Newsy

Poziom napięcia u osób bezskutecznie starających się o dziecko porównywalny z stresem związanym z chorobą nowotworową

2016-01-28  |  06:35

Wielomiesięczne zmaganie się z niepłodnością, uciążliwe zabiegi medyczne i presja otoczenia sprawiają, że para, która przez długi czas bezskutecznie stara się o dziecko, żyje w ciągłym napięciu. To tylko pogarsza sytuację, bo trudności z zajściem w ciążę mogą być również spowodowane blokadą psychiczną. Jest ona nie tylko wynikiem stresu, kryzysu emocjonalnego czy niewłaściwymi relacjami partnerskimi, lecz także trudnymi doświadczeniami z dzieciństwa lub strachem przed utratą pracy.

Z medycznego punktu widzenia przyczyną niepłodności mogą być zaburzenia owulacji, brak równowagi hormonalnej po przyjmowaniu środków antykoncepcyjnych lub mała ilość plemników w nasieniu. Kolosalne znaczenie ma również dyskomfort psychiczny i negatywne doznania.  

Poziom lęku, napięcia i depresji u kobiet, które  przez dłuższy czas bezskutecznie starają się o dziecko, jest porównywany przez badaczy do tego, co przeżywają kobiety chorujące na nowotwory złośliwe i ciężkie choroby serca. Stres jest gigantyczny. Do tego dochodzi całe niezrozumienie przez otoczenie, czasem trudności w związku, w pracy, problemy finansowe i wszystkie dodatkowe ciężary psychologiczne związane z leczeniem niepłodności – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Dorota Gawlikowska, psycholog z kliniki leczenia niepłodności InviMed.

Wiele par, które zmagają się z problemem niepłodności, nie dostaje od swojej rodziny i znajomych takiego wsparcia i zrozumienia, jakiego oczekuje. Zamiast tego, ze strony otoczenia jest silna presja. W tym czasie relacje pomiędzy partnerami poddane są jednej z najtrudniejszych prób. Całkowicie zmieniają się priorytety, nietrudno więc o konflikt i niezrozumienie. Dlatego potrzeba szczerych rozmów, wsparcia i ustalenia planu na dalsze wspólne życie.

Źródeł konfliktów i problemów jest bardzo dużo. Często zaczyna się to od poczucia winy, zwłaszcza tej strony, która czuje się odpowiedzialna za niepłodność, bo np. u niej stwierdzono konkretną chorobę. Następnie trzeba przejść przez etap uzgadniania wspólnego stanowiska wobec ewentualnego leczenia czy wyjścia z niepłodności. Tutaj są trzy ścieżki – adopcja, świadoma bezdzietność lub leczenie niepłodności – mówi Dorota Gawlikowska.

Ta sytuacja wpływa na wiele sfer życia, powodując stres, dyskomfort, obniżenie nastroju i samooceny. Leczenie i oczekiwanie na dziecko z czasem zaczynają przesłaniać partnerom całe życie. Niepłodność często prowadzi do frustracji, depresji, a nawet do rozpadu związku.

Może to doprowadzić do długotrwałego kryzysu, ale też z mojego doświadczenia wynika, że u bardzo wielu par prowadzi do jeszcze większej dojrzałości związku i do udzielania sobie wsparcia na poziomie, który wcześniej dla obojga partnerów wydawał się nawet nieosiągalny – podkreśla Dorota Gawlikowska.

Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że niepłodność w takim samym stopniu dotyka kobiet, jak i mężczyzn – po 40 proc. diagnoz. W przypadku 20 proc. osób bezskutecznie starających się o dziecko przyczyna nie jest do końca zdiagnozowana.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Prawo

Rodziny zastępcze w kryzysie z powodu braku odpowiedniego wsparcia państwa. Zespoły robocze pracują nad wypracowaniem nowych przepisów

Na koniec 2022 roku w pieczy zastępczej przebywało 72,8 tys. dzieci, przy czym nieco ponad 56 tys. w pieczy rodzinnej. Od 2020 roku wzrasta ogólna liczba wychowanków placówek opiekuńczo-wychowawczych kosztem rodzin zastępczych, których jest coraz mniej. – Problemem jest niedofinansowanie całego systemu, brakuje też wsparcia i szkoleń dla rodziców – podkreśla Agnieszka Smarzyńska, prezeska Fundacji Happy Kids. Powołane niedawno przez resort polityki społecznej zespoły robocze mają wypracować nowe rozwiązania, które zapobiegną kryzysowi w pieczy zastępczej w Polsce.

Film

Julia Kamińska: Najnowszy singiel pokazuje moje drugie, wulgarne oblicze. Nie chcę się już bać, tylko móc wreszcie wyrażać siebie nawet w bardzo odważnych tekstach

Wokalistka podkreśla, że poprzez utwór „Dobrze się mamy MSNR” chciała zaprezentować odbiorcom nieco inne oblicze niż to, które znają z jej dotychczasowych projektów zawodowych. Niektórych jej nowa odsłona zaskoczyła, a nawet zbulwersowała. Julia Kamińska nie boi się jednak krytyki i również w swojej twórczości chce podejmować tematy trudne i kontrowersyjne. A już w maju ukaże się jej debiutancka płyta. Jesienią natomiast artystka zamierza wyruszyć w trasę koncertową właśnie z piosenkami z tego albumu.

Gwiazdy

Joanna Jędrzejczyk: Przygotowuję się do udziału w stand-upach. Będę miała 30 występów i spróbuję rozśmieszyć gości swoimi historiami

Na pewien czas zawodniczka MMA zamienia ring na scenę i dołącza do stand-upowego teamu. Czeka ją 30 występów, do których musi się solidnie przygotować, by zaciekawić widzów i porwać ich do wspólnej zabawy. Joanna Jędrzejczyk ma nadzieję, że sprawdzi się w roli stand-uperki, a jeśli nawet zdarzą się jej jakieś potknięcia, to nie zamierza się poddawać, bo przecież to dopiero jej pierwszy taki projekt, a trening czyni mistrza, zarówno w sporcie, jak i w aktorstwie.