Newsy

Janusz Chabior zaprezentował swoje obrazy na wystawie w Foyer Teatru 6. piętro. „Moja żona spowodowała, że przezwyciężyłem pewien lęk i delikatny wstyd”

2022-06-03  |  06:26

Aktor przyznaje, że odważył się pokazać swoje prace szerszej publiczności przede wszystkim dzięki swojej żonie. Ona sama, gdy tylko je zobaczyła, była pod wielkim wrażeniem jego talentu i wrażliwości artystycznej. Stwierdziłam wtedy, że absolutnie muszą one zobaczyć światło dzienne, że ludzie nie znają takiego Chabiora i że on musi się im właśnie taki pokazać mówi Agata Wątróbska. Wystawa „CHABIOROWANIE – brudnopis emocji Janusza Chabiora” to zbiór kilkudziesięciu obrazów, które powstały w latach 90. Można ją oglądać do 12 czerwca w Foyer Teatru 6. piętro.

Do tej pory prace Janusza Chabiora były znane tylko wąskiemu gronu odbiorców. Aktor malował „do szuflady” i nie chciał ujawniać światu swojego talentu. Na zorganizowanie wystawy zdecydował się po namowach ze strony żony.

– Moja żona spowodowała, że przezwyciężyłem swój lęk czy delikatny wstyd i pokazałem te prace. Zawsze kobiety mają na to największy wpływ – mówi agencji informacyjnej Newserii Lifestyle Janusz Chabior, aktor.

– Tak, moja wina, moja bardzo wielka wina. Janusz ma dużo talentów i dość szybko wymusiłam, żeby mi pokazał swoje prace. Jak zobaczyłam te prace, to się w nich zakochałam. Siedziałam całą noc i wszystko oglądałam i byłam poruszona ilością i jakością. Stwierdziłam wtedy, że absolutnie muszą one zobaczyć światło dzienne, że ludzie nie znają takiego Chabiora i że on musi się im właśnie taki pokazać. Tak że po prostu nie miał wyboru, powiedziałam: musi być wystawa i koniec – mówi Agata Wątróbska, aktorka.

Wkrótce do pomysłu dołączyły kuratorki wystawy: Iwona Kowalczyk z Teatru 6. piętro i Barbara Demuth-Garbień z Galerii Sopra – to właśnie tutaj zostały zaprezentowane pierwsze prace aktora. Janusz Chabior podkreśla, że w jego obrazach są flesze bajek, strzępki ulicznych zdarzeń i snów. Tytuł – „Chabiorowanie 1990–2090”, to powrót do dziennika chabiorowej podróży i otwarcie go na kolejne lata.

– Inspiracje czerpałem z młodości, wtedy, kiedy miałem tyle lat, to po prostu robiłem to, co mi się wydawało, że jest wykrzywione, że jest fajne, że jest niefajne i to sobie przerzucałem na moje malowanki. Tak powstało „Chabiorowanie” – mówi Janusz Chabior.

– Większość z tych prac powstała na przełomie lat 90. Myślę, że chodzi o pewne przeżycia, które miał wtedy, o osoby, z którymi był związany – mówi Agata Wątróbska.

Obrazy aktora intrygują i budzą spore zainteresowanie. Są wśród nich kameralne miniatury, liczące ledwie kilka centymetrów, jak i prace o dużo większych rozmiarach. Artysta maluje na papierze, kartonach do pakowania lub też wykorzystuje zupełnie inne materiały. Warto zwrócić również uwagę na tytuły prac, które pokazują specyficzne poczucie humoru aktora. Czasem są to wręcz całe zdania, np. „A przecież tyle razy zapraszałem cię na lody carpigiani" czy „Wanda w tym palce maczała". Często w tytułach jest nawiązanie do znanych utworów muzycznych („Bananowy jest po prostu żywot mój” czy „Kryzysowy narzeczony”) bądź też do filmów („Mleczarz zawsze upada dwa razy” –  nawiązanie do książki i opartego na niej filmu: „Listonosz zawsze dzwoni dwa razy").

Agata Wątróbska jest usatysfakcjonowana tym, że jej mąż pokazał się fanom w nowej roli. Jej zdaniem ma on ogromny potencjał i wiele pomysłów, które mogą znaleźć odzwierciedlenie w nieszablonowych pracach.

– Powiedziałam mu, że musi wrócić do malowania, bo ma światu bardzo dużo do pokazania i do powiedzenia tymi pracami. Ja uwielbiam taką abstrakcję i takie poczucie humoru, więc będę go mocno mobilizować, żeby nie zakończyło się tylko na tej wystawie. Poza tym mamy jeszcze trochę prac w domu, bo nie wszystkie tutaj się udało wystawić. Obecnie szukamy pracowni, bo jak każdy prawdziwy, szanujący się artysta musi mieć pracownię i mam nadzieję, że jeszcze nieraz się zobaczymy – dodaje aktorka.

Zanim Janusz Chabior poświęcił się aktorstwu, pracował m.in. jako hutnik, grabarz, lokaj w londyńskim hotelu i kurator wystaw artystycznych.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

A. Hyży: Hubert Urbański jest wisienką na torcie ramówki. To część planu Edwarda Miszczaka tworzenia telewizji gwiazd

Agnieszka Hyży, Elżbieta Romanowska, Lanberry, Martyna Kupczyk i Ewa Wachowicz wierzą, że kultowy format „Milionerzy” zyska w Polsacie drugie życie i znów milion będzie nie tylko w nazwie i w głównej wygranej, ale i w oglądalności. Teleturniej miał swoją premierę na antenie telewizji TVN w 1999 roku. Teraz prawa do tego programu wykupił Polsat. Prowadzącym pozostaje Hubert Urbański, który cieszy się zarówno sympatią widzów, jak i uznaniem innych gwiazd związanych z tą stacją. Zapewniają one, że będą oglądać nowe odcinki i już typują je na hit tej jesieni.

Polityka

Wśród Polaków rośnie zainteresowanie produktami emerytalnymi. Coraz chętniej wpłacają oszczędności na konta IKE i IKZE

Wzrosła liczba osób, które oszczędzają na cele emerytalne, jak również wartość zgromadzonych środków. Liczba uczestników systemu emerytalnego wyniosła w 2024 roku ponad 20,8 mln osób, a wartość aktywów – 307,5 mld zł – wynika z najnowszych danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF). Wyraźny wzrost odnotowano w przypadku rachunków IKE i IKZE, na których korzyść działają m.in. zachęty podatkowe. Wpłacane na nie oszczędności są inwestowane, a tym samym wspierają gospodarkę i mogą przynosić atrakcyjną stopę zwrotu.

Motoryzacja

Gwiazdy: Rower może być alternatywą dla samochodu. To nie tylko tani i ekologiczny środek transportu, ale też wspiera zdrowie

Jeśli tylko pogoda na to pozwala, to Anna Powierza, Iwona Guzowska i Piotr Zelt chętnie przesiadają się na rower, który doskonale sprawdza się zarówno jako środek transportu w zakorkowanym mieście, jak również podczas wycieczek krajoznawczych czy treningów zdrowotnych. Gwiazdy zgodnie przyznają, że jazda jednośladem przynosi wiele korzyści dla organizmu, jest również przyjazna dla środowiska. Pozwala też zaoszczędzić na paliwie i opłatach za parkowanie.