Newsy

Zagraniczny menadżer gwiazd wróży międzynarodową karierę polskiemu boysbandowi Felivers

2019-04-26  |  06:55
Mówi:Piotr Zborowski, wokalista Felivers, Miłosz Fergiński , gitarzysta Felivers, Wojciech Fortuna, perkusista Felivers, Konrad Jażdżyk, basista Felivers, Piotr Cody Dąbrowski, gitarzysta Felivers
  • MP4
  • Niedługo po wydaniu pierwszego coveru zespołu Felivers zatytułowanego „Can We Dance!” napisał do boysbandu menadżer zespołu The Vamps. Muzycy zespołu Felivers nie ukrywają, że czują się niezwykle zaszczyceni i wyróżnieni. Nie każdy młody band może bowiem liczyć na telefon z wyrazami uznania od znaczącego europejskiego menadżera. Satysfakcja jest tym większa, że nie skończyło się tylko na gratulacjach. Artyści liczą, że rozmowy, jakie prowadzą przedstawiciele obu grup, zaowocują na przykład zagraniczną trasą koncertową.

    Zespół Felivers tworzy pięciu młodych chłopaków z Sochaczewa grających pop-rock'a. Dziś ukazuje się ich debiutancka płyta, a zespół już został zauważony na rynku międzynarodowym.

    Napisał do nas menadżer zespołu The Vamps, Richard Rashman. On także przejmuje takie zespoły jak New Hope Club. To jest ogólnie rynek brytyjski. Dostaliśmy od niego wiadomość niedługo po wypuszczeniu naszego pierwszego coveru zatytułowanego „Can We Dance!”, zespołu The Vamps. Byliśmy nieco w szoku, bo to się nie zdarza tak na co dzień, żeby menadżer brytyjskiego zespołu napisał do zespołu z Polski po coverze, który wykonany był w sumie w zaciszu domowym, na instrumentach, na żywo – mówi agencji Newseria Miłosz Fergiński, gitarzysta Felivers.

    – Zapytał, ile mamy lat, i napisał, że jesteśmy super. To było naprawdę bardzo miłe, motywujące i dało nam dużo siły i energii do działania – mówi Piotr Zborowski, wokalista Felivers.

    Członkowie zespołu Felivers podejrzewają, że ich cover zrobił wrażenie na angielskim producencie muzycznym przede wszystkim dlatego, że był autentyczny, bez specjalnej otoczki czy dodatkowych efektów, które często zakłócają i psują odbiór.

    – Cover był naturalny, po prostu bez żadnej obróbki. Wyszliśmy, zaśpiewaliśmy i pewnie to przemówiło do niego – mówi Wojciech Fortuna, perkusista Felivers.

    Muzycy są niezwykle dumni z tego, że ich potencjał został dostrzeżony przez takiego fachowca. Chcieliby też jak najlepiej wykorzystać tę sytuację i zdobyć kolejne muzyczne doświadczenia.

    – Teraz nasz menadżer, Christian, jest w trakcie rozmów z Richardem, a co z tego wyjdzie, to nie wiemy. Mamy nadzieję, że wyjdzie z tego współpraca. Na przykład trasa supportów przed zespołem The Vamps, to jest nasze marzenie – mówi Miłosz Fergiński.

    Członkowie zespołu Felivers nie kryją satysfakcji z tego, że ich cover odbił się szerokim echem. Wierzą, że ich kariera dopiero nabiera tempa i największe sceny świata stoją przed nimi otworem.

    – Na pewno myślimy o karierze międzynarodowej, nie ma co się zamykać na Polskę. Wszystko stoi przed nami, w tej chwili ważniejsza jest dla nas płyta polska. Jesteśmy debiutantami i mamy polską płytę. Ale mamy też gdzieś tam w planach, żeby wyjechać za granicę i coś zrobić więcej – mówi Konrad Jażdżyk, basista Felivers,

    Myślimy, żeby zacząć od Europy – dodaje Piotr Cody Dąbrowski, gitarzysta Felivers.

    Swój pierwszy poważny koncert zespół Felivers zagrał w styczniu 2016 roku w warszawskim Hard Rock Café. Potem przyszedł czas na kolejne udane występy na wielu scenach w całym kraju. Młodzi artyści właśnie wydają debiutancką płytę, która jest zwieńczeniem ich wieloletniej przyjaźni, pasji i miłości do muzyki. Album zawiera 10 piosenek utrzymanych w klimacie pop-rocka. W sieci można oglądać teledyski do pierwszych singli – wakacyjny „Nasz Moment” czy też tajemniczy „Nieskończony”. Zapowiedzią płyty jest klip do piosenki „Dobrze”, który pokazuje mniej grzeczną stronę zespołu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Żywienie

    Prawie 60 proc. Polaków podejmowało próby odchudzania. U większości efekty były krótkotrwałe i powodowały problemy zdrowotne

    Trzech na pięciu Polaków ma za sobą próby odchudzania, a w tej grupie więcej jest kobiet – wynika z raportu Centrum Respo. Odchudzamy się z różnym skutkiem, najczęściej osiągamy efekty, ale okazują się one krótkotrwałe. Może o tym świadczyć informacja, że 54 proc. odchudzających się Polaków w ostatnich pięciu latach podchodziło do diety między dwa a pięć razy, a co 10. nawet częściej. Jak podkreślają autorzy raportu, to, że wielu Polaków się odchudza, nie jest niczym niepokojącym, ale jest kilka czynników, które czynią kulturę dietetyczną toksyczną. Jednym z nich jest wczesny wiek rozpoczynania odchudzania, ale też negatywne skutki diet, również dla zdrowia psychicznego.

    Edukacja

    Polacy mało wiedzą o instytucji rodzicielstwa zastępczego. Dwie trzecie społeczeństwa nigdy nie spotkało się z tym pojęciem

    Aż 64 proc. Polaków nigdy nie spotkało się z pojęciem rodzicielstwa zastępczego zawodowego – wynika z badania przeprowadzonego w marcu br. na zlecenie Fundacji Happy Kids. Najliczniejszą grupą, która nie zna tego pojęcia, stanowią respondenci między 18. a 22. rokiem życia. Co 10. badany nie wie, jaka jest różnica między rodzicem zastępczym a rodzicem adopcyjnym. Zdaniem ekspertów brak świadomości ma konsekwencje dla rozwoju instytucji pieczy zastępczej w Polsce.

    Muzyka

    Luna: Trochę podupadłam na zdrowiu i mój głos nie działa tak, jak bym chciała. Czuję się bezradna i bezsilna

    Przed wyjazdem na Konkurs Eurowizji reprezentantka Polski nie ukrywa, że boryka się z problemami zdrowotnymi, a bezradność i zwątpienie mieszają się z nadzieją i chęcią pokonania swoich słabości. By jak najlepiej zadbać o swoje struny głosowe, na jakiś czas zrezygnowała z koncertów. Teraz robi wszystko, by jej głos wrócił do formy i by mogła godnie się zaprezentować na scenie w Malmö.