Newsy

Przed zastosowaniem suplementów diety należy precyzyjnie określić, jakich witamin brakuje w organizmie

2015-01-27  |  06:40
Mówi:prof. dr hab. n. med. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska
Funkcja:kierownik Zakładu Opieki Farmaceutycznej
Firma:Warszawski Uniwersytet Medyczny
  • MP4
  • Zażywanie suplementów przez zdrowe, prawidłowo odżywiające się osoby może być szkodliwe dla zdrowia. Po apteczne preparaty powinny sięgać wyłącznie osoby, u których występuje zwiększone zapotrzebowanie na witaminy. Należą do nich m.in. kobiety w ciąży i karmiące, osoby starsze, palacze i ozdrowieńcy po zabiegach chirurgicznych. Eksperci zalecają, by przed kupieniem suplementów wykonać badania, które określą zapotrzebowanie organizmu na witaminy i pierwiastki.

    Zdrowy człowiek, stosujący zbilansowaną dietę, w której znajdują się produkty pochodzenia roślinnego, chude mięso, produkty zbożowe i mleczne, oraz woda, nie potrzebuje dodatkowego źródła witamin i pierwiastków. Nadmiar witamin może mieć nawet szkodliwe działanie na organizm człowieka.

    Przedawkowanie witamin rozpuszczalnych w wodzie, np. C lub PP, nie wywołała negatywnej reakcji, bowiem zostanie on wydalony wraz z moczem. Groźny może być natomiast nadmiar witamin rozpuszczalnych w tłuszczach, np. przedawkowanie witaminy E może prowadzić do problemów z przewodem pokarmowym, a nadmiar witaminy A do odwapnienia kości.

    Większość z nas, kiedy staje się ludźmi dorosłymi, niestety, przyjmuje leki. W związku z tym jest szansa, że również między tymi lekami a żywnością, którą się spożywa, zachodzą reakcje,które są dla nas niekorzystne. Jeżeli dokładamy do tego suplementy diety, to rośnie prawdopodobieństwo, że leki, żywność i suplementy wejdą w interakcję. Czyli powstają kolejne związki, które to oddziałują na nasz organizm – mówi prof. dr hab. n. med. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska, kierownik Zakładu Opieki Farmaceutycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.

    Po apteczne suplementy powinny sięgać przede wszystkim osoby, których organizm nie przyswaja witamin lub pierwiastków z pożywienia, np. z powodu chorób. Zwiększone zapotrzebowanie na witaminy występuje też u kobiet w ciąży i karmiących, osób po zabiegach chirurgicznych oraz palaczy. Niezbędne jest podawanie witaminy D dzieciom, zwłaszcza karmionym piersią, od momentu narodzin do ukończenia przez nie 3 lat. Witaminę D powinny przyjmować także osoby starsze. Seniorzy mogą tez sięgać po inne suplementy diety, ponieważ z wiekiem zmniejsza się zdolność organizmu do wchłaniania substancji odżywczych. Osoby zdrowe mogą zażywać preparaty z apteki, jeśli podejmują duży wysiłek fizyczny, np. aktywnie uprawiają sport lub intensywnie ćwiczą na siłowni. Przed sięgnięciem po suplementy powinno się jednak dokonać oceny sposobu żywienia.

    Musimy sprawdzić, czy wszystkie składniki występują w ilościach należnych, czy jakiegoś jest za mało. Jeśli tego nie wiemy, a na przykład wiemy, że nie lubimy czegoś jeść, nie jadamy, bo się odchudzamy, rezygnujemy, bo po tym się źle czujemy, to możemy na tej zasadzie, znając skład tych produktów, ocenić, czego nam brakuje. Tylko, proszę państwa, kto poza fachowcami wie, co występuje w danym produkcie – podkreśla prof. dr hab. n. med. Małgorzata Kozłowska-Wojciechowska w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Lifestyle.

    Podstawowym sposobem na określenie tego, jakich substancji brakuje w organizmie jest morfologia. Można także wykonać analizę pierwiastkową włosów, która pozwala na ocenę stanu odżywienia organizmu lub analizę moczu dobowego, określającą ilość wydalanych w ciągu doby z moczem związków mineralnych sodu, potasu, fosforu, wapnia, magnezu i innych.

    Eksperci przestrzegają, aby nie stosować suplementów pochodzących z niesprawdzonych źródeł. Dla Europejczyków szkodliwe mogą być także preparaty na bazie roślin pochodzących spoza Europy. Przed zażyciem każdego suplementu warto zrobić także testy alergiczne, aby wykluczyć uczulenie na któryś ze składników.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.