inkBOOK: Pozytywne skutki izolacji, czyli jak pandemia sprzyja czytaniu
Wrocławski producent czytników e-książek z serii inkBOOK od momentu wprowadzenia w Polsce obostrzeń związanych z przemieszczaniem i gromadzeniem się notuje fantastyczne wzrosty sprzedaży swoich urządzeń – na początku pandemii sięgające nawet 370%. „Nie obawiamy się jednak, że wraz z luzowaniem ograniczeń sprzedaż radykalnie spadnie – mimo stopniowego otwierania kraju wciąż utrzymuje się na zadowalającym poziomie i mamy nadzieję, że ten trend zostanie z nami na dłużej” – mówi Paweł Horbaczewski, założyciel i prezes spółki Arta Tech, będącej właścicielem marki czytników inkBOOK.
Kluczowe tendencje dot. e-czytania w okresie pandemii koronawirusa w Polsce, widoczne w statystykach firmy inkBOOK:
- 370% - o tyle wzrosła sprzedaż czytników inkBOOK w pierwszych tygodniach pandemii,
- 500% - o tyle zwiększyła się liczba aktywacji wersji testowych usług abonamentowych dostępnych na czytnikach inkBOOK.
- 200% - tyle wyniósł średni wzrost sprzedaży tradycyjnych ebooków w pierwszych tygodniach pandemii.
W czasie pandemii ludzie z całego świata zaczęli chętniej sięgać nie tylko po gry, seriale czy muzykę – jednym z nielicznych pozytywnych jej skutków był również masowy powrót do czytania. Dostęp do klasycznych papierowych książek były w pierwszych dniach nowej rzeczywistości mocno utrudniony (częściowo wciąż jest, w związku z ograniczeniami w handlu) i dlatego wiele osób, które do tej pory raczej sceptycznie podchodziły do e-książek i e-czytników, zdecydowało się jednak dać im szansę. Tym bardziej, że e-czytnik – pozwalający na błyskawiczne kupowanie i pobieranie książek online, bez wychodzenia z domu, długotrwałego poszukiwania ulubionej/nowej lektury – sprawdzał się w realiach „pandemicznych” idealnie.
Zjawisko to natychmiast można było zaobserwować również w statystykach sprzedaży firmy inkBOOK – w pierwszych tygodniach izolacji sprzedaż jej czytników (m.in. modeli inkBOOK Prime HD czy inkBOOK Explore) wzrosła o 370%, w porównaniu z poprzednimi tygodniami. „Od dnia 0 obserwowaliśmy gwałtowny wzrost nie tylko samej sprzedaży, ale również zainteresowania ze strony klientów – liczba internautów odwiedzających naszą stronę, fanów podejmujących różne aktywności na naszych profilach w mediach społecznościowych czy bezpośrednich zapytań do firmy rosła niemalże wykładniczo” – komentuje Paweł Horbaczewski, CEO inkBOOK. „Oczywiście, z czasem sytuacja się nieco ustabilizowała, ale wciąż widzimy wyraźną tendencję wzrostową” – dodaje.
Czytanie na abonament
Kluczowym trendem, który można było również zaobserwować podczas pandemii, było docenienie przez polskich czytelników abonamentowego modelu dostępu do treści „czytanych” – tego samego, z którego masowo korzystamy oglądając filmy czy słuchając muzyki. Z poziomu czytników inkBOOK użytkownicy mogą obecnie bezpośrednio (tzn. bez konieczności używania komputera do zamawiania i pobierania treści) korzystać z kilku różnych serwisów oferujących książki i czasopisma, które de facto zapewniają wygodny dostęp do większości pozycji wydawanych na polskim rynku. Mowa tu o: Legimi i Publio.
„To wygodny model, w ramach którego za stałą miesięczną opłatę mamy stały dostęp do ogromnej biblioteki treści, z których możemy korzystać właściwie bez ograniczeń. Popularność tych usług – w każdym razie na czytnikach inkBOOK – w czasie pandemii wzrosła ogromnie. Na samym początku liczba aktywacji wersji testowych dostępnych na naszej platformie aplikacji wzrosła pięciokrotnie. Oczywiście, jest to w pewnym sensie skorelowane z rosnącą sprzedażą tych urządzeń – ale nie tylko. Ewidentnie widoczne było, że usługi aktywowane były również przez osoby, które nasze czytniki posiadały od dawna, jednak do tej pory z jakiegoś względu nie decydowały się na korzystanie z usług abonamentowych” – mówi Paweł Horbaczewski. Większość użytkowników, którzy zaczęli korzystać z nowych e-usług deklaruje ich utrzymanie nawet po likwidacji wszelkich obostrzeń i jak wynika z badań GWI „Coronavirus Research, April 2020, Media Consumption and Sport” jest to trend w skali globalnej.
Będziemy czytali więcej?
Wydarzenia ostatnich tygodni dają coraz więcej nadziei, że większość obostrzeń zostanie zniesionych – wydaje się jednak, że marzec i kwiecień 2020 r. mogą trwale zmienić polskie nawyki związane z czytaniem. Mimo że od pewnego czasu dostęp do klasycznych książek jest już znacznie łatwiejszy, inkBOOK wciąż odnotowuje stabilny wzrost sprzedaży swoich urządzeń. „Ten rok jest zdecydowanie inny niż poprzednie – widzimy, że nasze czytniki stały się chętnie wybieranym prezentem komunijnym, na dzień kobiet, dzień matki, urodziny itp.” – wyjaśnia CEO inkBOOK - „Miejmy nadzieję, że ten trend się utrzyma i całe to zamieszanie będzie miało choć jeden pozytywny aspekt – masowy powrót Polaków do czytania. W dowolnej postaci, na dowolnym urządzeniu i w dowolnym modelu”.

