Mówi: | Katarzyna Bonda |
Funkcja: | pisarka |
Katarzyna Bonda: Teraz jest to bardzo popularne, że kobieta wchodzi w skórę wojownika. Dziesięć lat temu było to coś totalnie nowego
Pisarka nie ma wątpliwości, że w naszym otoczeniu jest wiele kobiet podobnych do Saszy Załuskiej, które z powodzeniem mogłyby pracować na odpowiedzialnych stanowiskach w organach ścigania i na przykład tworzyć portrety psychologiczne przestępców. Są bowiem niezwykle elokwentne i skrupulatnie podchodzą do powierzonych im zadań, dzięki czemu mają szansę być wybitnymi specjalistkami w danej dziedzinie. Pisarka przyznaje, że kiedy jej kryminały trafiły na półki księgarń, taka wojownicza kobieca bohaterka była jedyna w swoim rodzaju.
Katarzyna Bonda zbudowała postać pełną wewnętrznych sprzeczności. Sasza Załuska z jednej strony jest silna, zdecydowana i pewna siebie, a z drugiej jednak wciąż zarzuca sobie uległość i słabość do alkoholu. Całe życie maskuje się, wchodzi w zmienne role, komplikuje swój życiorys i nadal przed czymś ucieka. Bez wątpienia jest to jednak postać niebanalna.
– Teraz to już jest bardzo popularne, że kobieta wchodzi w skórę wojownika. Natomiast rzeczywiście, kiedy ja pisałam Saszę, to było novum. Cały sukces tej serii opierał się na tym, że była to pierwsza bohaterka w Polsce, która de facto mogła stanąć w szranki z mężczyznami i dźwigała to nie tylko dlatego, że była sprytna i była szyją, która kręci głową, ale że przede wszystkim była przygotowana merytorycznie. Sasza jest bowiem po doktoracie w instytucie w Huddersfield, a to jest kolebka profilowania brytyjskiego. Czyli jest merytoryka, jest też doświadczenie w pracy w policji, a z tym się łączą również testy sprawnościowe i uczestnictwo w różnego rodzaju niebezpiecznych akcjach – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Bonda, pisarka.
Dzięki ponadprzeciętnej wiedzy, pasji i zaangażowaniu Sasza Załuska radzi sobie z najtrudniejszymi sprawami i odnosi sukcesy na polu zawodowym. W jej życiu nie brakuje jednak komplikacji, niewyjaśnionych spraw z przeszłości i zawirowań w sprawach uczuciowych. Co jakiś czas przypomina o sobie również jej nałóg. Mimo wszystko kobieta jest niezwykle zdeterminowana. Po każdej porażce podnosi się i staje się jeszcze silniejsza.
– To, co buduje Saszę, to jest to, czego my jeszcze nie widzimy, a to się łączy absolutnie z jej poprzednią pracą w dawnych czasach, która była oczywiście bardzo niebezpieczna. I kiedy pisałam tę bohaterkę 10 lat temu, to wtedy to było coś totalnie nowego. Mało tego, jeszcze zrobiłam ją suchą alkoholiczką i matką samotnie wychowującą dziecko, a to, kto jest ojcem tego dziecka, jest kluczowe, więc myślę, że tu się zatrzymam. Natomiast to też łączy się z tymi przestrzeniami jej prywatnej wojny, którą ona będzie musiała prowadzić, mimo iż nie chce. Jest to postać wojowniczki – mówi Katarzyna Bonda.
Zdaniem pisarki bohaterka jej powieści zrobiła sporą furorę i otworzyła nowy rozdział w powieściopisarstwie.
– Myślę, że po tym, jak Sasza weszła na rynek, mówię teraz o książkach, to faktycznie później otworzyło to drzwi dla bardzo wielu bohaterek podobnego rodzaju, co mnie bardzo cieszy, dlatego że to jest zawsze odświeżające – mówi.
