Newsy

Spożywanie jednej puszki słodzonego napoju gazowanego dziennie znacząco zwiększa ryzyko cukrzycy

2014-09-12  |  06:40

Regularne spożywanie wysokoprzetworzonych przekąsek pomiędzy posiłkami obniża wartość odżywczą diety, sprzyja przybieraniu na wadze i rozwojowi próchnicy. Badania wykazały, że już wypicie codziennie 330 ml napoju gazowanego zwiększa ryzyko cukrzycy typu II o 22 proc. Jednocześnie zdrowe przekąski, takie jak świeże warzywa i owoce oraz soki warzywne, wspomagają proces odchudzania, pobudzają pracę przewodu pokarmowego oraz obniżają prawdopodobieństwo chorób układu krążenia.

Zmiany trybu życia na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci doprowadziły do modyfikacji nawyków żywieniowych Polaków. Spożywanie posiłków o stałych porach jest obecnie niemal niemożliwe dla przeciętnego, aktywnego zawodowo mieszkańca naszego kraju.

– Z badań wynika, że ponad połowa społeczeństwa deklaruje podjadanie jakichś przekąsek między posiłkami. Niestety, zazwyczaj są to niezbyt zdrowe dla organizmu pokarmy, jak choćby batoniki, czekoladki, ciasteczka, chipsy i zupki instant – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Maciej Solarek, kierownik marki Fortuna.

Regularne spożywanie produktów wysokoprzetworzonych, bogatych w cukry proste, obniża ogólną wartość odżywczą diety, doprowadza do wzrostu masy ciała i zwiększa ryzyko próchnicy. Do niezdrowych przekąsek zalicza się również słodkie napoje gazowane. Według danych Center for Science in the Public Interest (amerykańskiej prozdrowotnej organizacji konsumenckiej) są one głównym źródłem pustych kalorii oraz rafinowanego cukru w diecie Europejczyków i Amerykanów. Badania naukowców z Imperial College of London wykazały, że już wypicie codziennie 330 ml napoju gazowanego zwiększa ryzyko cukrzycy typu II o 22 proc.

– Można jeść nieprzetworzone przekąski, w tym słynne teraz jabłka. Soki warzywne są również doskonałą alternatywą dla niezdrowych przekąsek. Doskonale zaspokajają głód przez to, że mają gęstą, treściwą konsystencję. Poza tym tego typu soki mają niską kaloryczność – dodaje Maciej Solarek.

Takie przekąski, jak świeże owoce i warzywa oraz soki warzywne pomiędzy posiłkami mogą wspomóc proces odchudzania, ponieważ zawarty w nich błonnik pobudza uczucie sytości i stymuluje pracę przewodu pokarmowego. Co więcej, według raportu Światowej Organizacji Zdrowia wysokie spożycie owoców i warzyw znacznie obniża ryzyko chorób układu krążenia.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Uroda

Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem

W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest  jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.

Gwiazdy

Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu

Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.

Media

Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu

Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.