Mówi: | Piotr Zborowski, wokalista Felivers, Miłosz Fergiński , gitarzysta Felivers, Wojciech Fortuna, perkusista Felivers, Konrad Jażdżyk, basista Felivers, Piotr Cody Dąbrowski, gitarzysta Felivers |
Zagraniczny menadżer gwiazd wróży międzynarodową karierę polskiemu boysbandowi Felivers
Niedługo po wydaniu pierwszego coveru zespołu Felivers zatytułowanego „Can We Dance!” napisał do boysbandu menadżer zespołu The Vamps. Muzycy zespołu Felivers nie ukrywają, że czują się niezwykle zaszczyceni i wyróżnieni. Nie każdy młody band może bowiem liczyć na telefon z wyrazami uznania od znaczącego europejskiego menadżera. Satysfakcja jest tym większa, że nie skończyło się tylko na gratulacjach. Artyści liczą, że rozmowy, jakie prowadzą przedstawiciele obu grup, zaowocują na przykład zagraniczną trasą koncertową.
Zespół Felivers tworzy pięciu młodych chłopaków z Sochaczewa grających pop-rock'a. Dziś ukazuje się ich debiutancka płyta, a zespół już został zauważony na rynku międzynarodowym.
– Napisał do nas menadżer zespołu The Vamps, Richard Rashman. On także przejmuje takie zespoły jak New Hope Club. To jest ogólnie rynek brytyjski. Dostaliśmy od niego wiadomość niedługo po wypuszczeniu naszego pierwszego coveru zatytułowanego „Can We Dance!”, zespołu The Vamps. Byliśmy nieco w szoku, bo to się nie zdarza tak na co dzień, żeby menadżer brytyjskiego zespołu napisał do zespołu z Polski po coverze, który wykonany był w sumie w zaciszu domowym, na instrumentach, na żywo – mówi agencji Newseria Miłosz Fergiński, gitarzysta Felivers.
– Zapytał, ile mamy lat, i napisał, że jesteśmy super. To było naprawdę bardzo miłe, motywujące i dało nam dużo siły i energii do działania – mówi Piotr Zborowski, wokalista Felivers.
Członkowie zespołu Felivers podejrzewają, że ich cover zrobił wrażenie na angielskim producencie muzycznym przede wszystkim dlatego, że był autentyczny, bez specjalnej otoczki czy dodatkowych efektów, które często zakłócają i psują odbiór.
– Cover był naturalny, po prostu bez żadnej obróbki. Wyszliśmy, zaśpiewaliśmy i pewnie to przemówiło do niego – mówi Wojciech Fortuna, perkusista Felivers.
Muzycy są niezwykle dumni z tego, że ich potencjał został dostrzeżony przez takiego fachowca. Chcieliby też jak najlepiej wykorzystać tę sytuację i zdobyć kolejne muzyczne doświadczenia.
– Teraz nasz menadżer, Christian, jest w trakcie rozmów z Richardem, a co z tego wyjdzie, to nie wiemy. Mamy nadzieję, że wyjdzie z tego współpraca. Na przykład trasa supportów przed zespołem The Vamps, to jest nasze marzenie – mówi Miłosz Fergiński.
Członkowie zespołu Felivers nie kryją satysfakcji z tego, że ich cover odbił się szerokim echem. Wierzą, że ich kariera dopiero nabiera tempa i największe sceny świata stoją przed nimi otworem.
– Na pewno myślimy o karierze międzynarodowej, nie ma co się zamykać na Polskę. Wszystko stoi przed nami, w tej chwili ważniejsza jest dla nas płyta polska. Jesteśmy debiutantami i mamy polską płytę. Ale mamy też gdzieś tam w planach, żeby wyjechać za granicę i coś zrobić więcej – mówi Konrad Jażdżyk, basista Felivers,
– Myślimy, żeby zacząć od Europy – dodaje Piotr Cody Dąbrowski, gitarzysta Felivers.
