Newsy

Otyłość u dzieci jest często konsekwencją złego żywienia od najmłodszych lat. Najbardziej szkodzi nadmiar soli i cukru

2015-08-13  |  06:35
Mówi:Sylwia Lenartowicz
Funkcja:dietetyk, edukator żywieniowy programu „Zdrowo jemy, zdrowo rośniemy”
  • MP4
  • W potrawach dla dzieci nie powinno się nadużywać soli i cukru – podkreślają dietetycy. Najmłodszych trzeba przyzwyczajać do naturalnego smaku warzyw, owoców i przygotowywanych na ich bazie przekąsek. Dlatego gotowe dania w słoiczkach nie są przez producentów doprawiane i pozornie mogą wydawać się mdłe. Nadmiar soli i cukru jest jednak niezwykle szkodliwy dla organizmu malucha.

    Badania Instytutu Żywności i Żywienia w ramach projektu „Zapobieganie nadwadze i otyłości oraz chorobom przewlekłym poprzez edukację społeczeństwa w zakresie żywienia i aktywności fizycznej” pokazują, że już 22,3 proc. dzieci w Polsce (30 proc. na Mazowszu) ma problemy z otyłością. Jest to konsekwencja tego, jak wygląda żywienie dzieci od najmłodszych lat. Dieta dziecka zawiera zbyt dużą ilość soli i cukru w wieku dziecięcym powoduje powstawanie chorób dietozależnych typu nadciśnienie i cukrzyca, a w wieku dorosłym przekłada się na problemy ogólnoustrojowe – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Sylwia Lenartowicz, dietetyk, edukator żywieniowy programu „Zdrowo jemy, zdrowo rośniemy”.

    Gotowe zupki, obiadki i inne przekąski dla niemowląt rodzicom wydają się bez smaku, a desery niewystarczająco słodkie. Dietetycy tłumaczą jednak, że niemowlę ma zupełnie inne potrzeby niż człowiek dorosły, a smak to tylko kwestia przyzwyczajenia.

    Dzieci preferują smak słodki. Wynika to z tego, że wody płodowe w łonie matki mają słodki smak, mleko matki również ma lekko słodki smak. To my uczymy dzieci smaku słonego. Próbując jakieś jedzenie, mówimy: „Nie, to jest niedobre” i doprawiamy, dosalamy, dodajemy przypraw, a nasze dziecko tego w ogóle nie potrzebuje. Ono nie czuje tego smaku. Ale jeśli nauczymy go jeść słodkich i słonych potraw, to będzie już od nas tego wymagało – tłumaczy Sylwia Lenartowicz.

    Niewielkie ilości soli można dodawać do posiłku dziecka po 10. miesiącu życia. Specjaliści do spraw żywienia tłumaczą jednak, że nerki malucha niezbyt dobrze radzą sobie z solą, bo razem z nią wchłaniana jest też woda, której nadmiar zatrzymuje się w organizmie. Może to prowadzić do poważnych chorób, nawet już u kilkulatków.

    Nam się wydaje, że tylko dodajemy sól, gotując ziemniaki, ryż, makaron, a to tak naprawdę nie jest wszystko. Sól jest wszędzie, w każdym produkcie, w wędlinie, w ogórkach kiszonych, w kapuście, we wszystkich produktach, które są przetworzone, tak samo jest z cukrem – podkreśla Sylwia Lenartowicz.

    W przypadku dzieci w wieku przedszkolnym warto ograniczyć spożycie cukru do ilości zawartej w czterech porcjach owoców dziennie, w tym również suszonych. Zastępowanie zdrowych i pełnowartościowych przekąsek wysokokalorycznymi batonikami czy słonymi chipsami może mieć poważne konsekwencje.

    Rekomendowana ilość spożycia soli przez dzieci w wieku przedszkolnym nie powinna być wyższa niż 2 gramy dziennie, czyli mniej niż pół łyżeczki. Musimy niwelować do minimalnych ilości tę sól, która znajduje się w produktach i tę dodaną do pożywienia. Trzeba unikać wędlin wysokoprzetworzonych i parówek – dodaje Sylwia Lenartowicz.

    Smak potrawom dla dzieci lepiej nadawać poprzez zioła: tymianek, majeranek, natkę pietruszki, szałwię, koperek, cynamon czy wanilię.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Gwiazdy

    Iga Baumgart-Witan: To jest ostatni rok mojej kariery. Na emeryturze chciałabym się zająć sportem niezawodowym, może zakocham się w telewizji

    Ponad dwie dekady swojego życia biegaczka poświęciła sportowi. Nie ukrywa, że w niektórych momentach bardzo trudno było jej pogodzić sferę prywatną z intensywnymi treningami i wyjazdami na zawody, ale zawsze mogła liczyć na wsparcie i pomoc ze strony męża. Na bieżni spędzała dużo czasu i jak zauważyła, bardzo ucierpiały na tym jej relacje przyjacielskie i koleżeńskie. Wkrótce Iga Baumgart-Witan kończy karierę. Zamierza jednak nadal działać w sporcie, szkolić innych i współpracować z klubami. Kusi ją też telewizja.

    Media

    Problem patotreści w internecie narasta. Potrzebna edukacja dzieci, rodziców i nauczycieli

    Co czwarty nastolatek (26 proc.) ogląda w sieci tzw. patostreamy, wulgarne, obsceniczne i nacechowane przemocą widowiska lub transmisje internetowe nadawane na żywo w serwisach streamingowych i mediach społecznościowych – wynika z raportu NASK „Nastolatki 3.0”. To zjawisko mające na młodych ludzi negatywny wpływ wciąż zyskuje na znaczeniu w przestrzeni internetowej, a prawo nie nadąża za rozwojem technologii. Specjaliści zauważają, że nie jest to tylko chwilowa moda, ale poważny problem społeczny, który wymaga zintegrowanych działań edukacyjnych i informacyjnych.

    Media

    Adam Kszczot: Bardzo żałuję, że nie da się drugi raz wystartować w „Tańcu z gwiazdami”. W tym roku planuję za to z żoną pójść na kurs tańca

    Biegacz zapewnia, że doskonale czuje się na parkiecie i choć musi jeszcze popracować nad techniką, to taniec sprawia mu mnóstwo przyjemności, poprawia nastrój i dodaje pozytywnej energii. Wiosną ubiegłego roku Adama Kszczota można było oglądać w „Tańcu z gwiazdami”. Partnerowała mu Katarzyna Vu Manh. Niestety jego przygoda z formatem trwała bardzo krótko.