Newsy

Tomasz Jacyków: Uwielbiam upały, gdy ciepło wychodzi z betonu i pali siedzenie w rozgrzanym samochodzie. Na wakacje jeżdżę poza sezonem

2024-08-05  |  06:16
Nowe

Stylista zaznacza, że nie dla niego zatłoczone kurorty, plaże zastawione parawanami i długie kolejki turystów. Jego zdaniem takie warunki absolutnie nie sprzyjają wypoczynkowi, dlatego też stara się unikać podróży w sezonie wakacyjnym. Jak podkreśla, upały najlepiej znosi w mieście i niestraszne mu skąpane w słońcu ulice i nagrzane samochody. Z kolei na wczasy Tomasz Jacyków zazwyczaj wybiera się w czerwcu lub we wrześniu.

Podczas wakacji zarówno nasze nadmorskie, jak i górskie miejscowości wypoczynkowe przeżywają prawdziwe oblężenie. Tak samo jest w zagranicznych kurortach. A jako że Tomasz Jacyków nie lubi zgiełku, wrzawy i długich kolejek, to od jakiegoś czasu urlop planuje poza sezonem turystycznym. Wtedy zdecydowanie łatwiej jest znaleźć nocleg, a i wszelkie atrakcje są tak samo dostępne jak w środku lata.

– Ja tak wakacjuję, że wyjeżdżam, odpoczywam tuż przed tą główną falą wakacji, czyli czerwiec, i później, jeżeli jest taka przestrzeń, to również we wrześniu. Natomiast tak jak 15–20 lat temu uwielbiałem chaos wakacyjny i świetnie się w nim czułem, tak w tej chwili myślę sobie, że już to przeżyłem – mówi agencji Newseria Lifestyle Tomasz Jacyków.

Stylista przekonuje, że gdy na termometrach jest nawet grubo ponad 30 kresek powyżej zera, to on wręcz na przekór uwielbia spędzać czas nie na łonie natury, ale w środku miasta.

– Klimat nam się zmienił, natomiast ja uwielbiam upały. Kiedy w Warszawie jest gorąco, to miasto jest puste, a ja czuję się jak w niebie. Wieczorem też jest super, bo mury oddają jeszcze dodatkowe ciepło wychodzące z betonu i ja to bardzo lubię. Zresztą ja jestem taki, że właśnie latem lubię wsiadać do rozgrzanego samochodu i czuć, jak mnie pali to gorące siedzenie, po prostu sprawia mi to przyjemność. Lubię też ciepłą, rozgazowaną colę, co prawda zwykle coli nie piję, ale jeżeli już muszę się napić, to musi ona być ciepła, rozgazowana. Każdy ma swoje rzeczy, a jeżeli one nie szkodzą innym, to można je hołubić – mówi.

Mimo sezonu urlopowego Tomasz Jacyków nie próżnuje i już wkrótce będzie się mógł pochwalić pierwszymi efektami swojej pracy. W sumie szykuje kilka ciekawych rzeczy, ale na razie nie o wszystkich może opowiedzieć ze szczegółami.

– Jeden projekt właśnie kończę, w drugim jestem w połowie, a trzeci za chwilę zaczynam, ale podpisałem klauzulę poufności i niestety nie mogę nic mówić. Właśnie tym się różni życie, biznes i praca od show-biznesu, że w show-biznesie im więcej się mówi, tym lepiej, tym fajniej, tym kolorowiej, a w momencie, kiedy dotyka nas prawdziwe życie zawodowe, to nagle się okazuje, że zanim się dostanie gdzieś tam na rozmowę, to już się podpisuje klauzulę poufności, że w ogóle się jest zaproszonym na tę rozmowę. Niestety opowiadanie o projektach jest niedobre, ale generalnie mam się dobrze, jestem w projektach i wszystko jest super – dodaje stylista.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Bogumiła Wander

Bogumiła Wander: Bardzo tęsknię za telewizją, oglądam bez przerwy. Żałuję, że tak wcześnie odeszłam z pracy

Z wielkim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Bogumiły Wander, jednej z najbardziej cenionych postaci polskiego świata medialnego. Z tej okazji pragniemy podzielić się z Państwem jednym z ostatnich wywiadów, jakich udzieliła naszej redakcji.

Podróże

Bankowość

Polki nie inwestują z myślą o emeryturze. Problemem są zarobki niższe niż mężczyzn i obawa o stratę środków

Dane demograficzne nie pozostawiają złudzeń – kobiety żyją średnio siedem lat dłużej niż mężczyźni. Jeśli uwzględnić wiek emerytalny dla obu płci, emerytura pań trwa dwa razy dłużej niż panów. Jak pokazują badania mBanku, Polki niewiele robią, by zabezpieczyć sobie finanse na jesień życia. Wprawdzie 74 proc. kobiet deklaruje, że myśli o emeryturze, ale tylko co trzecia podejmuje działania, które mogą wpłynąć na jej zwiększenie. Jedynie 6 proc. inwestuje na rynkach finansowych.

Zdrowie

Lenka Klimentová: Od 12. roku życia męczą mnie silne migreny. Najbardziej cierpiałam w czasie ciąży, kiedy nie mogłam brać tabletek

Tancerka przyznaje, że ataki migreny uniemożliwiają jej normalne funkcjonowanie i czasami nie jest w stanie nic zrobić, nawet wykonać najprostszych czynności. I choć próbowała już wielu metod, by złagodzić tę niezwykle uciążliwą dolegliwość, to na dłuższą metę wszystko staje się nieskuteczne. Pomagają jedynie silne tabletki. Lenka Klimentová wspomina, że kiedy była w ciąży, przez pierwsze miesiące nie mogła się ratować w ten sposób i z ogromnym bólem musiała wziąć udział w pokazie tańca.