Newsy

Beauty Bar, czyli kawiarnia, butik i salon kosmetyczny w jednym

2013-11-15  |  07:00
W dużych miastach powstają lokale, które łączą funkcje kawiarni, salonu kosmetycznego i butiku. W Beauty Barach między jedną a drugą kawą można skorzystać z zabiegu kosmetycznego lub przymierzyć ubrania z najnowszych kolekcji początkujących projektantów, a po godzinach wziąć udział w szalonym wieczorze panieńskim.

Beauty Bary oferują szereg usług, takich jak manicure, pedicure, masaże, zabiegi oczyszczające skórę, depilację woskiem czy mezoterapię. Przy okazji można skorzystać z porad wizażystki, która dobierze odpowiedni makijaż do urody czy stylistki, która podpowie jak podkreślić zalety naszej sylwetki, a nawet wybierze się z nami na zakupy. Jednak Beauty Bary to przede wszystkim miejsca spotkań np. na plotki z koleżankami.

– Beauty Bar też jest miejscem, gdzie można się napić kawy, herbaty i przyjść z laptopem popracować. Mamy tutaj wifi, więc można się podłączyć do sieci albo przyjść z koleżanką, usiąść, pogadać, przejrzeć gazety. Spędzać pół godziny gdzieś pomiędzy zajęciami, tylko na takich babskich pogaduszkach – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Patrycja Dławichowska, właścicielka Beauty Baru "Dziewczyny" w Warszawie.

W Beauty Barach organizowane są także wieczory panieńskie lub urodziny połączone z warsztatami z zakresu urody i wizażu.

– Organizujemy wtedy dla dziewczyn makijaże czy manicure. Proponujemy również szafing, czyli taką formę spędzania wolnego czasu, że możemy tutaj dziewczynom zaproponować powymienianie się ubraniami, tymi które nam się już znudziły – wyjaśnia Dławichowska.

Beauty Bary są też przystosowane dla matek. W czasie zabiegów kosmetycznych, pociechy można zostawić z opiekunką. Z kolei w weekendy organizowane są często warsztaty plastyczno-ruchowe, na których maluchy bawią i uczą się pod okiem doświadczonej wychowawczyni przedszkolnej, a rodzice mają czas dla siebie.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.