Katarzyna Bonda podkreśla, że kobiety mają wiele umiejętności i zdolności, które z powodzeniem mogłyby wykorzystać w wielu zawodach wymagających logicznego myślenia, cierpliwości i podzielności uwagi.
– Ja jestem orędowniczką traktowania kobiet nie tylko na równi, ale dostrzegania tych wszystkich kompetencji, które my posiadamy. Bohaterka profilerka wykorzystuje choćby naszą kobiecą wielofunkcyjność, co jest podstawą profilowania. Żeby wykonać prawidłowy profil, nie tylko trzeba mieć merytoryczne dane dotyczące wszystkich dowodów, które zbierają śledczy, takich jak: włosy, DNA, palce, czerwień wargową, odciski uszu, odciski stóp , ale też ślady zachowania sprawcy. Konstrukcja profilu polega też na tym, że się analizuje ślady zachowania, czyli to, czego nie widać, i łączy się ten cały konglomerat wiedzy z tym elementem psychologii, który pozwala na zbudowanie profilu, czyli ekspertyzy z cechami konkretnego człowieka, którego poszukujemy – tłumaczy Katarzyna Bonda.
Niewiele jednak kobiet decyduje się na tego typu pracę w organach ścigania. Przede wszystkim dlatego, że takie zajęcie może być powodem traumy.
– W realu jest mało kobiet zajmujących się tego rodzaju dziedziną, a wynika to z tego, że jest to niezwykle infekująca dziedzina. My oglądamy „Żywioły Saszy” i Sasza przez siedem odcinków rozwiązuje jedną zagadkę. A w rzeczywistości jest tak, że tych spraw profilerka ma tygodniowo np. 20, a tysiąc rocznie. To jest naprawdę infekujące, kiedy pracuje się na obrażeniach, na fotosach z miejsc zdarzeń, jest się na oględzinach zwłok i uczestniczy w tych wszystkich działaniach, które powodują odbicia psychiczne, koszmary. Trudno jest to zaakceptować – mówi pisarka.
Olbrzymią barierą, jaką napotykają kobiety w pracy zawodowej, są również stereotypy i utarte schematy, które funkcjonują od lat.
– To jest na przykład hierarchiczność, seksizm, szowinizm, wszystkie te przestrzenie, że kobieta musi być lepsza na tym samym stanowisku niż facet. Nadal tak jest i dlatego kobiety się nie utrzymują, nie wytrzymują tej presji i jest mnóstwo z tego tytułu problemów. Ale totalnie są stworzone do pracy tego typu, stąd też często przechodzą albo do działań wywiadowczych w biznesie, albo profilują komercyjnie, albo robią profile takie bardziej pożyteczne i raz na jakiś czas funkcjonują w przestrzeni zbrodni, ale już zewnętrznie – wyjaśnia Katarzyna Bonda.
Czytaj także
- 2024-11-20: Średnio co trzy dni zamykana jest w Polsce księgarnia. Branża apeluje o regulacje porządkujące rynek
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-10-18: Katarzyna Dowbor: Po rewolucji telewizja publiczna już staje na wszystkie nogi. Dobrze sobie teraz radzimy i wierzymy, że część osób wróci do nas
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-08-30: Katarzyna Cichopek: Mamy z Maciejem tyle zajętości związanych z produkcjami Polsatu, że musieliśmy zrobić sobie przerwę od naszego podcastu
- 2024-09-16: Katarzyna Cichopek: Wróciłam do Polsatu jak do domu, gdzie wszystkich doskonale znam. Te 14 lat mojej nieobecności minęło jak 5 minut
- 2024-09-04: Katarzyna Cichopek: Jestem bardzo empatyczną osobą i chłonę emocje innych jak gąbka. Bardzo przeżywam historie bohaterów mojego programu
- 2024-08-23: Maja Sablewska: Musieliśmy przeformatować mój program, bo zmienia się moda i społeczeństwo. Jest więcej tolerancji, a kobiety są bardziej odważne
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.