Mówi: | Katarzyna Glinka |
Funkcja: | aktorka |
Katarzyna Glinka: muszę się bardzo dobrze przygotować fizycznie do nowej roli w teatrze
Aktorka za kilka tygodni zacznie przygotowania do premiery w Teatrze Kwadrat. Zagra w sztuce „Czego nie widać”, słynnej komedii opowiadającej o kulisach pracy w teatrze. Twierdzi, że nowej roli musi się bardzo dobrze przygotować fizycznie.
Katarzyna Glinka cieszy się ostatnimi tygodniami wakacji. Stara się wypoczywać i spędzać jak najwięcej czasu ze swoim synem Filipem i partnerem. Aktorka uważa, że w dzisiejszych czasach ludzie coraz częściej zapominają o konieczności odpoczynku, spędzaniu czasu z bliskimi i celebracji wspólnych chwil.
– Zapominamy, że warto też odpoczywać i spędzać czas ze swoimi dziećmi, z rodzinami i to celebrować. Niekoniecznie tylko cały czas pędzić od projektu do projektu – mówi Katarzyna Glinka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Już we wrześniu aktorka wraca do pracy. Wraz z kolegami z warszawskiego Teatru Kwadrat zaczyna przygotowania do premiery sztuki pt. „Czego nie widać”. Jest to najpopularniejsza komedia brytyjskiego dramatopisarza Michaela Frayna, która od ponad trzydziestu lat cieszy się niezmienną popularnością na całym świecie.
– Sztuka jest o tyle ciekawa, że opowiada o tym, co się dzieje za kulisami podczas pracy nad przedstawieniem. Myślę, że będzie wesoło i będzie się działo – mówi Katarzyna Glinka.
Spektakl „Czego nie widać” opowiada o grupie aktorów występujących w objazdowym teatrze. Gwiazda serialu „Barwy szczęścia” nie chce jednak zdradzać, jaką rolę będzie w nim kreować.
– Na razie nie chciałabym zdradzać, ponieważ muszę się do tej roli fizycznie bardzo dobrze przygotować – mówi Katarzyna Glinka.
Premiera spektaklu „Czego nie widać” zaplanowana jest na listopad.
Czytaj także
- 2024-11-08: Katarzyna Ankudowicz: Jestem zdruzgotana i przerażona, że Donald Trump został prezydentem. On przecież się chwali, że Putin to jego najlepszy kumpel
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-12-10: Katarzyna Ankudowicz: Jak ludzie odbiorą moje rolki, to jest ich sprawa. Muszę stawić czoło krytyce
- 2024-12-05: Piotr Szwedes: Chyba każdy z nas tęskni za tym, żeby czasami zrzucić te wszystkie filtry i powiedzieć komuś prawdę. Niestety życie zmusza nas do tego, żebyśmy popełniali małe kłamstewka
- 2024-12-18: Piotr Szwedes: Teraz znowu zrobił się trend na brzydotę. Pokazujemy coś brudnego, siebie bez makijażu, że jesteśmy tacy prawdziwi
- 2024-10-18: Katarzyna Dowbor: Po rewolucji telewizja publiczna już staje na wszystkie nogi. Dobrze sobie teraz radzimy i wierzymy, że część osób wróci do nas
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-11-13: Katarzyna Dowbor: Mamy z synem umowę, że nie rozmawiamy o pracy. Cieszę się, że został ciepło przyjęty przez widzów TVN i ma dobre wyniki oglądalności
- 2024-09-16: Piotr Zelt: Od października zaczynam wykłady w Warszawskiej Szkole Filmowej. Czasami trafiają się takie grupy, że zastanawiam się, po co oni chcą ten zawód uprawiać
- 2024-09-18: Anna Głogowska: W samym środku lata wyjechałam na wakacje do Egiptu. Temperatura powietrza sięgała 43, a wody 38 stopni
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.