Komunikaty PR

Gdyby nie aktorstwo, wybrałabym architekturę wnętrz

2023-03-29  |  10:10
Biuro prasowe
Kontakt
Olga Kisiel-Konopka
OKK! PR

ul. Świętojesrska5/7
00-236 Warszawa
biuro|okkpr.pl| |biuro|okkpr.pl
882444811
www.okkpr.pl

Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor to para, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Aktorka i dziennikarz tworzą zgrany duet, słynący z wyjątkowej energii i poczucia humoru. Niedawno w ich życiu nastąpiła spora zmiana, a mianowicie przeprowadzka do nowego mieszkania, poprzedzona długim i wymagającym remontem. Joanna opowiada nam o urządzaniu nowego lokum i towarzyszących temu procesowi wyzwaniach i trudnościach.

Zofia Malicka: Obserwując remont Waszego nowego mieszkania, który razem z mężem relacjonowałaś w social mediach, nietrudno było zauważyć, że aranżacja wnętrz i design to Twoja wielka pasja. Czy w alternatywnej rzeczywistości byłabyś architektem?

Joanna Koroniewska: Rzeczywiście wystrój wnętrz i architektura pasjonują mnie na tyle, że – jak się okazuje – otaczam się osobami, które są z tym związane zawodowo. Moje najbliższe przyjaciółki i koleżanki są po studiach architektonicznych, co mnie bardzo śmieszy, bo przecież nie dobieram znajomych według takiego klucza. Urządzanie wnętrz to mój konik, zawsze lubiłam się tym zajmować, kupowałam gazety na ten temat, a teraz niemal codziennie odwiedzam sklepy z wyposażeniem, poluję na promocje. Wiele mieszkań i domów aranżowałam samodzielnie, bez zatrudniania architektów, ponieważ miałam wrażenie, że robią wszystko według jednego szablonu i to mi bardzo przeszkadzało – do momentu aż zobaczyłam realizacje Anny Błaszczyk, założycielki pracowni Artewizjon Projektowanie Wnętrz. Na współpracę z nią namówiła mnie Kasia Glinka, której Ania projektowała dom. Zapewniła mnie, że ta architektka ma inne podejście do pracy niż pozostali, że naprawdę wsłucha się w moje potrzeby.

Z.M.: Dlaczego nie chciałaś urządzić nowego lokum samodzielnie?

J.K.: Zależało mi na zatrudnieniu architekta, ponieważ nieco inaczej planuje się przestrzeń do przechowywania w mieszkaniu niż w domu. Nie znam się na tym, dlatego potrzebowałam profesjonalisty, aby spojrzał na przestrzeń pod kątem funkcji. Duży udział miał w tym mój mąż, który myśli o przestrzeni w sposób funkcjonalny. Chcieliśmy mieć mieszkanie ze spiżarnią i licznymi garderobami – zaprojektowane w taki sposób, że zastąpi nam dom.

Z.M.: Większość osób marzy o przeprowadzce z mieszkania do domu, u Was było na odwrót – skąd ten pomysł?

J.K.: Faktycznie, nasi znajomi pukali się w głowy, że przeprowadzamy się do mieszkania. Maciej bardzo tego chciał, ja natomiast miałam duże obawy. Oboje jesteśmy w szoku, jak wspaniale nam się tu mieszka.

Z.M.: Rozumiem, że nie żałujecie?

J.K.: Ani jednego dnia! Od kiedy mamy dom w Hiszpanii trochę zmieniły  się nam potrzeby i wymagania. Spędzamy w nim dużo czasu, przede wszystkim latem, więc przestało nam aż tak bardzo zależeć na domu z ogrodem w Polsce.

Z.M.: Porozmawiajmy teraz o stylu, w jakim urządzone jest Wasze nowe mieszkanie. Jest nowoczesne, podczas gdy Wasz dom był chyba bardziej klasyczny?

