Newsy

Profilaktyczne stosowanie diety bezglutenowej może mieć szkodliwe skutki

2015-07-15  |  06:40
Mówi:Piotr Ziembicki
Funkcja:gastroenterolog, ordynator Oddziału Chorób Wewnętrznych SP ZOZ w Słupcy
  • MP4
  • Większość osób stosujących dietę bezglutenową robi to mimo braku wskazań medycznych. Tym samym pozbawia swój organizm cennych składników odżywczych i naraża na poważne choroby. Zdaniem ekspertów dieta bezglutenowa jest niezbędna wyłącznie w przypadku schorzeń wynikających z nietolerancji glutenu.

    Gluten to kompleks białkowy powstający po połączeniu mąki pszennej z wodą. Podobne kompleksy występują w mące owsianej, jęczmiennej i żytniej. Jest on obecny nie tylko w produktach mącznych, takich jak pieczywo czy makarony, lecz także w małych ilościach w wędlinach, jogurtach, serkach, pasztetach, słodyczach, a nawet przyprawach.

    Współczesna medycyna wyróżnia trzy jednostki chorobowe zależne od glutenu.

    – Jest to po pierwsze celiakia, czyli enteropatia jelita cienkiego u osób z predyspozycją genetyczną, po drugie alergia na pszenicę oraz po trzecie nadwrażliwość na gluten. Nadwrażliwość na gluten to bardzo niejednorodna grupa zarówno chorych, jak i objawów chorobowych. Niektórzy uważają, że jest to pewna odmiana zespołu jelita nadwrażliwego i choroba trzewna, która dotyczy blisko 1 proc. całej populacji – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Piotr Ziembicki, gastroenterolog.

    Leczenie tych schorzeń opiera się przede wszystkim na diecie bezglutenowej. Oznacza to całkowite wyeliminowanie produktów zawierających gluten z jadłospisu. Dieta ta jednak od trzech lat jest modna także wśród ludzi niemających problemu z tolerancją glutenu.

    W 2011 roku australijski gastroenterolog prof. Peter Gibson, stwierdził bowiem, że gluten może być szkodliwy praktycznie dla każdego człowieka: z jego badań miało wynikać, że związek ten powoduje poważne dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Powszechne stało się także przekonanie, że dieta bezglutenowa przyśpiesza odchudzanie. Jej zwolenniczkami stały się gwiazdy, m.in. Victoria Beckham.

    – Jak pokazują dane szacunkowe z krajów Europy Zachodniej i Ameryki Północnej około 10 proc. całej populacji tych krajów korzysta z diety bezglutenowej, zaś około 1 proc. populacji cierpi na chorobę trzewną. Do tego należy doliczyć w odsetkach, czyli w niewielkich liczbach, również chorych na alergie na pszenicę i nietolerancji czy nadwrażliwość na gluten – mówi Piotr Ziembicki.

    Z danych tych wynika, że dietę bezglutenową stosuje bardzo duża liczba osób, które nie mają ku temu wskazań medycznych. Peter Gibson wycofał się ze swoich wcześniejszych wniosków, dietetycy twierdzą natomiast, że dieta bezglutenowa u osób bez wskazań medycznych może mieć szkodliwy wpływ na ludzkie zdrowie. Pozbawia bowiem organizm wielu cennych składników odżywczych, m.in. witamin, kwasu foliowego i soli mineralnych dostarczanych w mące. Dlatego zdaniem lekarzy i dietetyków osoby niemające problemów z tolerancją glutenu nie powinny stosować diety bezglutenowej.

    Czytaj także

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Muzyka

    Psychologia

    Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

    Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.

    Konsument

    Coraz więcej Europejczyków ogranicza spożycie mięsa na rzecz produktów roślinnych. Większe wsparcie ze strony rządów i legislacji mogłoby zwiększyć ich popularność

    Ponad połowa Europejczyków jedzących mięso aktywnie ogranicza jego roczne spożycie. Niemal 30 proc. co najmniej raz w tygodniu spożywa przynajmniej jedną roślinną alternatywę mięsa lub nabiału – wynika z badania ProVeg. Zmiana nawyków konsumenckich napędza branżę produktów roślinnych, ale wspomogłyby ją także zmiany systemowe, m.in. szersze dofinansowanie produkcji roślinnej kosztem mięsnej czy obniżenie podatku na żywność o niskim śladzie środowiskowym.