Mówi: | Robert Sowa |
Funkcja: | restaurator, szef kuchni |
Robert Sowa: w nowej książce chciałem pokazać, że szefowie kuchni mogą gotować także dla normalnych ludzi
Znany restaurator napisał nową książkę kucharską. „Krok po kroku z Robertem Sową” zawiera ponad 100 przepisów, które bez trudu przygotuje także początkujący kucharz. Ich bazą są produkty sezonowe, łatwe do dostania na lokalnym bazarze lub w supermarkecie. Restaurator chciał pokazać, że wykwintne danie można przyrządzić nawet w warunkach domowych.
Robert Sowa jest autorem kilku książek kulinarnych, m.in. „Cztery pory roku”, „Życie kocha jeść”, oraz „Esencja smaku”. Najnowsza, zatytułowana „Krok po kroku z Robertem Sową”, jest podsumowaniem trzyletniej współpracy szefa kuchni z portalem kulinarnym Doradca Smaku. Zawiera ona 120 przepisów na zupy, przystawki, dania rybne, mięsne i wegetariańskie, a także ciasta i desery. Znalazły się wśród nich takie dania, jak pierogi z kaszą gryczaną czy grillowana kiełbasa z hiszpańską tapenadą z czarnych oliwek, z anchois i suszonymi pomidorami. Inspiracją do napisania książki były podróże po Polsce, podczas których Robert Sowa poznał nie tylko wiele ciekawych przepisów, lecz także kulinarnych trików.
– Czasami podczas gotowania z gospodyniami wiejskimi można podejrzeć więcej trików kulinarnych niż od moich kolegów, którzy gotują podobnie lub trochę inaczej, ale to nie są wielkie różnice – mówi Robert Sowa agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Restaurator wielokrotnie spotykał się z opiniami, że proponowane przez znanych szefów kuchni przepisy są zbyt skomplikowane i niemożliwe do odtworzenia w warunkach domowych. Dlatego zależało mu na tym, aby nowa książka zawierała propozycje dań możliwych do przyrządzenia nawet przez kucharzy amatorów. Są to nieskomplikowane przepisy, których składniki można kupić na lokalnym bazarku lub w supermarkecie. Wykorzystują przede wszystkim produkty sezonowe, np. szparagi, truskawki, kurki, grzyby leśne.
– Zależało mi na tym, żeby pokazać, że my, szefowie wielcy, nie gotujemy tylko owoców morza, dziczyzny, bardzo drogich produktów, lecz także jesteśmy w stanie przygotować i zaproponować coś normalnym ludziom tak jak dla mojej mamy, dla mojego taty, dla moich braci, którzy w tygodniu chcą ugotować sobie żeberka, ale może inaczej – z suszonymi śliwkami – mówi Robert Sowa.
Każdy przepis w książce opatrzony jest symbolami, które informują o poziomie trudności oraz czasie potrzebnym na przygotowanie dania, zdjęciami przedstawiającymi kolejne etapy przygotowania potraw oraz zawierającymi propozycje ich podania.
Restaurator już myśli o napisaniu kolejnej książki. Nie wyklucza, że w grudniu ukaże się publikacja podsumowująca sto odcinków jego programu „Mój przepis na…” emitowanego na antenie telewizji Polsat. Rober Sowa ma też wiele innych plan na najbliższe miesiące.
– Restauracja się rozwija, wszystkie imprezy bankietowo-rozrywkowe, które robiłem w swoim życiu, robię nadal. Przygotowuję się do trasy Lata z Radiem, 18 największych eventów, gdzie będę miał przyjemność gotować dla wielu osób i smakoszy mojej kuchni. Nadal trwa program „Mój przepis na…” z Polsatem. Cały czas się coś dzieje, jest co robić – mówi Robert Sowa.
Restaurator nie wyklucza, że jesienią przygotuje także coś specjalnego z okazji swoich urodzin. 26 października skończy bowiem 50 lat.
Czytaj także
- 2024-11-28: 1 grudnia nowa Komisja Europejska rozpoczyna prace. W składzie pierwszy raz komisarze ds. mieszkalnictwa oraz obronności
- 2024-11-18: Maciej Rock: „Must Be the Music” to jeden z moich ulubionych programów. Szczególnie wspominam Korę
- 2024-12-06: Dawid Kwiatkowski: Nie nazwałbym się jurorem pobłażliwym, ale też nie jestem surowym oceniającym. Moje decyzje są sprawiedliwe i żadnej z nich nie żałuję
- 2024-11-28: Dawid Kwiatkowski: Uczestnicy „Must Be the Music” starają się zaczepiać nas na korytarzach. Ja uciekam, bo przed castingiem nie chcę wchodzić w żadne relacje
- 2024-11-25: Sebastian Karpiel-Bułecka: Jurorowanie to nie jest proste zadanie, ale bardzo mnie to rajcuje. Staram się być sprawiedliwy, szczery i rzetelny
- 2024-11-21: Miuosh: Czegoś takiego jak w studiu „Must Be the Music” jeszcze nie przeżyłem. To jest inny świat, to jest rozmach
- 2024-10-28: Ochrona krajobrazu mało istotna w nowych inwestycjach. Mazurskie gminy chcą to zmienić
- 2024-11-05: Katarzyna Dowbor: Telewizja ma ogromną siłę i dzięki temu mogę zrobić coś dla innych. Nieważne, pod jakimi barwami – ważne, że się pomaga
- 2024-10-28: Beata Tadla: Nowe studio „Pytania na śniadanie” jest bardzo uniwersalne. Wszystko mi w nim pasuje i nie ma kakofonii kolorystycznej
- 2024-10-22: Robert El Gendy: Zauważam inne programy śniadaniowe i dobrze, że one są. Konkurencja nakręca nas do walki o widzów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Problemy społeczne
Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu
Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.