Mówi: | dr Andrzej Janicki |
Firma: | Wydział Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW |
Produkty z długim terminem przydatności do spożycia nie muszą zawierać konserwantów. Producenci stosują inne metody
60 proc. konsumentów jest przekonanych, że produkty z długim terminem przydatności do spożycia muszą zawierać konserwanty. Eksperci przekonują, że wcale nie musi tak być, bo producenci stosują inne metody gwarantujące trwałość produktów. Najłatwiej znaleźć żywność bez konserwantów w grupie soków i nektarów. Ich długą trwałość to zasługa pasteryzacja lub sterylizacja.
Niekorzystny wpływ na żywność mają przede wszystkim takie czynniki, jak temperatura, wilgoć, światło, tlen czy drobnoustroje. Aby chronić produkty spożywcze przed zepsuciem i zagwarantować bezpieczeństwo konsumentom, producenci poddają je utrwalaniu.
– Do utrwalania żywności najczęściej wykorzystujemy metody cieplne, zamrażanie lub konserwanty – przede wszystkim w produktach i przetworach mięsnych oraz w niektórych przetworach owocowych i warzywnych. Natomiast w przypadku naturalnych soków nie wolno dodawać żadnych obcych substancji. Utrwalane są one metodą pasteryzacji lub bardzo szybkiej sterylizacji – mówi agencji informacyjnej Newseria dr Andrzej Janicki z Wydziału Nauk o Żywieniu Człowieka i Konsumpcji SGGW.
Producentom zależy przede wszystkim na zniszczeniu lub zahamowaniu rozwoju drobnoustrojów znajdujących się w półproduktach, a także ochronie przed ponownym zakażeniem, zanieczyszczeniami, zmianą konsystencji i niekorzystnymi zmianami chemicznymi, na przykład utlenianiem witamin i tłuszczów. Termiczne metody utrwalania żywności, czyli na przykład pasteryzacja, polegają na ogrzewaniu produktu przez określony czas w wysokiej temperaturze.
– W domu nie jesteśmy w stanie wykonać tak szybkiej pasteryzacji, jaką wykonujemy w przemyśle owocowo-warzywnym. To są temperatury rzędu 80–90 stopni Celsjusza. Cały proces trwa od 15 sekund do pół minuty. To pozwala uchronić soki przed utratą cennych składników prozdrowotnych – tłumaczy dr Andrzej Janicki.
Pasteryzacja to najbardziej naturalna metoda przedłużania trwałości owoców i warzyw. Pasteryzowane soki, nektary i napoje są dostępne nie tylko w szklanych butelkach. Tymczasem 91 proc. klientów jest przekonanych, że temu procesowi można poddać tylko produkty w szklanych opakowaniach – wynika z badania Millward Brown przeprowadzonego na zlecenie producenta soków Tymbark i Kubuś.
– Przemysł owocowo-warzywny do pakowania soków stosuje tradycyjne opakowania szklane, a więc różnego kształtu butelki, ale bardzo chętnie również opakowania wielowarstwowe, tzw. kartoniki. To jest materiał wieloskładnikowy z ochronną warstwą aluminiową, który daje nam bardzo dobre, szczelne opakowanie – mówi dr Andrzej Janicki.
Dr Andrzej Janicki podkreśla, że w zależności od rodzaju opakowania stosuje się inną metodę pasteryzacji.
– Przewaga opakowań kartonikowych polega na tym, że napełnia się je sokiem już spasteryzowanym jedną z bardzo szybkich metod. Rozlewanie odbywa się w aseptycznych warunkach, czyli nie ma możliwości zakażenia drobnoustrojami pochodzącymi z powietrza i otoczenia. W przypadku opakowań szklanych stosuje się raczej tradycyjną pasteryzację, a więc długotrwałe gotowanie w gorącej wodzie – wyjaśnia dr Andrzej Janicki.
Mechaniczne usuwanie drobnoustrojów z żywności polega na wyeliminowaniu mikroflory za pomocą specjalnych filtrów lub wirowania. Może ono być stosowane tylko do produktów płynnych, takich jak wina czy mleko. Natomiast wyjaławianie przez filtrowanie wykorzystuje się do produktów wrażliwych na działanie wysokich temperatur. Proces ten nazywa się zimną sterylizacją.
Czytaj także
- 2024-12-18: Co trzeci nastolatek nie rozmawia o pieniądzach z rodzicami. To ma wpływ na jego zachowania w świecie finansów
- 2024-11-25: Nałóg nikotynowy wśród nieletnich zaczyna się najczęściej od e-papierosów. Przyciągają ich słodkie, owocowe smaki tych produktów
- 2024-11-18: Polscy producenci żywności obawiają się utraty unijnych rynków zbytu. Wszystko przez umowę z krajami Ameryki Południowej
- 2024-11-13: Europejscy rolnicy przeciw umowie UE i Mercosur. Obawiają się zalewu taniej żywności z Ameryki Południowej
- 2024-11-07: Eksport produktów spożywczych z Polski spowalnia. Producentom coraz trudniej konkurować niższą ceną
- 2024-11-06: Coraz więcej Polaków deklaruje, że nie marnuje żywności. Wciąż jednak do kosza trafia 5 mln t jedzenia rocznie
- 2024-11-04: Polski rynek roślinny rozwija się wolniej niż na Zachodzie. Kraje z największą konsumpcją mamy szansę dogonić za kilkanaście lat
- 2024-11-20: Bezpieczeństwo żywnościowe 10 mld ludzi wymaga zmian w rolnictwie. Za tym pójdą też zmiany w diecie
- 2024-09-16: Konsumenci coraz częściej sięgają po ryby ze zrównoważonych połowów. Sprzedaż certyfikowanych produktów sięga 18 tys. t
- 2024-10-09: Monika Mrozowska: Mamy w mieszkaniu małą lodówkę i dlatego nie robię zakupów na zapas. Dzięki temu nie marnuję jedzenia
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.