Białystok. Szkolni wolontariusze w akcji „Szlachetna Paczka”
Masz-Media Ida Marzenna Szwaczko
Waszyngtona 18/213
15-269 Białystok
maszmedia|wp.pl | |maszmedia|wp.pl
693400464
www.maszmedia.pl
Jak co roku wolontariusze Zespołu Szkół Społecznych Fundacji Edukacji „Fabryczna 10” pracują na rzecz akcji „Szlachetna paczka”. A uczniowie, pracownicy szkoły i rodzice przygotowują paczkę dla potrzebującej rodziny z Czeczenii.
„Szlachetna Paczka” to wyjątkowa pomoc, skierowana do rodzin, które w wyniku choroby lub innych zdarzeń losowych znalazły się w szczególnie trudnej sytuacji. To do nich docierają wolontariusze - poznają ich historię, sytuację i potrzeby, a potem kontaktują się z darczyńcami i koordynują przekazanie paczek rodzinie. I choć pandemia ogranicza ich działania – robią, co w ich mocy, by pomóc
- Szlachetna Paczka jest dla mnie czymś́, co kształtuje moje spojrzenie na świat, a także mnie, jako człowieka - mówi Julia Hermanowicz, licealistka i wolontariuszka. – Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele trudności może spotkać́ jedną osobę̨ w ciągu całego życia, jak wiele rodzin potrzebuje pomocy, szczególnie w obecnej sytuacji.
Wolontariuszki z Fabrycznej dotarły do rodziny pani Lidii z Czeczenii. Kobieta mieszka w Polsce wraz z trójka kilkunastoletnich dzieci – Aleksandrem, Izą i najmłodszą Marią. Iza jest niepełnosprawna, ma opóźnienie umysłowe, nie jest w pełni samodzielna i wymaga opieki. Mimo to uchodźcom udało im się pokonać wiele trudności, wiedli w Polsce spokojne życie, ciesząc się, że są razem. Dzieci chodziły do szkoły, a pani Lidia, która świetnie gotuje, pracowała, jako kucharka. Ale pandemia i zamknięcie restauracji sprawiły, że dochody rodziny drastycznie spadły – teraz wynoszą niecałe 500 zł na osobę. Za takie pieniądze nie sposób wyżyć, nie mówiąc o zaspokojeniu jakichkolwiek innych potrzeb. Szkolna społeczność postanowiła pomóc rodzinie. I to kompleksowo. Młodzieży udało się zebrać potrzebne na ten cel środki, a nawet kupić prezenty-niespodzianki. Wśród podarunków – znalazł się laptop, niezbędny do nauki zdalnej, drukarka, a także ubrania, pościel, środki czystości, kosmetyki i żywność.
- Fakt, że mogę sprawić, iż ktoś poczuje się szczęśliwszy motywuje mnie najbardziej – mówi wolontariuszka Maria Pańkowska. - To jest niesamowite, że - poświęcając jedynie czas i energię - możemy zmieniać́ życie innych na lepsze. „Szlachetna paczka” to naprawdę̨ rzeczywista i namacalna pomoc, a jej widoczne efekty są̨ bardzo krzepiące, również dla nas.
W najbliższy weekend, zwany Weekendem Cudów do pani Lidii i jej dzieci trafi w sumie kilkanaście paczek.
- Jestem pod wrażeniem determinacji moich wolontariuszek, a widząc ich zaangażowanie, mimo ograniczeń spowodowanych pandemią, mogę je tylko wspierać – mówi Ewa Tyburczy, opiekunka szkolnego koła wolontariatu. – W akcję zbierania pieniędzy i rzeczy, potrzebnych rodzinie zaangażowała się nie tylko cała społeczność szkoły – uczniowie, nauczyciele i pracownicy. Na szczególne uznanie zasługuje też ofiarność i organizacyjne wsparcie ze strony rodziców, zwłaszcza młodszych klas. Wszystkim w imieniu pani Lidii i jej dzieci – bardzo dziękuję.
Inauguracja Senioraliów z gwiazdą na rynku Manufaktury
Poczuć się jak we Włoszech… – włoski jarmark wrócił na rynek Manufaktury
Nie śmieć w majówkę! - apel Operacji Czysta Rzeka
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Teatr
Paweł Małaszyński: Pierwszy raz gram w spektaklu ewidentnie przeznaczonym dla dorosłych. Ale w teatrze właściwie nie ma tematów tabu
– Spektakl „Barabuum!” to nie tylko rozrywka na najwyższym poziomie, ale także sztuka z drugim dnem i ukrytym przesłaniem – mówi Paweł Małaszyński. Aktor nie boi się tematów kontrowersyjnych i uważa, że dobrze jest pokazywać na scenie uniwersalne problemy, z którymi może się borykać wiele osób, ale nie każdy ma odwagę się do tego przyznać. Jego zdaniem przedstawienie wyreżyserowane przez Artura Barcisia powinno zachęcić widzów do szczerej rozmowy o potrzebach seksualnych, skrytych pragnieniach i fantazjach łóżkowych.
Konsument
Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware
Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.
Psychologia
Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu
Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.