Newsy

Szymon Hołownia napisał książkę o swojej działalności w Afryce

2015-05-19  |  06:50

Jak robić dobrze” to przewodnik dla ludzi, którzy chcą produkować dobro w tych zakątkach świata, gdzie zło odbiera ludziom nadzieję, zdrowie, radość i życie – recenzuje Szymon Hołownia. Dziennikarz kilka miesięcy każdego roku spędza w Afryce i doskonale zna problemy miejscowej ludności. W swojej książce pokazuje więc, jak działa dobroczynny flash mob i jaką wartość mają w sobie te drobne, które „błąkają się nam po kieszeniach”.

Szymon Hołownia prowadzi dwie Fundacje – Kasisi i Dobra Fabryka. Ich celem jest pomoc czterem afrykańskim placówkom: sierocińcowi, szpitalowi, ośrodkowi leczenia dzieci z chorobą głodową i hospicjum. O tym, jak niewiele potrzeba, by zrobić tak wiele, dziennikarz opowiada w swojej najnowszej książce.

Ta książka jest dla mnie bardzo wyjątkowa, bo to jest pierwszy opis mojej przygody z Afryką. Przestałem jeździć w różne inne miejsca wakacyjne, a jeżdżę cały czas w to samo miejsce i odkrywam ludzi – coraz bardziej i coraz głębiej. Próbuję poznać świat, jakoś głębiej wejść w to, co ludziom w duszy gra tam na miejscu, na tym kontynencie – mówi Szymon Hołownia agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Zdaniem Szymona Hołowni Jezus Chrystus dziś swoje pierwsze kroki skierowałby właśnie do Afryki, bo w tym miejscu najwyraźniej widać dobro i zło.

Stawiamy fabryki dobra tam, gdzie ludzie robią zło. A najlepszą metodą walki ze złym światem jest robić świat dobry. Nie gadać, że świat jest zły, tylko robić świat dobry. Dobro to jest konkret. To nie jest, że cię pocieszę, poklepię i powiem: „Na pewno wszystko kiedyś będzie dobrze, jeżeli nie tu, to w niebie”, tylko że ja ci dam chleb, że dam ci szkołę, że dam ci leki, że załatwię te wszystkie rzeczy, które staramy się w życiu naszych podopiecznych załatwiać – tłumaczy Hołownia.

Dewizą Hołowni jest powiedzenie: „Całego świata nie zbawisz, ale możesz zmienić życie jednego człowieka”. Trzeba tylko chcieć, znaleźć czas i zaangażować się w pomoc temu, który jej potrzebuje.

Moja recepta jest taka, żeby trochę posunąć się na ławce. To znaczy, żeby nie myśleć o tym, jak zrobić rewolucję na cały świat i doprowadzić do sytuacji, że wszystko zaraz się totalnie zmieni, tylko jak doprowadzić do momentu, w którym ja się przesunę o 10 cm i ktoś inny się przesunie o 10 cm, i jeszcze ktoś inny i dzięki temu będzie się tu w stanie zmieścić jeszcze jeden człowiek. Każdy z nas żyje w takiej iluzji, że powinien dać wszystko, bo wtedy świat się zmieni, a wystarczyłoby, żeby każdy z nas dał troszeczkę – podkreśla Szymon Hołownia.

Zdaniem Szymona Hołowni, nie trzeba być wolontariuszem przez 24 godziny na dobę. Wystarczą dobre chęci i drobny gest raz na jakiś czas.

 Nie rezygnuj ze swojego stylu i trybu życia, z rzeczy, które są w twoim życiu fajne, które dają ci radość, szczęście, które cię bawią, z przyjemności, ale spróbuj zrobić tak, żeby ktoś jeszcze mógł z tego skorzystać. Daj 5 zł miesięcznie albo tygodniowo, a my ci pokażemy za pomocą tych dwóch fundacji, że jesteśmy w stanie czynić z tego cuda w życiu innych ludzi – dodaje Szymon Hołownia.

Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Czerwone i Czarne.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Gwiazdy

Transport

Rośnie skala agresji na polskich drogach. Problemem jest nie tylko nadmierna prędkość, ale też jazda na zderzaku

Za kilka dni zaczynają się wakacje, czyli statystycznie najniebezpieczniejszy czas na drogach. Wśród głównych przyczyn takich zdarzeń na prostych odcinkach drogi są nadmierna prędkość i jazda na zderzaku. Zarządca autostrady A4 Katowice–Kraków w ramach kampanii „Nie zderzakuj. Posłuchaj. Jedź bezpiecznie” zwraca uwagę na zjawisko agresji na polskich drogach i przypomina, że bezpieczeństwo zaczyna się od osobistych decyzji kierowcy.

Muzyka

Alicja Węgorzewska: Czuję się ambasadorką polskiej kultury. Czasami dokonuję niepopularnych wyborów, ale moje pomysły są bardzo odkrywcze

Dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej została uhonorowana prestiżową nagrodą ShEO Awards 2025 w kategorii „Ambasadorka polskiej kultury” i jak podkreśla, w stu procentach na nią zasłużyła. Przyznawane przez tygodnik „Wprost” wyróżnienie trafia bowiem do kobiet, które zmieniają świat, a Alicja Węgorzewska czyni to od lat, nadając polskiej kulturze operowej zupełnie nowy wymiar. Tym razem szczególne uznanie otrzymała za stworzenie i rozwijanie Festiwalu Mozart Junior. W tym roku odbywa się już jego szósta edycja.