Swój pierwszy poważny koncert zespół Felivers zagrał w styczniu 2016 roku w warszawskim Hard Rock Café. Potem przyszedł czas na kolejne udane występy na wielu scenach w całym kraju. Młodzi artyści właśnie wydają debiutancką płytę, która jest zwieńczeniem ich wieloletniej przyjaźni, pasji i miłości do muzyki. Album zawiera 10 piosenek utrzymanych w klimacie pop-rocka. W sieci można oglądać teledyski do pierwszych singli – wakacyjny „Nasz Moment” czy też tajemniczy „Nieskończony”. Zapowiedzią płyty jest klip do piosenki „Dobrze”, który pokazuje mniej grzeczną stronę zespołu.
Czytaj także
- 2024-10-30: Choroby eozynofilowe śmiertelnym zagrożeniem dla pacjentów. Chorzy z HES, EGPA, astmą ciężką czy polipami nosa mają ograniczony dostęp do nowoczesnej terapii
- 2024-10-21: Polsko-francuski zespół naukowców nagrodzony za opracowanie fluorescencyjnych barwników. W przyszłości mogą m.in. pomóc w leczeniu raka
- 2024-10-25: Gruzini wybierają nowy parlament. Sobotnie wybory mogą przesądzić o kursie kraju na dekady
- 2024-10-10: Niewystarczające finansowanie polskiej nauki. Badacze rezygnują albo wyjeżdżają za granicę
- 2024-10-14: Margaret: 15 listopada wydaję kontynuację albumu „Siniaki i cekiny”. Zamykam to wszystko klamrą i czuję, że to otworzy mi drzwi na nowe
- 2024-10-08: Magda Bereda: Chcę się totalnie poświęcić muzyce. Właśnie Piotr Rubik w Miami, a ja w Warszawie tworzymy wspólną płytę
- 2024-10-07: Enej: Przygotowujemy się do świątecznej trasy koncertowej. Kiedyś tradycja kolędowania była naturalna, a dzisiaj młodzież się tego wstydzi
- 2024-10-17: Krzysztof Skórzyński: Wkrótce planuję co najmniej dwa nowe single. Jeżeli moja muzyka nie znajdzie słuchaczy, to nie będę miał do nikogo pretensji
- 2024-10-04: Anna Głogowska: Długo wstydziłam się stanąć na scenie teatralnej. Teraz zaczynam myśleć o sobie jako o aktorce
- 2024-08-19: Natalia Nykiel: Dla mnie to jest bardzo szalony rok, ale ja uwielbiam, jak mam wypchany kalendarz. Wtedy czuję, że żyję i czerpię z tego bardzo dużo energii
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Nowe technologie
Artur Barciś: Od sztucznej inteligencji dowiedziałem się, że zmarłem na scenie. Dla niej jestem kompletnie nikim
Aktor nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja będzie miała wpływ na zawody artystyczne, w tym aktorstwo, dubbing i lektorstwo. Zaznacza też, że może wprowadzać ludzi w błąd, bo na przykład kiedyś na jego temat wygenerowała nieprawdziwe informacje. Dlatego też podkreśla potrzebę stworzenia ram prawnych, aby chronić ludzi przed nieautoryzowanym używaniem ich wizerunku i tożsamości.
Gwiazdy
Tomasz Tylicki: Moje psy raz mieszkają u mnie, raz u moich rodziców. Tak sobie po prostu wędrują i jest im dobrze
Prezenter podkreśla, że szczególne miejsce w jego sercu zajmują dwa pupile: Lola i Kiko, ale teraz więcej czasu psiaki spędzają u jego rodziców, bo liczne obowiązki rodzinne i zawodowe nie pozwalają mu na to, by poświęcił im tyle uwagi, ile potrzebują. Tomasz Tylicki zapewnia jednak, że gdy synek trochę podrośnie, a on zrealizuje pewien życiowy plan, to w przyszłości znajdzie sposób na to, aby czworonogi były z nimi na stałe.
Handel
Lekarze apelują o uregulowanie rynku saszetek z nikotyną. Na ich szkodliwe działanie narażona jest głównie młodzież
Saszetki z nikotyną są dostępne na rynku od kilku lat, ale nadal nie ma żadnych unijnych ani krajowych regulacji dotyczących ich oznakowania, reklamy czy sprzedaży. To powoduje, że tzw. pouches są bardzo łatwo dostępne, bez większych problemów można je kupić nawet przez internet, co przekłada się na ich rosnącą popularność, także wśród dzieci i młodzieży. Eksperci apelują o pilne uregulowanie tego rynku.