Mówi: | Krystyna Janda |
Funkcja: | aktorka, reżyserka |
Krystyna Janda: Wczesne wykrycie raka piersi może uratować życie. Już nie wiem, jak to tłumaczyć, namawiać i udowadniać kobietom
Aktorka nie może pojąć, skąd taka niechęć Polek do badań. Jej zdaniem trzeba wszelkimi możliwymi sposobami docierać do pań z informacją, jak ważna jest profilaktyka i mammografia, dzięki którym można wykryć nowotwór już we wczesnym stadium, co daje większe szanse na wyleczenie. Kampania „Masz Wybór”, którą wspiera Krystyna Janda, ma też na celu edukację pacjentek, u których zdiagnozowano raka piersi, ich rodzin, a także tych kobiet, które nadal trudno przekonać do badań. Chodzi o to, by uświadomić je, że mają do wyboru różne terapie w leczeniu nowotworu, a w trakcie kuracji i rekonwalescencji nie pozostaną bez opieki.
Kobiety dbają o wszystkich dookoła, ale nie o swoje zdrowie, dlatego wciąż na później odkładają wykonanie badań mammograficznych. Efekt jest taki, że do lekarzy nadal trafia dużo pacjentek z zaawansowanym rakiem. Jest to moment, w którym ich życie wywraca się do góry nogami. Nagle stają przed ogromem decyzji, również tych związanych z wyborem metody leczenia. Często nie wiedzą, jaki będzie jej scenariusz i czy stosowana terapia jest najlepiej dobrana do typu raka, z którym przyszło się im zmagać. Muszą jednak mieć świadomość, że jest to początek walki, a dzięki nieograniczonym możliwościom leczenia mogą z niej wyjść zwycięsko.
– Profilaktyka raka piersi jest bardzo ważna. Niestety jest też problem z dotarciem do kobiet z informacją, że ta droga nie jest jedna, tylko jest ich wiele i że mają bardzo dużo praw, z których nie korzystają, bo nie wiedzą o nich. Ta kampania nie bez powodu ma hasło „Masz Wybór”, dlatego że wszystkie wyniki, sposób leczenia, to, kto leczy i jak to przebiega, jest wyborem kobiety i ona ma do tego prawo – mówi agencji Newseria Lifestyle Krystyna Janda.
Raka boimy się dużo bardziej niż innych chorób i nadal wielu ludziom kojarzy się on ze śmiercią. Tymczasem wcześnie wykryty może być całkowicie wyleczony. W ciągu ostatnich lat nastąpił bowiem kolosalny rozwój medycyny i diagnostyki. Nawet 90 proc. kobiet, które mają wcześnie rozpoznany nowotwór, zostaje poddanych operacji oszczędzającej, która nie okalecza. Wybór metody leczenia powinien być jednak wspólną decyzją lekarza i pacjentki. Chora ma prawo zapytać, czy leczenie, które zostało jej zaproponowane, to jedyna możliwość, czy może są też jakieś alternatywne terapie.
– Kobiety po prostu bezwolnie poddają się jakiejś pierwszej z brzegu propozycji i nie wiedzą, że to spektrum jest naprawdę duże. Mogą sobie pójść różnymi drogami i otrzymać wszystkie potrzebne informacje – mówi Krystyna Janda.
Nawet jeśli kobiety wiedzą, że mają wybór, to bardziej niż samego chorowania i leczenia obawiają się badania i diagnozy, która brzmi jak wyrok. Lęk przed profilaktyką jest wciąż ogromny. Informację o zdiagnozowanym raku piersi słyszy rocznie 20 tys. Polek. Krystyna Janda podkreśla, że ogarnia ją bezradność, smutek i złość, że po tylu latach, po tylu akcjach i działaniach informacyjnych wciąż wiele pań nie podejmuje odpowiednich kroków w kwestii profilaktyki.
– Ja już nie wiem, jak można tłumaczyć, jak można namawiać, jak można udowadniać, że wczesne wykrywanie choroby i ta profilaktyka może im uratować życie. Ale trzeba to robić, trzeba po prostu się wysilić za wszelką cenę i to robić – mówi aktorka.
Kampania „Masz Wybór” powstała z inicjatywy organizacji pacjentów zajmujących się problemami kobiet z nowotworami piersi: Federacji Stowarzyszeń „Amazonki”, Fundacji Spa for Cancer oraz firmy Pfizer. Na stronie internetowej kampanii znajdują się wszelkie informacje na temat choroby, a także porady oraz wskazówki dotyczące profilaktyki i leczenia hormonozależnego raka piersi.
Czytaj także
- 2024-12-23: Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
- 2024-12-05: Przedświąteczna gorączka zakupów może sprzyjać nieprzemyślanym decyzjom. UOKiK ostrzega przed nadmiernym zadłużaniem
- 2024-11-29: W tym roku liczba nowych zakażeń wirusem HIV sięgnie w Polsce 2 tys. Większość z nich rozpoznawana jest na późnym etapie
- 2024-12-04: Diagnostyka obrazowa w Polsce nie odbiega jakością od Europy Zachodniej. Rośnie dostępność badań i świadomość pacjentów
- 2024-11-15: Rok regularnej aktywności fizycznej wydłuża życie w zdrowiu o co najmniej rok. Zmniejsza też absencję chorobową w pracy
- 2024-11-20: Katarzyna Ankudowicz: Jestem z przemocowego domu. Dużo kosztowało mnie, żeby wyjść z tego i zacząć funkcjonować bez piętna bycia totalnie gorszą
- 2024-11-04: Wynik wyborów prezydenckich w USA zależeć będzie od kilku stanów. Jest ryzyko nieuznania przegranej jednej ze stron, zwłaszcza przez Donalda Trumpa
- 2024-10-29: Trudno gojące się rany to problem miliona Polaków. System ochrony zdrowia go bagatelizuje
- 2024-11-26: Polscy naukowcy pracują nad personalizowaną terapią raka płuca. Faza badań klinicznych coraz bliżej
- 2024-10-31: Policja zachęca do kontroli świateł w autach przed zimą. Nieprawidłowe ustawienie grozi wypadkiem i mandatem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Farmacja
Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi
Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.