Newsy

Tomasz Jacyków: Odetchnijmy od show i ścianek. Ubieranie się w pożyczone rzeczy i pozowanie niekoniecznie musi być treścią życia

2020-06-04  |  06:22

Stylista zauważa, że jeżeli biznes modowy przeniesie się do internetu, to najbardziej ucierpią na tym fakcie celebryci, którzy do tej pory żyli z brylowania na ściankach. Teraz całą swoją energię skupiają z kolei na tym, by zaistnieć w sieci. Jego zdaniem obecna sytuacja powinna skłonić wszystkich  do refleksji na temat tego, jak chcemy żyć i na jakich zasadach budować biznesy, kiedy sytuacja wróci już do normy.

Branża mody jest jednym z sektorów, które najmocniej dotknęła pandemia koronawirusa i związaną z nią kwarantanna. Centra handlowe i butiki odzieżowe zostały na pewien czas zamknięte, zawieszono wszelkie eventy i pokazy mody. A jeśli nawet w najbliższych miesiącach odbędą się jakiekolwiek wydarzenia w branży, to raczej bez udziału publiczności. Ich transmisję będzie można natomiast obejrzeć w sieci. Tak ma przebiegać chociażby czerwcowa edycja London Fashion Week. Pokazy mody zostaną zorganizowane w specjalnych showroomach, a widzowie dostaną także dostęp do ekskluzywnych podcastów, wywiadów online i prezentacji multimedialnych. 

– Zabawa polega na tym, że cały ten biznes przeniesie się do sieci, a co z show? No nie ma show, nie ma ścianek. No i bardzo dobrze. Odetchnijmy od tego. Naprawdę ubieranie się w pożyczone rzeczy i pozowanie na ściankach niekoniecznie musi być treścią życia i żołądka zarazem – mówi agencji Newseria Tomasz Jacyków.

Stylista nie wie, jak będzie wyglądało odmrażanie gospodarki w sektorze modowym. Wierzy jednak, że projektanci znajdą skuteczny sposób na to, by zaprezentować odbiorcom swoje najnowsze propozycje.

– Myślę, że będą się odbywały różnego rodzaju eventy, wiem, że niedługo jest planowane wydarzenie jednej z obecnie topowych marek w apartamencie. Im trudniej, tym bardziej kreatywnie – mówi.

Tomasz Jacyków zauważa jednak, że choć w tym trudnym czasie internet daje duże możliwości, to wiele osób traci w tym wszystkim umiar. Zacierają się granice między tym, co ważne i potrzebne a działaniem tylko na pokaz i zupełnie bez sensu.

– Mam dosyć sceptyczny stosunek do tego, co się dzieje w tej chwili w internecie. To jakby zbiorowy samogwałt, bo wszyscy nagle muszą być w nim. Panie od fitnessu nagle zaczynają gotować, panie od gotowania stają się joginkami, aktorki stają się dziennikarkami, dziennikarki poetkami. Ludzie z jednej strony wstydu nie mają, kurcze blade, ale z drugiej strony to super, że jest taka rura kanalizacyjna, gdzie wszystko można wpuścić – mówi.

Stylista radzi, by ten czas wykorzystać na refleksję i zmianę swojego stylu życia. Efektem ubocznym konsumpcjonizmu jest bowiem degradacja środowiska. Dlatego warto wziąć to pod uwagę, zanim kupimy kolejną niepotrzebną rzecz, bo trzeba pamiętać, że jej produkcja pochłonęła duże zasoby wody i energii.

– To, że nie możemy nakupić kolejnych ton ubrań, dlatego że nie mamy się w nich gdzie pokazać, to jedna sprawa, natomiast jednorazowe rękawiczki, których bierzemy po trzy pary, bo są w każdym sklepie – ale po co? Albo jeżeli idziemy do apteki po kolejną paczkę maseczek jednorazowych, które działają lub nie działają, nie mamy stuprocentowej pewności, ale nosimy, bo musimy, to zastanówmy się, co się z nimi stanie. Trzeba je utylizować, żeby ta planeta starczyła jeszcze następnym pokoleniom – mówi Tomasz Jacyków.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Klaudia Carlos: Propozycja Kingi Dobrzyńskiej dotycząca „Pytania na śniadanie” sprawiła mi wielką radość i przyjemność. To dla mnie duży awans zawodowy

Gospodyni „Pytania na Śniadania” nie ukrywa, że angaż do tego formatu to dla niej duży zaszczyt i szansa na zawodowy rozwój. Jest więc ogromnie wdzięczna szefowej Kindze Dobrzyńskiej, że to właśnie ją wzięła pod uwagę i powierzyła to zadanie. Klaudia Carlos ma wieloletnie doświadczenie zawodowe i nie bierze sobie do serca krytyki widzów, którzy byli przyzwyczajeni do poprzedniej ekipy porannego programu. Nie chce także komentować zarzutów, które pojawiają się w sieci pod adresem nowych prowadzących

Handel

Handel odczuwa kryzys demograficzny. Pracownicy zagraniczni i automatyzacja sposobem na niedobór kadr

30 proc. firm handlowych uważa niedostępność pracowników za ważną lub bardzo ważną barierę w rozwoju – wynika z Miesięcznego Indeksu Koniunktury PIE z lipca br. Ponad dwukrotnie więcej uznało, że są nią wysokie koszty pracownicze. Brak kadr, który odczuwalny jest w wielu różnych branżach, często nawet mocniej niż w handlu, oznacza konieczność sięgania po pracowników z zagranicy oraz inwestowania w automatyzację.

Teatr

Aleksandra Popławska: Nadopiekuńczość i trzymanie dziecka pod parasolem ochronnym to przemoc psychiczna. Taka toksyczna relacja jak w spektaklu „Czułe słówka” to dobry temat dla psychologa

Najnowsza sztuka warszawskiego Och-Teatru przedstawia losy matki – przedwcześnie owdowiałej, ekscentrycznej Aurory i jej córki Emmy, która jak najszybciej chce wyjść za mąż, by uwolnić się od wpływu rodzicielki. Aleksandra Popławska, wcielająca się w rolę tej pierwszej, zaznacza, że kobiety łączy bliska, ale trudna, wręcz toksyczna więź. Jej zdaniem podobne relacje można zaobserwować również w polskich domach. Dlatego też, ta opowieść z przesłaniem powinna skłonić odbiorców do przemyśleń, bo być może jakieś sytuacje w ich rodzinach wymagają szybkiego uzdrowienia. Spektakl „Czułe słówka” powstał na podstawie jednego z najgłośniejszych amerykańskich filmów sezonu 1983/1984, jednak teatralna wersja została nieco zmodyfikowana.