Mówi: | Konrad Gaca |
Funkcja: | specjalista żywieniowy, prezes Stowarzyszenia Zapobiegania Otyłości „Fatkillers” |
Konrad Gaca: jeśli dziś zaczniemy odchudzanie, to do wakacji możemy osiągnąć fantastyczne efekty
Pierwsze miesiące roku to najlepszy czas na rozpoczęcie przygotowań do sezonu bikini – mówi Konrad Gaca i na przykładzie swoich pacjentów podkreśla, że osoba, która ma do zrzucenia 40 kg, średnio w ciągu miesiąca gubi około od 6–9 kg. Ważne jest jednak to, żeby odchudzanie nie odbywało się kosztem utraty struktury mięśni, bo wtedy efekt wizualny będzie niezadowalający i krótkotrwały. Ciało nie będzie jędrne i szybko może nam grozić efekt jojo. Dieta powinna także współgrać z rodzajem aktywności fizycznej. Musi być również czas na regenerację i odpoczynek.
– To jest naprawdę dobry moment, żeby rozpocząć działanie, żeby mieć dobrą formę do wakacji, nawet dla osób, które ważą o 40–50 kg za dużo. Jeśli teraz zaczniemy, to jesteśmy w stanie osiągnąć fantastyczne efekty. Warto to zrobić, podjąć tę decyzję właściwie najlepiej dzisiaj – mówi agencji Newseria Lifestyle Konrad Gaca, specjalista żywieniowy, prezes Stowarzyszenia Zapobiegania Otyłości „Fatkillers”.
Do sezonu bikini nie można jednak przygotowywać się za pomocą głodówek czy diet opartych na jednym produkcie. To powinien być dobrze przemyślany proces podzielony na etapy.
– Wszystko zależy od tego, jaki mamy skład ciała, ile mamy procent wody w organizmie, jaki mamy procent tkanki tłuszczowej. Najważniejsza rzecz jest taka, że nie możemy tracić struktury mięśni, bo wtedy efekt wizualny będzie średni i krótkotrwały – nie osiągniemy jędrnego ciała i będzie nam groził efekt jojo fizjologiczny, spowolnienie metabolizmu. Dieta musi być dobrana do ćwiczeń, żeby trening nie powodował redukcji katabolizmu mięśni. To jest klucz – tłumaczy Konrad Gaca.
Cały proces powinien się odbywać w konsultacji ze specjalistą. Każdy przypadek jest indywidualny i sposób odchudzania musi być dopasowany do kondycji organizmu i stanu zdrowia.
– Czasami niektóre osoby mają bardzo duży poziom wody w organizmie, nawet czasami większy do zgubienia niż poziom tkanki tłuszczowej i wtedy rzeczywiście można bardzo fajne spektakularne wyniki robić, bo poziom wody w organizmie również powinniśmy doprowadzić do górnej granicy normy. Dobrze jest to wyrównywać, bo wiążą się z tym także problemy z układem krążenia, często obrzęki, cellulit wodny, więc dla pań to jest też coś, co powoduje rozstępy – wyjaśnia Konrad Gaca.
Konrad Gaca zaleca przede wszystkim regularne posiłki. To jest klucz zarówno do redukcji wagi, jak i utrzymania szczupłej sylwetki.
– Powinno być 4–5 posiłków dziennie. Warto też pamiętać o tym, żeby wieczorem nie jeść węglowodanów albo bardzo mocno starać się ich unikać, lepiej, żeby to były lekkie kolacje białkowe. Warto ograniczyć sól, może warto się przerzucić na sól himalajską, żeby to nie był ten zwykły chlorek sodu, ja to nazywam zwykłą trucizną. Jeśli ograniczymy sól, to możemy zwiększyć ilość wypijanej wody, to bardzo fajnie oczyści nasz organizm – mówi Konrad Gaca.
W momencie, kiedy efekty zrzucania zbędnych kilogramów i redukcji tkanki tłuszczowej nie są widoczne, pacjent może stracić motywację.
– Spowolnienie bardzo często wynika z błędów, np. z tego, że dieta jest jednostajna kalorycznie. Trzeba robić takie bombki kaloryczne, tzn. żeby metabolizm nas nie spowalniał, to muszą być zmieniane progi między białkami, węglowodanami a tłuszczami i cały czas najważniejszy czynnik, który zagwarantuje nam dobry efekt odchudzania, czyli regenerację. To jest rzecz, o której bardzo rzadko pamiętamy – tłumaczy Konrad Gaca.
Trzeba też wsłuchiwać się w potrzeby organizmu i na bieżąco sprawdzać, jak reaguje na przykład na węglowodany, a w razie konieczności zmniejszać lub zwiększać ich dawkę. Żeby odchudzanie nie odbiło się negatywnie na zdrowiu, trzeba postawić na zbilansowany sposób odżywiania i odpowiednią porcję aktywności fizycznej.
– Treningu nie zaczynajmy od bardzo intensywnych ćwiczeń, nie rzucajmy się na siłownię, na ciężary. Pacjenci, którzy rozpoczynają proces odchudzania, powinni ćwiczyć tylko dwa razy w tygodniu. I to jest właściwie rower, poziomy, trening bardzo spokojny, tlenowy, o średniej intensywności właśnie po to, żeby przekonać organizm, że on może tę tkankę tłuszczową oddać. Bo jeśli on jest zestresowany czy fizjologicznie, czy nawet psychologicznie, to on tę tkankę tłuszczową maksymalnie w sobie utrzymuje, nie pozwala na jej redukcję, bo uznaje, że musi chronić ten tłuszcz jako zapas energetyczny – mówi Konrad Gaca.
Organizm musi mieć również czas na odpowiednią regenerację, odpoczynek i relaks. Ważne też, żeby na początku nie stawiać sobie celów niemożliwych do osiągnięcia.
– Na przykładzie naszych pacjentów mogę powiedzieć, że osoba, która ma 40 kg do zgubienia, średnio gubi około od 6 do 9 kg w ciągu miesiąca. Nie przyspieszymy z gubieniem tkanki tłuszczowej, tutaj są te możliwości, jakie są, i tutaj nie stracimy tych kilogramów więcej niż 2 na dwa tygodnie – dodaje Konrad Gaca.
Czytaj także
- 2024-12-16: Na przewlekłą chorobę nerek cierpi w Polsce 4,5 mln osób. Pacjenci apelują o szerszy dostęp do leczenia, które opóźnia dializy
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-11-05: Polski rynek odzieży sportowej i outdoorowej notuje stabilne wzrosty. Kupujący szukają technologicznych nowinek
- 2024-10-24: Polacy świadomi wpływu ćwiczeń fizycznych na zdrowie. Branża fitness notuje zwiększony ruch
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
- 2024-10-04: Szybko rośnie liczba osób z ostrą infekcją układu oddechowego, w tym grypy. Szczyt zachorowań przypadnie już na drugą połowę października
- 2024-10-08: Już małe dziewczynki wiążą poczucie własnej wartości z wyglądem. Przykładają do tego większą wagę niż chłopcy [DEPESZA]
- 2024-09-27: MNiSW wspiera programy badawcze dotyczące żywienia. W planach jest też popularyzacja zdrowej diety
- 2024-09-25: 94 proc. dzieci ma problem z podstawowymi umiejętnościami ruchowymi. Potrzebne zmiany w lekcjach WF-u
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.