Newsy

70 proc. osób zarejestrowanych na portalach randkowych wierzy w znalezienie w ten sposób miłości swojego życia

2016-03-09  |  06:30
Mówi:Magdalena Nahurska (portal randkowy Przeznaczeni.pl)
Grzegorz Kordek (coach, trener, ekspert komunikacji międzypłciowej)
  • MP4
  • Eksperci ds. komunikacji damsko-męskiej podkreślają, że portale randkowe spełniają swoją rolę w 100 procentach. Pomagają pokonać barierę nieśmiałości, umożliwiają poznanie ludzi o podobnych zainteresowaniach i nawiązanie kontaktu z osobami z drugiego końca Polski.  70 proc. singli szukających partnera online wierzy, że właśnie za pomocą portalu randkowego możliwe jest znalezienie miłości na całe życie.

    Na polskim rynku funkcjonuje około 70 portali randkowych. Korzysta z nich kilka milionów osób, które są przekonane, że warto randkować online, bo w ten sposób można nawiązać wartościową znajomość, która w perspektywie czasu przerodzi się w trwały związek.

    Każdy z nas zna parę, która poznała się przez internet, ludzie coraz bardziej otwarcie o tym mówią. Zmienia się też wizerunek singla zakopanego pod kołderkę i płaczącego. Te osoby mówią o tym, że są same, ale aktywnie szukają. 70 proc. osób, które szukają partnera online, wierzy, że w ich przypadku właśnie za pomocą tego narzędzia możliwe jest znalezienie miłości życia – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Magdalena Nahurska z portalu randkowego Przeznaczeni.pl.

    Na portalu Przeznaczeni.pl zarejestrowanych jest blisko pół miliona osób. Większość znajomości nie kończy się wraz z wylogowaniem z serwisu. Wirtualny świat jest dla nich zaledwie początkiem przyjaźni, a nawet miłości. Często bywa tak, że kiedy spotykają się w realnym świecie, szybko się okazuje, że pod drugiej stronie monitora była właśnie ta osoba, na którą czekali całe życie.

    Statystyki portalu Przeznaczeni.pl pokazują również, że efektem jego działania jest ponad 3 tys. małżeństw i 9 tys. osób, które się zaręczyły. Spośród 6 milionów singli w Polsce większość miała jakiś kontakt z portalem randkowym – mówi Magdalena Nahurska.

    Eksperci ds. relacji damsko-męskich podkreślają, że portale randkowe przede wszystkim powinno się traktować jako możliwość powiększenia grona swoich znajomych. Nie można się od razu nastawiać na znalezienie wielkiej miłości. Nie trzeba też zniechęcać się czy załamywać niepowodzeniami. Bo w sieci, tak jak i w realnym życiu, nie każda osoba, którą  poznajemy, ma szansę stać się przyjacielem czy partnerem. Wszystkie znajomości weryfikuje czas.

    – Profil na portalu randkowym jest jak CV, a przecież nikt nie zatrudnia pracownika tylko na podstawie CV. Jest ono po to, żeby zainteresować drugą osobę, a poznawać się już na rozmowie rekrutacyjnej. Jeżeli myślimy, że portal randkowy jest po to, żeby znaleźć męża, to budujemy napięcie i to czuć w każdym słowie, w każdej wiadomości. A na spotkaniu jak mężczyzna czy kobieta zobaczy, że drugiej osobie bardzo zależy, że ma ciśnienie na związek, to ucieka w drugą stronę – mówi Grzegorz Kordek, coach, trener, ekspert komunikacji międzypłciowej.

    Portale randkowe umożliwiają przeglądanie dużej liczby profili. Na początku łatwiej jest rozmawiać, wysyłając do kogoś wiadomości. Czujemy się w pewien sposób anonimowi, a jednocześnie możemy zdobyć jakieś informacje na temat drugiej osoby. Jeśli jej charakter nie przypadnie nam do gustu, to zawsze taką znajomość można zakończyć bez konieczności umawiania się i rozmawiania z nią w cztery oczy.

    Portal randkowy nie jest alternatywą, tylko uzupełnieniem tego, co się dzieje. Możemy kogoś poznać na ulicy, w autobusie czy w kinie, a możemy kogoś poznać w internecie. Poza tym fizycznie nie jesteśmy w stanie być w całej Polsce, a często ta miłość jest w zupełnie innej części świata, gdzie nie mielibyśmy dostępu, gdyby nie internet – mówi Grzegorz Kordek.

    Dla wielu ludzi szukanie miłości za pośrednictwem portali randkowych jest pozytywnym zjawiskiem, ale istnieje jeszcze grupa sceptycznie do nich nastawiona. Boją się oszustw i są ostrożni w nawiązywaniu znajomości z osobami, które widzą zaledwie na zdjęciu.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Farmacja

    Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

    Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.