Mówi: | Paweł Płoskonka |
Funkcja: | Veera Przeciwżylakowa |
Skarpety uciskowe nie tylko zapobiegają żylakom, lecz także zmniejszają mikrourazy podczas uprawiania sportu
Kompresjoterapia to nie tylko sposób na żylaki. Po uciskowe skarpety i podkolanówki chętnie sięgają też sportowcy, ponieważ zmniejszają one mikrourazy i przyśpieszają regenerację mięśni. Zdaniem ekspertów powinny ich używać także osoby amatorsko uprawiające aktywność fizyczną np. jogging, ćwiczenia na siłowni czy jazdę na rowerze.
Krew w żyłach kończyn dolnych tłoczona jest w górę – od stóp do serca. Transport ten wspomagany jest przez skomplikowany system pomp mięśniowych zlokalizowanych w podudziach. U osób, których praca wymaga długotrwałego siedzenia lub stania, mechanizm ten może nie funkcjonować prawidłowo, co prowadzi do zastoju krwi w kończynach dolnych, zwłaszcza w okolicach kostek. To z kolei może skutkować poważną niewydolnością żylną. Efektem zaburzenia przepływu krwi mogą być także żylaki.
– Nasz organizm, który średnio ma około 5 litrów krwi, musi sobie poradzić z natlenowaniem tej krwi. Krew przez nasz stojący albo siedzący tryb pracy ma utrudnioną drogę powrotu z kończyn dolnych do serca – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Paweł Płoskonka, sportowiec.
W profilaktyce i leczeniu żylaków, niewydolności żylnej oraz obrzęków limfatycznych stosuje się kompresjoterapię, czyli leczenie uciskiem. Ta znana już w starożytności, a obecnie przeżywająca renesans metoda polega na stosowaniu odpowiedniego ucisku na kończyny dolne. Nowoczesne skarpetki lub pończochy mają tzw. zmienną kompresję, co oznacza, że ucisk jest najsilniejszy w kostce i stopniowo zmniejsza się w górę łydki. Dzięki temu zmniejsza się światło żyły, zastawki żylne są wspomagane i proces wymiany krwi przebiega sprawniej.
– Produkty kompresyjne są dla osób, które mają problemy związane z żylakami, czyli z jedną z faz niewydolności żylnej, albo po prostu chcą się profilaktycznie zabezpieczyć, żeby takich problemów nie mieć – mówi Paweł Płoskonka.
Na polskim rynku dostępne są także produkty przeznaczone dla sportowców. Działają one tak jak zwykłe produkty przeciwżylakowe, różnią się jednak budową. Wyposażone są bowiem w podeszwę antypoślizgową, dzięki której noga w trakcie biegania nie przesuwa się w bucie, mają wzmocnioną łydkę i odpowiednie przeszycia w okolicach ścięgna Achillesa. Produkty te zapobiegają mikrourazom powstającym podczas uprawiania sportu, przyspieszają także regenerację mięśni nóg po treningu. Coraz częściej sięgają po nie także osoby aktywne fizyczne, np. ćwiczące na siłowni, uprawiające jogging czy jeżdżące na rowerze.
– Ludzie uprawiający sport są szczególnie narażeni na problemy związane z odpływem krwi z nóg w stronę serca. Podczas uprawiania sportu zwiększa się ciśnienie, co może prowadzić do rozpulchniania żył. Wówczas często stosowane są produkty kompresyjne w postaci podkolanówek, pończoch lub różnego rodzaju opasek na uda lub łydki – mówi Paweł Płoskonka.
Osoby amatorsko uprawiające aktywność fizyczną mogą sięgać zarówno po zwykłe produkty antyżylakowe, ja i te przeznaczone dla sportowców. O stosowaniu uciskowych skarpetek lub pończoch powinny pomyśleć także osoby często odbywające długie podróże, np. pociągiem lub samolotem. Przeciwwskazaniem do stosowania kompresjoterapii są takie choroby, jak m.in. miażdżyca tętnic kończyn dolnych, stopa cukrzycowa, chroniczne zapalenie stawów, choroba Bürgera.
Czytaj także
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2025-01-07: Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową
- 2025-01-17: UE uszczelnia ochronę konsumentów. Producenci i sprzedawcy będą ponosić większą odpowiedzialność za wadliwe i niebezpieczne produkty
- 2024-11-25: Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
- 2024-09-16: Konsumenci coraz częściej sięgają po ryby ze zrównoważonych połowów. Sprzedaż certyfikowanych produktów sięga 18 tys. t
- 2024-08-30: Tylko 2 proc. właścicieli zwierząt płaci za opiekę nad zwierzętami podczas ich nieobecności. Spodziewany szybki wzrost zapotrzebowania na takie usługi
- 2024-05-29: Rynek zastępników mięsa jest pełen wysoko przetworzonych produktów. Wkrótce mogą one zniknąć ze sklepowych półek
- 2024-05-08: Po kiełbaski wege czy roślinne burgery sięga coraz więcej konsumentów. Branża roślinna będzie walczyć o utrzymanie takiego nazewnictwa
- 2024-05-31: Tylko co 20. palacz jest w stanie samodzielnie rzucić papierosy. Dziś Światowy Dzień Bez Papierosa
- 2024-02-15: Włoska żywność wśród najczęściej podrabianych na świecie. Producenci walczą z tym zjawiskiem za pomocą certyfikacji
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Media
Jakub Rzeźniczak: Z szacunku dla żony odmówiłem udziału w „Tańcu z gwiazdami”. Do programu „Mówię Wam” nie pójdę ze względu na prowadzącego
Nie tylko producenci TVN-u chcieli widzieć w swoim formacie Jakuba Rzeźniczaka. Walczył o niego również Polsat, proponując mu udział w nowej edycji „Tańca z gwiazdami”. Były piłkarz nie wystąpi jednak na parkiecie, bo jak podkreśla, w tym momencie nie czułby się komfortowo w tym programie. Nie chce bowiem prowokować dwuznacznych sytuacji i dostarczać swojej żonie powodów do niepokoju czy zazdrości.
Konsument
Będzie ubywać mięsa na stołach Polaków. Eksperci radzą ograniczyć spożycie nawet o dwie trzecie
Produkcja zwierzęca nie zniknie, ale będzie musiała zostać ograniczona – oceniają eksperci rynku żywności i podkreślają, że przemawiają za tym zarówno względy zdrowotne, jak i środowiskowe. Obecnie przeciętny Polak zjada ok. 75 kg mięsa rocznie, a wskazywana przez dietetyków zdrowa granica to ok. 20–25 kg.
Podróże
Radosław Majdan: W ferie jedziemy z chłopcami w góry. Nie umiem jeździć na nartach i nie ciągnie mnie na stok
W przerwie między nagraniami do różnych projektów telewizyjnych i internetowych były piłkarz, a obecnie komentator sportowy wybiera się na odpoczynek. W planach są dwa kierunki: najpierw zagraniczny kurort narciarski, a później jakieś egzotyczne miejsce. Radosław Majdan zaznacza jednak, że sam nie potrafi jeździć na nartach, bo jako zawodowy sportowiec miał zapisane w kontrakcie, że nie może ryzykować na stoku. Ten wyjazd organizuje jednak z myślą o synach i ma nadzieję, że najmłodszy Heniu też szybko połknie bakcyla jak jego bracia.