Newsy

Zbyt duża ilość cukru w diecie i stresujący tryb życia mają znaczący wpływ na rozwój kandydozy

2016-06-08  |  06:35

Na skutek niewłaściwego odżywiania na bazie przetworzonych produktów z dużą ilością cukru nasz układ odpornościowy staje się niezwykle wątły i nie radzi sobie z licznymi obciążeniami spowodowanymi zbyt szybkim trybem życia. To powoduje, że kandydoza rozwija się znacznie szybciej – twierdzi Marek Zaremba, autor książki „Leczenie dietą. Wygraj z Candidą!”. Podstawą leczenia tej podstępnej choroby jest ograniczenie do minimum w codziennym menu słodyczy. Trzeba też unikać stresu i postawić na aktywny styl życia.

Drożdżaki typu Candida wraz z bakteriami stanowią naturalną mikroflorę w jelitach. Jeżeli panuje tam odpowiednia wilgotność, obfitość pożywienia oraz stała temperatura na poziomie 36,6 °C, mają one odpowiednie warunki do funkcjonowania. Odżywiają się cukrami prostymi pozostałymi w masie kałowej i współuczestnicząc w zagospodarowaniu resztek pokarmowych nie stanowią zagrożenia chorobotwórczego. W sprzyjających warunkach drobnoustroje jelitowe nieustannie konkurują między sobą o dostęp do pożywienia i wówczas utrzymuje się między nimi równowaga ilościowa tzw. homeostaza. Jednak wystarczy pewien niekontrolowany wzrost ilości cukrów prostych w jelicie grubym, aby ta równowaga została zachwiana. Dochodzi wtedy do rozrostu drożdżaka.

Kandydoza to niebezpieczna i podstępna choroba. Często leczymy się latami, nie wiedząc o tym, że wystarczyłoby zmienić dietę, przede wszystkim odstawić cukier. Bo kandydoza, która od urodzenia żyje normalnie symbiotycznie w naszym organizmie, z czasem, kiedy zostanie niewłaściwie dożywiona zbyt dużą ilością cukru i produktów słodkich, staje się pasożytem, kolonizuje się – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Marek Zaremba, dietoterapeuta.

Aby przerwać proces niekontrolowanego dokarmiania drożdżaków, należy przede wszystkim skupić się na właściwym odżywianiu. Bowiem ten sam cukier, który dostarcza przyjemności, jednocześnie powoduje rozrost patogenów chorobotwórczych. W swojej najnowszej książce Marek Zaremba tłumaczy, jak poradzić sobie z głodem cukrowym i jak odbudować równowagę kwasowo-zasadową.

Trzeba być świadomym, że cukier jest dla nas czymś, co nie tylko daje poczucia szczęścia, lecz także jest zagrożeniem. Następnie trzeba wprowadzić do diety pewne modyfikacje, odnowić trochę kulturę postu, czyli umiarkowanie, ograniczać ten cukier, zastępować go gotowaniem w naturalny sposób. Mamy mnóstwo produktów naturalnie słodkich: dynia, marchew, kasza jaglana, łączymy to ze sobą w różne fajne dania i ten smak słodki zostaje nam w zupełności dostarczony, a przy okazji jesteśmy zdrowsi – tłumaczy Marek Zaremba.

Biolog dr Johannes F. Coy potwierdza, że komórki rakowe również żywią się cukrem. Tak samo więc jak dla pacjentów chorych na nowotwór, tak dla osoby z kandydozą spożywanie produktów o dużej ilości glukozy może mieć fatalne konsekwencje. Zarówno drożdżaki, jak i komórki nowotworowe sięgają po tę samą glukozę, czyli cukier krążący we krwi. Przed nadmiernym spożywaniem słodyczy trzeba więc przede wszystkim chronić dzieci, bo one są szczególnie narażone na kandydozę.

Wchodzimy do jakiegokolwiek sklepu i mamy mnóstwo słodyczy. Wszystko jest nafaszerowane cukrem. Trudno jest oprzeć się temu. Natomiast profilaktyka, edukacja, a szczególnie gotowanie w domu, rodzice, dziadkowie, nianie, którzy dają tutaj swoim życiem świadectwo do tego, że są inne wybory. Cukru się nie pozbędziemy, natomiast możemy go ograniczyć na tyle, że nie będziemy tyle chorować – wyjaśnia Marek Zaremba.

Oprócz czynników dietetycznych związanych z nadmiernym spożyciem cukru u podstawy powstawania kandydozy jest również przewlekły stres oraz niepokój emocjonalny.

Kandydoza jest też związana z naszym życiem zewnętrznym. Stres kulturowy, chaos i zbyt szybkie tempo życia powoduje, że taki sam obraz pojawia się w naszym życiu. Zajadamy to cukrem, szczęście, którego nam dzisiaj brakuje, jest zaspokajane smakiem słodkim – mówi Marek Zaremba.

Objawy kandydozy mogą być różne: zmęczenie, infekcje, choroby skórne, a nawet lęki i choroby depresyjne. W książce „Leczenie dietą. Wygraj z Candidą!”, autor porusza wiele aspektów związanych z leczniczą dietą przeciwgrzybiczą, dołączając blisko 50 przepisów, które zapobiegają powstawaniu drożdżycy. Nie brakuje też osobistych doświadczeń.

 Nasza córka Julia – dzisiaj ma 18 lat, też miała kandydozę, miała zespół lękowo-depresyjny i cała historia tego, jak wychodziliśmy z tego poprzez właściwy styl życia, jest opisana w mojej książce – mówi Marek Zaremba.

Czytaj także

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi

Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.

Ochrona środowiska

Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.

Gwiazdy

Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.