J.K.: Niezupełnie. Rzadko pokazywaliśmy większość wnętrz. Warto wziąć pod uwagę, że już bryła i okna narzucały styl – w domu mieliśmy okna rezydencjalne, więc nie mogłam wprowadzić samych nowoczesnych elementów. Kiedy tam zamieszkaliśmy, postawiłam na połączenie stylów francuskiego i angielskiego, m.in. w kuchni. Mój mąż lubi minimalizm, ja też wolę nowoczesne wnętrza, więc mieliśmy poczucie, że nie do końca odpowiada nam styl naszego domu. Na przestrzeni lat wprowadziłam w aranżacji dużo zmian – wyrzuciłam wszystko, co francuskie, dołożyłam elementy w stylu loft. Od razu poczuliśmy się lepiej.

Z.M.: Aż w końcu postanowiliście przeprowadzić się do nowego mieszkania. Co było największym wyzwaniem w czasie remontu i urządzania?

J.K.: Wszystko! A zwłaszcza to, że remontowanie mieszkania, to zupełnie co innego, niż remontowanie domu. Pojawiły się różne problemy, np. z hałasem w późnych godzinach wieczornych, czy wniesieniem dużych elementów na wysokie piętro i koniecznością wynajęcia dźwigu. Natomiast w kwestii samego funkcjonowania na co dzień, najbardziej się obawiałam problemów z przejściem z garażu do mieszkania z dużymi zakupami czy walizkami po podróży – że będzie niewygodnie i czasochłonnie. Na szczęście się okazało, że wszystko jest zorganizowane w taki sposób, że nie ma z tym najmniejszego problemu.

Z.M.: Wasze nowe mieszkanie jest bardzo wysokie, są w nim ogromne okna, przeszklenia i dużo otwartej przestrzeni. Czy wywołało to trudności podczas planowania układu funkcjonalnego i aranżacji wnętrz?

J.K.: Metraż i wysokość rzutowały przede wszystkim na zaplanowanie rozmieszczenia i liczby grzejników, dlatego zdecydowaliśmy się na zrobienie tzw. projektu grzewczego przez profesjonalistów z firmy Vasco. Marzyłam o płaskich grzejnikach, których prawie nie widać, jednak specjalista zdecydowanie mi to odradził. Okazało się, że moje uwielbienie do minimalizmu nijak się ma do ogrzania przestrzeni. Jako konsumenci bardzo często patrzymy tylko i wyłącznie na estetykę, a zapominamy o funkcjonalności – to duży błąd. Gdyby nie ekspert od systemu ogrzewania, prawdopodobnie w ostatniej chwili zmieniałabym kaloryfery, bo nie podobało mi się, że wystają. Na szczęście design produktów Vasco jest na takim poziomie, że grzejniki są jednocześnie funkcjonalne, dekoracyjne i użytkowe, np. jedna z moich córek używa kaloryfera jako półki na zabawki, niebawem (poza okresem grzewczym) zrobię tam siedzisko i nie będzie to stanowiło problemu. W innym pokoju mamy model PRIMULA w kształcie ławki, który dodaje klimatu aranżacji. Zakochałam się także w pionowym modelu MONO BRYCE z dekoracyjnymi żłobieniami – mamy zainstalowane trzy obok siebie, wyglądają jak nowoczesna rzeźba.

Z.M.: Na koniec powiedz jeszcze proszę, które miejsce w mieszkaniu jest Twoim ulubionym?

J.K.: Każde! Najczęściej siedzimy w kuchni, przy dużej wyspie. Uwielbiamy całe mieszkanie, które dzięki naszej architektce, Ani Błaszczyk, jest dopieszczone w każdym calu. Podczas tego projektu przekonałam się, że architekci wykonują wspaniałą robotę. Mój mąż nie był do końca przekonany, że powinniśmy mieć mieszkanie urządzone na sto procent, zanim się wprowadzimy. Okazało się, że to była doskonała decyzja. Mam porównanie – w poprzednim domu przez wiele lat sypialnia nie była wykończona, a jak wiadomo tymczasowe rozwiązania zostają z nami najdłużej. Dlatego wszystkim polecam wprowadzenie się „na gotowe” – wrażenie jest niezwykłe.

