Newsy

W sezonie zimowym dietę warzywno-owocową najlepiej komponować w oparciu o przeciery, kiszonki, mrożonki i suszone rośliny strączkowe

2016-01-20  |  06:35
Mówi:Monika Białasik
Funkcja:dietetyk
Firma:Body Chief
  • MP4
  • Choć w supermarketach praktycznie przez cały rok można kupić każdy owoc czy warzywo – zarówno te, pochodzące z rodzimych upraw, jak i z zagranicy, to trzeba pamiętać o tym, że dany produkt tylko o określonej porze roku jest najlepszej jakości. Najwięcej witamin i składników odżywczych mają owoce i warzywa sezonowe. Zimą z kolei warto korzystać z kiszonek, przetworów i produktów egzotycznych – najlepiej tych z odpowiednim certyfikatem.

    Dieta owocowo-warzywna ma działanie lecznicze i znakomicie sprawdza się w przypadku nadciśnienia, cukrzycy typu II, zakrzepicy, zmian miażdżycowych, zwyrodnieniach stawów, migrenie i niedoczynności tarczycy. W okresie zimowym jej skomponowanie jest jednak nie lada wyzwaniem.

    Jeżeli mielibyśmy w okresie zimowym korzystać tylko z polskich produktów, to nie mamy do dyspozycji za dużej liczby owoców i warzyw. Możemy więc inwestować w dosyć drogie produkty sprowadzane z zagranicy, produkowane w ciepłej strefie klimatycznej, albo korzystać z mrożonek, które generalnie owiane są trochę złą sławą, ale należy pamiętać o tym, że są to warzywa i owoce również zebrane w najbardziej optymalnym dla nich okresie wzrostu – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Monika Białasik, dietetyk Body Chief.

    W supermarketach półki z egzotycznymi warzywami i owocami uginają się pod ciężarem produktów. Wybór jest ogromny, jednak nie wszyscy konsumenci są przekonani do produktów z zagranicy. Podobnie jest z mrożonkami.

    Mrożenie i rozmrażanie powoduje pewne straty w wartości odżywczej tych produktów. Z kolei proces transportu oraz wspomaganie upraw, które są poza granicami naszego kraju, również ma wpływ na jakość warzyw i owoców – tłumaczy Monika Białasik.

    Do zakupu warzyw i owoców w supermarketach powinno się więc podchodzić z dużą dozą ostrożności.

    Należałoby sprawdzić, skąd tak naprawdę dany produkt został przywieziony, czy dana uprawa ma certyfikat – na przykład w Europie uprawy ekologiczne oznaczone zielonym listkiem. Należy się zastanowić, czy włączać dużej ilości produkty z masowych upraw. Często są one w jakiś sposób zakonserwowane, żeby podczas transportu nie straciły swojej jakości. Dlatego skłaniałabym się bardziej do zakupów na przydomowym ryneczku niż w markecie – wyjaśnia Monika Białasik.

    Warzywa i owoce najlepiej spożywać w postaci surowej, gotowanej lub duszonej. Dietetycy szczególnie polecają surówki, świeżo wyciśnięte soki, sałatki owocowe czy zupy.

    Zachęcam do jedzenia warzyw i owoców sezonowych z tego względu, że są one przede wszystkim zbierane w okresie najbardziej optymalnym dla ich wzrostu, dlatego też mają zupełnie inny aromat i smak od tych zbieranych poza sezonem. Dieta bilansowana na ich podstawie jest zdecydowanie tańsza z tego względu, że nie są ponoszone duże koszty związane z transportem, ze wspomaganiem upraw oraz z przechowywaniem – mówi Monika Białasik.

    Zimą warto wzbogacić swoje menu choćby o przecier pomidorowy, który poza sezonem jest lepszą opcją niż surowe pomidory. Zawiera on między innymi likopen – silny przeciwutleniacz, który chroni przed nowotworami. W tym czasie dietetycy polecają również rośliny strączkowe – groch, soczewicę, ciecierzycę, soję, fasolę. To doskonałe źródło białka, błonnika, witamin z grupy B, magnezu, fosforu i potasu. Utrzymują one na właściwym poziomie cholesterol i minimalizują ryzyko wystąpienia choroby wieńcowej. Z kolei warzywa korzeniowe, takie jak buraki, selery, marchew czy pasternak dostarczają wielu składników mineralnych i antyoksydantów. W zimowym menu nie może też zabraknąć kiszonej kapusty i kwaszonych ogórków. To znakomite źródło witamin, przeciwutleniaczy oraz pozytywnie działających bakterii probiotycznych.

    Kalendarium

    Więcej ważnych informacji

    Jedynka Newserii

    Jedynka Newserii

    Problemy społeczne

    Przeciętny Polak spędza w sieci ponad trzy godziny dziennie. Tylko 11 proc. podejmuje próby ograniczenia tego czasu

    Polacy średnio spędzają w internecie ponad trzy godziny dziennie. Jednocześnie, według badania na temat higieny cyfrowej, jedynie 14 proc. respondentów kontroluje swój czas ekranowy, a co piąty ogranicza liczbę powiadomień w telefonie czy komputerze. Nadmierne korzystanie z ekranów może wpływać na zaniedbywanie obowiązków i relacji z innymi, a także obniżenie nastroju i samooceny. Kampania Fundacji Orange „Nie przescrolluj życia” zwraca uwagę na potrzebę dbania o higienę cyfrową. Szczególnie okres świątecznego wypoczynku sprzyja takiej refleksji.