie zawsze są to jakościowe treści, zgodne z aktualną wiedzą i pochodzące od wykwalifikowanych ekspertów. – Chcieliśmy stworzyć miejsce, gdzie znajdą bezpieczną wiedzę na temat wszystkiego, co się dzieje w ich ciele, głowie i duszy w tak ważnym momencie w ich życiu – mówi Olga Kwiecińska, założycielka i pomysłodawczyni Cześć Ciało.

Media

Robert El Gendy: Z Klaudią Carlos jesteśmy różni charakterologicznie, ale doskonale się uzupełniamy. Jak mam słabszy dzień, to ona przejmuje kontrolę nad rozmową lub odwrotnie

Nowi gospodarze TVP2 nie mogą się nachwalić zarówno atmosfery, jaka panuje w TVP, jak i siebie nawzajem. Robert El Gendy bardzo się cieszy z tego, że może prowadzić „Pytanie na śniadanie” z Klaudią Carlos i przekonuje, że ich duet ma duży potencjał. Na wizji doskonale się dogadują i uzupełniają, a poza kamerami  mają wiele wspólnych tematów do rozmów.

Prawo

Świadomość społeczna na temat ryzyka publikowania wizerunków dzieci w internecie nadal bardzo niska. UODO apeluje o ostrożność

Kilkaset milionów zdjęć codziennie jest publikowanych w internecie, wśród nich wiele z udziałem dzieci. Zdjęcia i wideo zamieszczają zarówno rodzice, jak i placówki oświatowe, do których dzieci uczęszczają. Materiały te, bez względu na to, z jaką intencją są publikowane, mogą trafić w niepowołane ręce i posłużyć do ataku hejterskiego na dzieci, kradzieży ich cyfrowej tożsamości, a nawet zostać wykorzystane przez osoby o skłonnościach pedofilskich. Podkreślają to eksperci UODO i Fundacji Orange w poradniku skierowanym do osób pracujących w placówkach i organizacjach działających na rzecz dzieci.