Z.M.: Dziękuję za rozmowę.

Więcej na: www.vasco.eu

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Źródło informacji: OKK! PR
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Dom Przed nami upalne dni – koniecznie zadbaj o przesłony na okna! Biuro prasowe
2024-07-02 | 13:00

Przed nami upalne dni – koniecznie zadbaj o przesłony na okna!

Utrzymanie komfortowej temperatury w domu ma kluczowe znaczenie dla naszego zdrowia, lepiej się czujemy, jesteśmy bardziej wydajni w pracy. Skutecznym sposobem na osiągnięcie właściwej
Dom Wyznania miłosne w architekturze
2024-07-01 | 08:00

Wyznania miłosne w architekturze

W świecie architektury, za fasadami monumentalnych budowli, kryją się niezwykłe historie miłości, pasji i zawiści. Jedną z nich jest życie ikonicznej Eileen Gray - kobiety bez formalnego
Dom Delektuj się latem z Fiskars
2024-06-28 | 14:00

Delektuj się latem z Fiskars

Lato to doskonały czas na urządzenie pikniku z przyjaciółmi albo rodziną. Tym razem użyjmy do przygotowania i serwowania pysznych dań produktów Fiskars, a gotowanie

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Katarzyna Pakosińska: Siostrzeństwo kobiet jest jeszcze w powijakach. Natomiast w „Pytaniu na śniadanie” mam wspaniałe koleżanki, a Kinga Dobrzyńska jest dla nas jak mama

Prezenterka TVP ubolewa nad tym, że kobiety nadal dość często postrzegają siebie nawzajem jako rywalki i zamiast się wspierać, to jedna drugiej wbija szpilkę. Katarzyna Pakosińska zauważa, że damska solidarność wciąż jest rzadkością, a dużo częściej ze względu na niską samoocenę i różne uprzedzenia kobiety rzucają sobie kłody pod nogi. Jednocześnie podkreśla, że miała ogromne szczęście, trafiając do ekipy „Pytania na śniadanie”. W tej redakcji może bowiem rozwijać skrzydła kariery i liczyć na wsparcie ze strony innych kobiet.

Handel

Konsumenci w coraz lepszych nastrojach. Mogą być dźwignią polskiej gospodarki

Dane z gospodarki wskazują, że inflacyjny szok jest za nami, a Polacy ruszyli na zakupy. – Konsument przestał aż tak bardzo patrzeć na każdą wydawaną złotówkę – mówi Agnieszka Górnicka, prezeska zarządu Inquiry. Wciąż jednak ostrożnie podchodzimy do przyszłości i planowania większych zakupów. Podejście konsumentów do cen, ale też kanału zakupowego to jeden z elementów, do którego branża handlowa musi się przystosowywać. Zmiany w sektorze wymuszają też kwestie regulacyjne. Wśród istotnych wyzwań na najbliższe miesiące będzie system kaucyjny i ewentualny powrót do handlowych niedziel.

Media

Aleksandra Popławska: Tantiemy z internetu to są zarobki za naszą pracę i nam się należą. W Europie wszyscy powinniśmy działać na podobnych prawach

W piątek zakończyła się batalia środowiska filmowego o tantiemy z platform streamingowych. Dzięki nowym przepisom twórcy i wykonawcy utworów audiowizualnych oraz wykonawcy utworów słownych i słowno-muzycznych będą uzyskiwać stosowne wynagrodzenie za udostępnianie ich dzieł w sieci. Za nowelą głosowało 417 posłów, 18 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Aktorzy mogą więc wreszcie odetchnąć z ulgą. Aleksandra Popławska i Krzysztof Dracz są jednak rozgoryczeni tym, że tak długo musieli czekać na takie rozwiązanie. Stosowne rozporządzenie powinno wejść w życie już trzy lata temu.