„Powstanie Bohaterów” – wyjątkowa książka 9-letniej Ali i jej taty

O agresji w książkach Young Adult - rzeczywistość czy przesada?

Młode głosy. Co by było, gdyby nie Wattpad? - debata Czwórki i Big Book Cafe
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Tomasz Jacyków: Nie lubię uczestniczyć w wakacyjnym obłędzie migracji ludzi. Unikam jak ognia tego, na co inni czekają cały rok
Stylista zaznacza, że nieco na przekór w wakacje dużo pracuje, a po nich, kiedy kurorty świecą już pustkami, on odpoczywa. W tym roku jednak ze względu na nadmiar obowiązków zawodowych i nawiązanie współpracy z branżą filmową pod znakiem zapytania staje jego urlop, który planował na przełomie września i października.
Farmacja
Nowy pakiet farmaceutyczny ma wyrównać szanse pacjentów w całej Unii. W Polsce na niektóre leki czeka się ponad dwa lata dłużej niż w Niemczech

Jeszcze pod przewodnictwem Polski Rada UE uzgodniła stanowisko w sprawie pakietu farmaceutycznego – największej reformy prawa lekowego od 20 lat. Ma on skrócić różnice w dostępie do terapii między krajami członkowskimi, które dziś sięgają nawet dwóch–trzech lat. W Unii Europejskiej wciąż brakuje terapii na ponad 6 tys. chorób rzadkich, a niedobory obejmują również leki ratujące życie. Nowe przepisy mają zapewnić szybszy dostęp do leków, wzmocnić konkurencyjność branży oraz zabezpieczyć dostawy.
Ochrona środowiska
Rośnie liczba bezdomnych zwierząt w Polsce i związane z nimi wydatki. Potrzebne wprowadzenie kontroli środków przeznaczanych na schroniska

Według analizy bezdomności zwierząt przeprowadzonej przez The State of Pet Homelessness Project opublikowanych w maju 2024 roku w Polsce żyje blisko 950 tys. bezdomnych psów i kotów. W 2023 roku w 230 polskich schroniskach dla zwierząt przebywało 81 778 psów i 35 391 kotów. To o 1,3 proc. więcej niż w 2021 roku – wynika z najnowszych danych Głównego Lekarza Weterynarii. Mimo podejmowanych działań na rzecz zwalczania problemu on wciąż narasta, głównie w obszarze finansowym.