Newsy

Stefano Terrazzino: Udało mi się w mojej lodziarni stworzyć atmosferę, którą znam z domu. W połączeniu ze szkołą tańca powstał klimatyczny lokal niczym na Sycylii

2022-04-27  |  06:11

Tancerz podkreśla, że otwierając w Warszawie autorską szkołę tańca połączoną z włoską lodziarnią, chciał jak najbardziej nawiązać do klimatu jego ukochanej Sycylii. Udało się i koncept z powodzeniem łączy tamtejsze smaki z jego największą pasją. Obok takiego wyjątkowego miejsca nie da się więc przejść obojętnie. Stefano Terrazzino zapewnia, że dołoży wszelkich starań, by duże zainteresowanie klientów, jakim lokal cieszy się od samego otwarcia, z czasem nie osłabło.

Mała Sicilia Di Stefano Terrazzino mieści się przy ul. Kinowej 19 w Warszawie.  Artysta stworzył to miejsce z myślą o tych, którzy chcą postawić pierwsze kroki na parkiecie, posmakować sycylijskich specjałów i poczuć klimat śródziemnomorskiej wyspy. Kluczem do sukcesu miała być tradycyjna receptura lodów.

– Otworzyłem studio tańca, lodziarnię sycylijską i są tu też takie cukiernicze rzeczy, jak na przykład cannoli. Wszystko jest pod hasłem Sycylia, bo ona mi jest bardzo bliska, tęsknię za nią, kocham to miejsce i całą tę kulturę jedzenia. Chciałem więc przynieść namiastkę tego tutaj. Ta lodziarnia jest z mojego miasteczka, ma 60 lat, mają tam najlepsze lody z całego południa Sycylii. Jak oni proponowali mi te przepisy, to nie miałem wątpliwości, że muszę to pokazać Polakom – mówi agencji Newseria Lifestyle Stefano Terrazzino.

Pomysł na otwarcie takiego wyjątkowego lokalu zrodził się w czasie pandemii. Kultura i rozrywka były wtedy zamrożone, więc tancerz zaczął szukać innych sposobów na życie i zarabianie.

 – W trakcie COVID-u, jak ta artystyczna część trochę spadła, to człowiek myślał: dobra, może trzeba też jeszcze coś innego. Jak oni proponowali mi to 15 lat temu, to wtedy jeszcze nie miałem na to głowy, a teraz w trakcie pandemii powiedziałem: o, teraz jestem gotowy – mówi.

Efekt przerósł jego oczekiwania. Stefano Terrazzino nie spodziewał się bowiem, że uda mu się stworzyć taki klimatyczny lokal, który będzie się cieszył dużą popularnością klientów. Odwiedzają go bowiem nie tylko osoby, które chcą posmakować oryginalnych lodów, ale także miłośnicy włoskiej kultury i mentalności.

– Wyszło coś pięknego: miejsce spotkań, które trochę oddaje naszą kulturę, naszą kwintesencję, nasze bycie. Są spotkania, tu ktoś śpiewa, ktoś tańczy, ktoś je lody i ogląda tańczących ludzi, jest taki luz. Najlepszy komplement, który mi ludzie teraz mówią, to: czuję się jak w domu. Ani to jest lodziarnia, ani to jest szkoła tańca, to jest taki twój dom. I to jest dla mnie najlepszy komplement, bo to znaczy, że udało mi się stworzyć taki klimat i atmosferę, które znam z domu, i to jest dla mnie ważne – mówi tancerz.

Mimo że jesień i zima to nie jest sezon na lody, to jednak mimo wszystko ten specyficzny lokal cieszył się w tym czasie dużym zainteresowaniem. 

– W październiku otwieraliśmy część taneczną, od listopada lody i choć jesteśmy poza sezonem, to jest spory ruch, pewnie również przez to, że ludzie idą tańczyć, spotykać się, a przy okazji jedzą lody. Poza tym na razie jest to nowość, nie wiem, jak będzie za parę miesięcy, ale jak już jest trochę promieni słońca, to od razu lokal się wypełnia i to jest bardzo miłe. Przychodzą fajni ludzie, lubię z nimi rozmawiać, zresztą wyniosłem to z domu. My jesteśmy mocnymi gospodarzami, moi rodzice mają gastronomię, zawsze są u nas otwarte drzwi, więc mam tutaj takie poczucie domu – dodaje Stefano Terrazzino.

Czytaj także

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Farmacja

Antybiotykooporność coraz poważniejszym problemem. Wyizolowane ze śliny peptydy mogą się sprawdzić w walce z bakteriami wielolekoopornymi

Poszukiwanie alternatyw dla antybiotykoterapii nabiera coraz większego tempa. Duże nadzieje, zwłaszcza w kontekście szczepów wielolekoopornych, naukowcy wiążą z bakteriocynami i bakteriofagami. Badacz z Uniwersytetu Wrocławskiego prowadzi prace nad bakteriocyną, będącą peptydem izolowanym z ludzkiej śliny. Za swoje badania otrzymał Złoty Medal Chemii. Tymczasem problem antybiotykooporności może wynikać w dużej mierze z niewiedzy. Z Eurobarometru wynika, że tylko połowa Europejczyków zdaje sobie sprawę, że antybiotyki nie są skuteczne w walce z wirusami.