Newsy

Metody pielęgnacji cery zmieniły się przez lata. Dziś o skórę musimy dbać intensywniej niż nasze babcie

2020-04-20  |  05:45

Dawne metody pielęgnacji opierały się głównie na stosowaniu ogólnodostępnych produktów pochodzenia naturalnego. Z biegiem lat zostały one jednak zastąpione przez profesjonalne preparaty kosmetyczne o długim i skomplikowanym składzie. Przez zmieniające się warunki życia  kobiety zmuszone są coraz bardziej dbać o cerę. Smog, stres i zła dieta to czynniki, które przyśpieszają starzenie się skóry twarzy i źle wpływają na jej kondycję.

Nierafinowane, tłoczone na zimno oleje pochodzenia roślinnego coraz częściej znajdują zastosowanie w pielęgnacji skóry i włosów. Właściwości odżywcze, nawilżające i regenerujące sprawiają, że można je znaleźć w składzie kremów i balsamów. Jednak przed laty kobiety do pielęgnacji wykorzystywały głównie tłuszcze zwierzęce.

– Teraz jest moda na olejowanie, więc korzysta się z olejów naturalnych, roślinnych. Nasze babcie natomiast smarowały buzię smalcem, dobrym tłuszczem zwierzęcym, który wtedy był zupełnie inny jakościowo niż obecnie – mówi w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle Agata Ziemnicka, psycholożka i dietetyczka.

Powszechnie wiadomo, że dieta widocznie wpływa na kondycję skóry. Produkty spożywcze, tak samo jak te kosmetyczne, podlegają wpływom mody. Ekspertka tłumaczy, że warzywem, jakie w przeszłości uważano za wyjątkowo bogate w składniki odżywcze, była marchewka. Dziś jej miejsce zastąpiły inne, popularne produkty, nazywane przez wielu superfoods.

– Bardzo modne było picie soków marchewkowych. Dawało się je obsesyjnie zwłaszcza dzieciakom. Krążą nawet historie wśród naszych mam i babć, że dzieci robiły się od ich nadmiaru pomarańczowe – tłumaczy ekspertka.

Ostatnimi czasy znacząco pogorszył się stan powietrza, jakim oddychamy. Smog, który jest charakterystyczny zwłaszcza dla dużych miast, przyśpiesza procesy starzenia się skóry. Cera kobiet jeszcze kilka dekad temu nie była narażona na tak intensywne działanie szkodliwych czynników zewnętrznych. 

– Dawniej nie było tak dużego smogu i tylu konserwantów w jedzeniu. Skóra babć, które mają 89 lat, często jest w przepięknym stanie. Powodem jest dieta, w której skład przez lata wchodziły głównie naturalne produkty – dużo warzyw i mało mięsa – dodaje Agata Ziemnicka.

Metody pielęgnacji, które stosowały nasze babcie, nadal są niezwykle skuteczne. Jednak, aby zobaczyć efekty, należy regularnie korzystać z nich przez dłuższy czas. Ekspertka twierdzi, że zioła takie jak szałwia czy pokrzywa mogą szczególnie pozytywnie wpłynąć na kondycję cery, warto więc je stosować. 

– Babcie dużo częściej przebywały na świeżym powietrzu. My musimy dużo więcej pracować. Korzystne są dla nas napary z szałwii i pokrzywy oraz herbatki z mlecza, które robiły nasze babcie. Drobne zabiegi pielęgnacyjne stosowane przez lata dają niesamowite efekty – mówi psycholożka i dietetyczka.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Problemy społeczne

Ukraińcy mają podobne problemy związane z ochroną zdrowia, co Polacy. Problemem jest długi czas oczekiwania na wizytę i wysokie koszty leków

Długi czas oczekiwania, wysokie koszty leczenia i zakupu leków – to największe bariery w dostępie do opieki zdrowotnej, z jakimi mierzą się uchodźcy z Ukrainy w Polsce – wynika z raportu GUS i WHO. – Problemy stają się coraz bardziej podobne do tych charakterystycznych dla całego systemu ochrony zdrowia. Mniej mają charakter nagły, który był charakterystyczny dla okresu tuż po wybuchu wojny – wskazuje dr Dominik Rozkrut, prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Większość przypadków, z powodu których Ukraińcy potrzebują pomocy lekarza, to ostre schorzenia. Co czwarty leczy się z powodu choroby przewlekłej. Wyzwaniem pozostają szczepienia ukraińskich dzieci: wskaźnik wyszczepienia rośnie, ale jest poniżej poziomu wśród polskich dzieci.

Teatr

Mateusz Banasiuk: Podczas studiów uczyliśmy się żonglerki maczugami i popisów cyrkowych. Te umiejętności przydały mi się w zawodzie aktora

W pracy zawodowej kolejny raz przydały się Mateuszowi Banasiukowi umiejętności zdobyte w szkole aktorskiej. W spektaklu „Wypiór” wystawianym na scenie Teatru IMKA odtwórca roli Łukasza udowodnił, że potrafi perfekcyjnie żonglować, wzbudzając podziw widowni. W rozmowie z agencją Newseria Lifestyle artysta zdradza, że podczas studiów nauczył się jeszcze kilku innych sztuczek cyrkowych.