Newsy

Zerówki mogą służyć jako okulary ochronne. Najlepiej kupować je w profesjonalnych salonach optycznych

2015-10-02  |  06:00
Mówi:Katarzyna Wasilewska
Funkcja:optyk
Firma:Klinika Demeter
  • MP4
  • Zerówki są już nie tylko modnym gadżetem i dodatkiem do ubioru. Modele z powłoką antyrefleksyjną chronią oczy przed szkodliwym promieniowaniem monitorów i wyświetlaczy. Takie okulary są szczególnie polecane osobom, które pracują przy komputerze po kilka godzin dziennie. Ich zakup nie jest jednak dofinansowywany przez pracodawców.

    Decydując się na zakup zerówek, najlepiej wybrać się do profesjonalnego salonu optycznego. Modele oferowane na bazarach czy ulicznych straganach co prawda mogą się dobrze prezentować, ale nie zawsze są bezpieczne dla oczu.

    Dobrze by było, gdyby zerówki miały powłoki antyrefleksyjne, które dodatkowo chronią oczy przed promieniowaniem i odblaskami światła. Podczas długiej pracy przy komputerze oczy się męczą, odczuwamy suchość, piasek, bóle głowy, dlatego takie okulary są świetnym rozwiązaniem, bo służą jako ochrona – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Katarzyna Wasilewska, optyk w Klinice Demeter.

    Optycy przyznają, że takie okulary cieszą się sporym zainteresowaniem wśród osób, które często korzystają z urządzeń elektronicznych. Długie godziny spędzone przed monitorem, czytanie e-booków na tablecie czy wpatrywanie się w jaskrawy wyświetlacz telefonu dotykowego mogą znacznie nadwyrężyć wzrok.

    – Zerówki służą również jako okulary ochronne dla pracowników, którzy przed komputerem spędzają więcej niż 4-5 godzin dziennie. W takich okularach pracują wydajniej – tłumaczy Katarzyna Wasilewska.

    Osoby, które mają wadę wzroku i potrzebują okularów korekcyjnych, często zgłaszają się do lekarza po zaświadczenie, na podstawie którego mogą ubiegać w zakładzie pracy o dofinansowanie zakupu. Nie dotyczy to jednak wszystkich modeli.

    –  W przypadku zerówek do pracy przy komputerze z powłokami antyrefleksyjnymi nie ma wskazań, aby pracodawca dofinansowywał takie okulary – mówi Katarzyna Wasilewska.

    Wasilewska przypomina również o obowiązkowych ćwiczeniach wzroku, szczególnie podczas wielogodzinnej pracy przy komputerze.

    Robimy sobie regularne przerwy, uczymy się mrugać i stosujemy zasadę 20/20. Polega ona na tym, że po 20 minutach patrzenia w monitor komputera, robimy sobie 20-sekundową przerwę i patrzymy w dal, żeby nasze oczy odpoczęły –  dodaje Katarzyna Wasilewska.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Muzyka

    Tadeusz Drozda: Po 52 latach kariery na estradzie wystąpię nie jako artysta kabaretowy, ale jako piosenkarz. Jak przed każdym debiutem jest trema

    Podczas najbliższej edycji Polsat Hit Festival satyryk zaprezentuje się w nietypowej dla siebie roli – zamiast jak zwykle rozśmieszać publiczność do łez, zaśpiewa. W trakcie koncertu „Gdzie się podziały tamte prywatki” w jego wykonaniu będzie można usłyszeć dwa wielkie przeboje wylansowane przed laty przez Krzysztofa Krawczyka i Andrzeja Zauchę. Tadeusz Drozda podjął wyzwanie, zapowiada, że postara się mu sprostać, a jednocześnie nie ukrywa, że nieco się stresuje chociażby z tego powodu, że wśród nowego pokolenia artystów nie ma zbyt wielu znajomych.

    Muzyka

    Bryska: Dla mnie Opera Leśna to bardzo sentymentalne miejsce. Jako dziecko oglądałam festiwale w Sopocie, a teraz sama mogę na nich występować

    Wokalistka przyznaje, że z dużą radością przyjęła zaproszenie do udziału w Polsat Hit Festiwal 2025. Dla niej bowiem występ w Operze Leśnej w Sopocie ma niezwykle sentymentalny wymiar. Jeszcze będąc dzieckiem oglądała w telewizji koncerty z Sopotu i marzyła, by kiedyś stanąć na tej kultowej scenie. Marzenie się spełniło i teraz, kiedy tylko ma taką możliwość wraca do tego amfiteatru z ogromną przyjemnością. W piątek Bryska zaśpiewa w koncercie „Radiowy Przebój Roku”.

    Transport

    Polska jednym z największych rynków aut używanych na świecie. Dwie trzecie kierowców planuje zakup z drugiej ręki

    66 proc. konsumentów, którzy w ciągu najbliższych trzech lat chcą zmienić samochód, deklaruje zakup z drugiej ręki – wynika z badania autoDNA. W Polsce na jedno auto nowe, z salonu, przypada pięć używanych. Chociaż rynek wtórny się stopniowo profesjonalizuje, wciąż liczne są nieprawidłowości i próby oszukania kupującego. 81 proc. kupujących deklaruje, że weryfikuje stan auta przed zakupem, ale często jest to bardzo pobieżny proces.