Newsy

Zbyt częste korzystanie z urządzeń elektronicznych może prowadzić do uszkodzenia siatkówki oka. Pomagają proste ćwiczenia i odpowiednie ustawienie ekranu komputera

2018-08-31  |  05:55
Mówi:prof. Jerzy Szaflik
Firma:Centrum Mikrochirurgii Oka „Laser”
  • MP4
  • Światło niebieskie, emitowane przez ekrany tabletów, komputerów i smartfonów, może prowadzić do uszkodzenia siatkówki oka oraz plamki żółtej. Negatywne działanie urządzeń elektronicznych redukuje odpowiednie ustawienie ekranu, noszenie okularów antyrefleksyjnych oraz robienie regularnych przerw w pracy na ćwiczenia wzroku. W przypadku dzieci warto pamiętać o ograniczeniu czasu spędzanego przed komputerem lub telewizorem do dwóch godzin dziennie.

    Światło widzialne to część promieniowania elektromagnetycznego odbierana przez siatkówkę oka. Ludzki narząd wzroku widzi je jako światło białe, w rzeczywistości jest to jednak mieszanka wielu barw, w zależności od częstotliwości fal świetlnych różnie odbierana przez siatkówkę. Nie wszystkie zakresy światła są korzystne dla układu optycznego człowieka, negatywne działanie ma zwłaszcza światło niebieskie. Nadmierna ekspozycja na ten rodzaj światła może powodować suchość i pieczenie oka, a także prowadzić do zmian zwyrodnieniowych siatkówki i plamki żółtej oraz uszkodzenia nerwu wzrokowego.

    – Zazwyczaj emitowane jest w nadmiarze z tabletów, ze wszystkich urządzeń, z których nagminnie ludzie korzystają. Nie znaczy to jednak, że jest to jakieś bardzo niebezpieczne i że mamy zaniechać korzystania, co jest absurdalne – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle prof. Jerzy Szaflik, Centrum Mikrochirurgii Oka „Laser”.

    Wyeliminowanie urządzeń z ekranami LCD z życia współczesnego człowieka jest niemożliwe, można jednak zmniejszyć negatywny wpływ emitowanego przez nie światła niebieskiego. Podstawą profilaktyki jest odpowiednie przygotowanie miejsca pracy, a więc takie umiejscowienie urządzeń elektronicznych, aby ekran znajdował się w odległości 40–50 cm od twarzy oraz nieco poniżej poziomu oczu. Równie istotne jest robienie regularnych przerw w pracy, najlepiej w odstępie 60–90 minut, by oczy mogły odpocząć. Warto wówczas odejść od komputera, patrzeć przez kilka minut na naturalną zieleń lub wykonać proste ćwiczenia.

    – Spojrzeć daleko i potem popatrzeć blisko, to można zrobić w taki sposób: na szybie zaznaczyć małą kropkę, żeby ta kropka była w osi jakiegoś punktu, to może być drzewo, dom, komin, patrzymy na ten komin przez kilka sekund, potem patrzymy na punkt na szybie, ustawiamy się 40 cm obok okna, tak żeby nie ruszać oczyma, tylko przenosić wzrok do bliży i dali – mówi prof. Jerzy Szaflik.

    Ćwiczenie to rozluźnia układ mięśniowy wnętrza oka, dlatego warto wykonywać je nawet kilkukrotnie w ciągu dnia. Dobre efekty daje również stosowanie okularów z powłoką antyrefleksyjną, zarówno w okularach korekcyjnych, jak i zerówkach. Powłoka ta powoduje odbijanie się nadmiaru światła niebieskiego od powierzchni soczewki okularowej, a tym samym chroni oko przed ich negatywnym wpływem. Najważniejsze jest jednak roztropne korzystanie z urządzeń elektronicznych, zwłaszcza w przypadku dzieci i młodzieży.

    – Pomijając to, że światło niebieskie emitowane z tych źródeł światła jest niekorzystne, to jeszcze młode oko dostosowuje się do pracy z bliska w sposób przewlekły, to powoduje w konsekwencji występowanie krótkowzroczności szkolnej. To nie jest duża krótkowzroczność, ale krótkowzroczność, która jest kłopotliwa, która wymaga wyrównania okularami – mówi prof. Jerzy Szaflik.

    Liczne badania pokazują, że polskie dzieci spędzają przed ekranami tabletów, komputerów i telewizorów nawet do pięć godzin dziennie. Zdaniem ekspertów czas ten powinien zostać znacznie ograniczony. Zaznajamianie się z nowoczesną technologią nie powinno mieć miejsca przed ukończeniem przez dziecko dwóch lat, potem można pozwalać maluchom na maksymalnie godzinę zabawy tabletem lub komputerem. W przypadku dzieci w wieku szkolnym czas ten można wydłużyć do dwóch godzin.

    – Nie chcę powiedzieć, że dzieci i młodzież mają nie korzystać z tabletów, oczywiście powinny, natomiast na pewno nie jest korzystne, jeżeli na okrągło, przez wiele godzin dziecko zamiast poświęcić trochę czasu na ruch, gra w dosyć prymitywne gry. Jest potrzeba, żeby w stosunku do dzieci, do młodzieży, wprowadzić pewne racjonalne ograniczenia – mówi prof. Jerzy Szaflik.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Muzyka

    Tadeusz Drozda: Po 52 latach kariery na estradzie wystąpię nie jako artysta kabaretowy, ale jako piosenkarz. Jak przed każdym debiutem jest trema

    Podczas najbliższej edycji Polsat Hit Festival satyryk zaprezentuje się w nietypowej dla siebie roli – zamiast jak zwykle rozśmieszać publiczność do łez, zaśpiewa. W trakcie koncertu „Gdzie się podziały tamte prywatki” w jego wykonaniu będzie można usłyszeć dwa wielkie przeboje wylansowane przed laty przez Krzysztofa Krawczyka i Andrzeja Zauchę. Tadeusz Drozda podjął wyzwanie, zapowiada, że postara się mu sprostać, a jednocześnie nie ukrywa, że nieco się stresuje chociażby z tego powodu, że wśród nowego pokolenia artystów nie ma zbyt wielu znajomych.

    Muzyka

    Bryska: Dla mnie Opera Leśna to bardzo sentymentalne miejsce. Jako dziecko oglądałam festiwale w Sopocie, a teraz sama mogę na nich występować

    Wokalistka przyznaje, że z dużą radością przyjęła zaproszenie do udziału w Polsat Hit Festiwal 2025. Dla niej bowiem występ w Operze Leśnej w Sopocie ma niezwykle sentymentalny wymiar. Jeszcze będąc dzieckiem oglądała w telewizji koncerty z Sopotu i marzyła, by kiedyś stanąć na tej kultowej scenie. Marzenie się spełniło i teraz, kiedy tylko ma taką możliwość wraca do tego amfiteatru z ogromną przyjemnością. W piątek Bryska zaśpiewa w koncercie „Radiowy Przebój Roku”.

    Transport

    Polska jednym z największych rynków aut używanych na świecie. Dwie trzecie kierowców planuje zakup z drugiej ręki

    66 proc. konsumentów, którzy w ciągu najbliższych trzech lat chcą zmienić samochód, deklaruje zakup z drugiej ręki – wynika z badania autoDNA. W Polsce na jedno auto nowe, z salonu, przypada pięć używanych. Chociaż rynek wtórny się stopniowo profesjonalizuje, wciąż liczne są nieprawidłowości i próby oszukania kupującego. 81 proc. kupujących deklaruje, że weryfikuje stan auta przed zakupem, ale często jest to bardzo pobieżny proces.