Newsy

Spadków nastroju w sezonie jesienno-zimowym nie można lekceważyć. Pomóc może aktywność fizyczna i odpowiednia dieta

2016-11-30  |  06:00

Sezonowemu przygnębieniu trzeba stawić czoła i wykorzystać wszystkie dostępne sposoby na poprawienie nastroju – twierdzą psychologowie. Najlepiej sprawdza się regularna aktywność fizyczna – chociażby 15–30 minut codziennego spaceru, zbilansowana dieta bogata w magnez, witaminę B6 i kwasy Omega-3 oraz drobne przyjemności, które pozwalają się zrelaksować.

Przygnębienie, uczucie ciągłego zmęczenia i senności, apatia, brak humoru – narastających z dnia na dzień objawów jesiennej chandry nie powinno się bagatelizować.

– Krótkie dni, brak światła, deszcze, szarość powodują bardzo duże obniżenie nastroju w naszym organizmie, co powoduje chandrę, depresję i smutne chwile. Jesteśmy bardzo podatni na to, ponieważ w te dni nie ma w ogóle światła słonecznego, powietrze jest cięższe, w związku z tym nasz organizm wytwarza dużo więcej melatoniny, która odpowiada za apatię i senność, natomiast bardzo mało serotoniny, która jest hormonem szczęścia – mówi agencji Newseria Lifestyle Katarzyna Maksymowska-Zborowska, psycholog, psychoterapeuta z kliniki Enel-Sport.

Zdaniem psychologów z chandrą trzeba walczyć już w zalążku. Wystarczy znaleźć odpowiednie sposoby. Antidotum na zły nastrój może być na przykład regularna aktywność fizyczna. Każdy, nawet najmniejszy wysiłek korzystnie wpływa bowiem na naszą kondycję psychiczną.

– Można zacząć od krótkich spacerów – 15 do 30 minut, później przejść do biegania, a następnie ćwiczeń na  siłowni, w formie fitnessu czy ćwiczeń aerobowych. Oprócz ruchu bardzo ważna jest dieta, abyśmy w tym okresie dostarczali naszemu organizmowi witaminę B6, która jest w orzechach, pestkach czy różnych kaszach, magnez, który odpowiada za układ nerwowy, a także kwasy omega-3, które są w rybach w oleju rzepakowym. Skład tych witamin powoduje, że dostajemy więcej serotoniny i wytwarzają się endorfiny – tłumaczy Katarzyna Maksymowska-Zborowska.

Gdy nadchodzą krótkie i chłodne dni coraz więcej czasu spędzamy w domu, a co za tym idzie – ograniczamy nasze życie towarzyskie. Ciągłe przebywanie w tym samym otoczeniu, z tymi samymi ludźmi i wypełnianie dnia kilkoma powtarzającymi się czynnościami może jednak negatywnie wpłynąć na nasze samopoczucie. Trzeba więc spróbować wyjść z czterech ścian. Spotkania ze znajomymi pozwolą nam na oderwanie się od problemów i pomogą w nabraniu dystansu. Ważne też, by znaleźć czas dla siebie, oddać się swoim pasjom i przyjemnościom.

– Doskonale sprawdza się również dobra książka i relaksująca kąpiel. Kiedy przychodzą jesienne dni, bardziej skupiamy się na przeżywaniu własnych emocji niż na wykonywaniu zadań i dlatego stajemy się mniej skuteczni, mniej skoncentrowani. Jeżeli czytanie książki w wannie przyniesie nam odprężenie, to myślę, że jest to bardzo dobra opcja. Ale jeżeli doskwiera nam samotność i potrzebujemy spotkać się z ludźmi, to lepszym rozwiązaniem będzie wyjście do kina. W takich momentach warto też przytulić się do najbliższej osoby, poszukać wsparcia – mówi Katarzyna Maksymowska-Zborowska.

Warto też walczyć z szarymi, smutnymi dniami, otaczając się kolorowymi przedmiotami. Czasem wystarczy kilka dodatków, by rozweselić wnętrze czy nasz ubiór. Jeżeli natomiast taki obniżony nastrój trwa też dłużej niż dwa tygodnie, to warto skorzystać z pomocy specjalisty – psychologa, lekarza rodzinnego czy psychiatry, ponieważ stan ten może się przerodzić w depresję.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nowe technologie

Gwiazdy

Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze

Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.

Handel

Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież

Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.