Live z Januszem Szostakiem w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek
2Creo Magdalena Niemirowska-Kaczyńska
Fałata 3
43-300 Bielsko-Biała
dwacreo|dwacreo.pl| |dwacreo|dwacreo.pl
600206009
www.dwacreo.pl
Historia Iwony Wieczorek, która zaginęła 17 lipca 2010 r., wracając do domu z sopockiego klubu Dream Club, mimo upływu niemal 10 lat nadal interesuje dziennikarzy i porusza zwykłych ludzi. Matka Iwony wciąż czeka na wieści o losie córki. Co roku w Polsce, według danych policji, znika niemal 20 tysięcy osób, z których wielu nie wraca do domu. Ich bliscy przeżywają katusze niewiedzy. Ta tragedia może spotkać każdego znać. Dlatego nie możemy zapomnieć o sprawie Iwony Wieczorek.
26 marca o godz. 17.00 na profilu Wydawnictwa Harde na Instagramie (https://www.instagram.com/hardewydawnictwo/) odbędzie się spotkanie z Januszem Szostakiem, autorem książki "Co się stało z Iwoną Wieczorek".
Janusz Szostak jako jedyny dziennikarz w Polsce zbadał dogłębnie sprawę Iwony Wieczorek. Zanalizował fakty i hipotezy, przeglądnął akta, rozmawiał z matką zaginionej, ze świadkami, policjantami, detektywami, jasnowidzami. Przeprowadzał wizje lokalne. Nadal monitoruje przebieg oficjalnego śledztwa oraz prowadzi własne, dziennikarskie dochodzenie. Między innymi przekazał Policji trzy anonimowe filmy, które albo pokazują prawdziwe wydarzenia związane ze sprawą zaginięcia Iwony Wieczorek, albo są przerażającym żartem. Można je również zobaczyć na stronie e-reporter.pl.
W książce „Co się stało z Iwoną Wieczorek” zrekonstruował niemal minuta po minucie ostatnie dni i godziny życia dziewczyny oraz związanych z nią osób. Zaprezentował przebieg śledztwa, wytykając błędy policji. Pokazał, że kryminalna zagadka mogła zostać rozwiązana, ale śledczy popełnili – celowo lub z powodu niekompetencji – błędy, skazując matkę zaginionej na niewyobrażalne cierpienie i pozwalając, by sprawcy uniknęli kary.
Wydawnictwo Harde i Janusz Szostak zapraszają 26 marca o godz. 17.00 na spotkanie live na Instagramie wydawnictwa (https://www.instagram.com/hardewydawnictwo/).

„Powstanie Bohaterów” – wyjątkowa książka 9-letniej Ali i jej taty

O agresji w książkach Young Adult - rzeczywistość czy przesada?

Młode głosy. Co by było, gdyby nie Wattpad? - debata Czwórki i Big Book Cafe
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Żywienie

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Gwiazdy
Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.