Newsy

W 30 proc. przypadków zachowań agresywnych wobec rówieśników gimnazjaliści nie reagują. Pomagają tylko najbliższym kolegom i rodzinie

2015-12-11  |  06:00

Z badań Grupy IQS wynika, że 66 proc. gimnazjalistów zdecydowanie reaguje na przemoc tylko wtedy, gdy poszkodowanym jest przyjaciel, bliski znajomy czy ktoś z rodziny. Bierność i obojętność rówieśników wynika natomiast z poczucia braku wpływu na sytuację oraz obawy, by agresorzy w odwecie nie zaczęli dokuczać także im. Często wygrywa także egoizm i przekonanie, że każdy powinien sam zadbać o swoje dobro. Niepokojące sygnały ze szkoły często bagatelizują również rodzice. 20 proc. z nich nie reaguje na agresywne zachowania.

Ofiary często boją się przyznać przed rodzicami czy nauczycielami do tego, że nie są akceptowane przez środowisko, i albo same próbują walczyć z agresją, albo tłumią w sobie emocje i zamykają się przed światem. Nie mogą też liczyć na wsparcie rówieśników.

Kiedy przemoc dotyczy przyjaciół, znajomych czy najbliższych, to młodzi starają się reagować. W co trzecim przypadku twierdzą, że nikt nie reaguje i tu nie mamy głębszej diagnozy, dlaczego tak się dzieje. Natomiast jest też kwestia tego, czy w ogóle jesteśmy w stanie zobaczyć tę przemoc. Myślę, że  największym problemem jest to, że ona bywa ujawniana dopiero w krytycznym momencie – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Marta Rybicka, business unit manager Grupa IQS.

Z badań wynika, że rodzice nie zdają sobie sprawy z intensywności zjawiska i są przekonani, że statystyki są nieco wywindowane. Ich zdaniem styczność z negatywnymi zachowaniami ma niespełna połowa dzieci – 47 proc. Dorośli deklarują, że starają się reagować na wieść o tym, że ich pociecha jest ofiarą przemocy, ale w praktyce okazuje się, że problem często jest bagatelizowany.

Nasze badanie pokazuje, że rodzice trochę nie doszacowują skali zjawiska przemocy. Twierdzą, że mają kontakt z dziećmi, rozmawiają o wielu rzeczach i wiedzą, co się dzieje w ich życiu. I jeżeli ono przychodzi ze sprawą dotyczącą przemocy, to rodzice deklarują, że o tym rozmawiają, ale tylko co trzeci rozmawia w tej sprawie ze szkołą,  a tylko co dwunasty z innymi rodzicami. Myślę, że tutaj tego ogniwa brakuje – podkreśla Marta Rybicka.

20 proc. rodziców pomimo że wiedziało o przemocy, nie podjęło żadnych konkretnych działań. Opiekunowie są łagodniejsi w ocenie sytuacji często ze względu na to, że nie są naocznymi świadkami negatywnych zachować, nie wiedzą wszystkiego albo sami nie mają przykrych doświadczeń ze szkolnych czasów.

Dzieci i młodzież nie są uczeni tego, żeby zgłaszać niepożądane działania i zjawiska, które nie powinny mieć miejsca. U nas kojarzy się to z donosicielstwem, jest to uważane za coś bardzo niedobrego. Natomiast uważam, że w słusznej sprawie należy mieć taką odwagę cywilną i zgłosić, że coś się dzieje nie tak. Wtedy osoby, które są agresorami, nie będą miały pełnego pola do popisu – tłumaczy Marta Rybicka.

Największym problemem wśród gimnazjalistów nie jest przemoc siłowa, a słowna – wynika z badań IQS. Spotkało się z nią aż 81 proc. uczniów, a jedna trzecia twierdzi, że sami byli obiektem drwin, pod ich adresem padały wyzwiska lub przykre komentarze.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Dorota Gardias: Moja piosenka nagrana z Bartasem Szymoniakiem odniosła ogromny sukces. Wiążę z nią pewne plany

Prezenterka pogody podkreśla, że ma w życiu kilka pasji, które szczególnie pielęgnuje. Jedną z nich jest śpiewanie. Nuci nie tylko pod prysznicem, ale swoje umiejętności wokalne prezentuje również na eventach, imprezach okolicznościowych i w programach rozrywkowych. Dorota Gardias nie kryje satysfakcji z tego, że kilka miesięcy temu mogła zaśpiewać w duecie z Bartasem Szymoniakiem, a utwór „Wszystko i nic” bardzo przypadł do gustu odbiorcom. Teraz marzy o tym, by móc wykonać go „na żywo” podczas festiwalu.

Media i PR

Reklama suplementów diety przez influencerów podlega pewnym ograniczeniom. Kontrolują to GIS i UOKiK

Rekomendacje influencerów mają znaczenie w wielu kategoriach zakupowych. Z raportu przygotowanego przez Wavemaker „Influencerzy pod lupą: etyka w social mediach” wynika, że 30 proc. internautów bierze je pod uwagę przy podejmowaniu decyzji zakupowych dotyczących leków i suplementów diety. Reklamy suplementów diety w Polsce podlegają pewnym ograniczeniom. Przykładowo nie można przypisywać im właściwości leczniczych, bo nie są to leki, ani też właściwości wspomagających, które nie są poparte badaniami. Te kwestie sprawdza GIS. UOKiK z kolei może skontrolować poprawne oznaczenie przekazu reklamowego w social mediach.

Moda

Qczaj: Kiedyś na każde wyjście musiałem kupić sobie coś nowego. Teraz już nie chcę kupować kolejnych garniturów, by potem wyrzucać je na śmietnik

Zdaniem trenera, by zadbać o środowisko naturalne i zmniejszyć ilość odpadów, trzeba chociażby zrezygnować z impulsywnych zakupów w sklepach z odzieżą i w modzie postawić na bardziej zrównoważone rozwiązania. Qczaj zachęca więc do zmiany nawyków i refleksji nad własnymi potrzebami. Najpierw bowiem powinniśmy ocenić, czy dany zakup naprawdę jest konieczny, czy może w szafie mamy już podobną rzecz, którą z powodzeniem można ponownie wykorzystać. On sam, na przekór nieprzychylnym komentarzom i krytyce internautów, kilka razy założył już ten sam garnitur i znów za jakiś czas zamierza się w nim pokazać.