Goodyear i rFactor zacierają różnicę między prawdziwymi a wirtualnymi wyścigami
Biuro Prasowe Goodyear Polska
Przy Bażantarni 13
02-793 Warszawa
goodyear|alertmedia.pl| |goodyear|alertmedia.pl
609 329 385
https://news.goodyear.eu/pl-pl/
- Goodyear pozostaje oficjalnym partnerem e-sportowych mistrzostw, przenosząc swój kilkudziesięcioletni rodowód w dziedzinie wyścigów długodystansowych na nowe tory.
- Goodyear współpracuje ze Studiem 397, twórcami symulacji wyścigów rFactor 2, nad wprowadzaniem najnowocześniejszych modeli opon wyścigowych do Le Mans Virtual Series.
Przeniesienie doświadczeń i emocji z realnych torów do e-sportowej rywalizacji to priorytet twórców wirtualnych wyścigów. Aby uzyskać ten cel potrzeba tysięcy obliczeń i permutacji w trakcie każdego okrążenia. Niewiele symulacji zbliża się do poziomu szczegółowości, jaki można odnaleźć w grze rFactor 2, która jest efektem współpracy Goodyeara i Studia 397. Twórcom udało się odwzorować zachowania modeli opon wyścigowych z prawdziwych imprez motorsportowych w środowisku wirtualnym, dzięki czemu e-sportowi kierowcy, walcząc o chwałę w Le Mans Virtual Series, mogą bardziej niż kiedykolwiek zbliżyć się do odczuć, jakich doświadczają mistrzowie kierownicy w realnej rywalizacji.
Współpraca Goodyeara i Studia 397 przynosi e-sportowym kierowcom autentyczne, wciągające i oparte na danych wrażenia dzięki modelowi fizyki rFactor 2. Projektanci Goodyeara odegrali kluczową rolę w stworzeniu wirtualnych modeli opon od podstaw.
„Symulacja opon jest z natury skomplikowana, ponieważ na ich zachowanie wpływa wiele czynników", tłumaczy Joao Coelho, menedżer ds. testów i wsparcia torowego Goodyear Motorsport w regionie EMEA. „To współpraca, w której obie strony zyskują, a która wnosi do symulatora wyścigów rFactor 2 dodatkową warstwę autentyczności. Model opon Goodyeara jest najbardziej kompletny z dostępnych na rynku, a marka znajduje się w centrum doświadczeń z wirtualnych wyścigów. Potencjał jest ogromny”.
Wprowadzanie wieloletniego doświadczenia na nowe tory
Dziedzictwo Goodyeara w wyścigach długodystansowych sprawia, że marka jest idealnym partnerem, pomagającym przenieść wzloty i upadki z Le Mans do wirtualnego świata. Goodyear ma na swoim koncie 14 zwycięstw wywalczonych w tym legendarnym wyścigu. Marka wnosi do gry także swoje aktualne doświadczenia z torów. Goodyear jest obecnie oficjalnym dostawcą opon dla kategorii LMP2 w Długodystansowych Mistrzostwach Świata FIA (WEC), a także wyłącznym partnerem oponiarskim kategorii LMP2 i LMGTE w Europejskiej Serii Le Mans. Co istotne, są to dwie kategorie rozgrywane również w wirtualnym świecie, co sprawia, że związek między e-sportem a torem jest jeszcze bliższy.
Stworzenie w Le Mans Virtual Series możliwości wyboru opon zgodnych ze specyfikacją FIA oraz posiadanie torów, które odwzorowują warunki panujące w rzeczywistości, oznacza, że e-sportowi kierowcy stają przed identycznymi dylematami strategicznymi, jak ich koledzy ścigający się w 24-godzinnym wyścigu Le Mans w realnym świecie.
Symulacja jest tak wierna, że jej twórcy odkryli, iż umiejętności jazdy na torze przekładają się na wirtualny świat. „W przypadku kierowców widzimy, że doświadczenia z prawdziwego życia pomagają im pokonywać wyzwania w grze jak nigdy dotąd. Na przykład doświadczeni kierowcy mogą osiągnąć znacznie więcej w mokrych i zmiennych warunkach, tak jak w prawdziwym świecie”, wyjaśnił Dom Duhan z DMO Studia 397.
Przewaga konkurencyjna
Podobnie jak w prawdziwym świecie, zużycie opon, temperatura i ciśnienie są kluczowe dla uzyskania przewagi w Le Mans Virtual Series. W związku z tym, że symulacja pomaga doskonalić i rozwijać fizykę opon, zespoły muszą być coraz bardziej wyrafinowane, aby nadążyć za parametrami wymaganymi do osiągnięcia sukcesów. Na przykład rozgrzewanie opon jest kluczowym czynnikiem uzyskania przewagi nad konkurencją po pit-stopie. Dzięki wskazówkom inżynierów Goodyeara takie czynniki, jak temperatura toru i działania kierowcy, mają bardziej realistyczny wpływ na zachowanie samochodu. W symulacji parametry dla każdego z nich są obliczane i przekładane na dynamiczny, wirtualny świat.
Sposób, w jaki kierowcy nastawiają opony i realizują ich osiągi w symulacji, jest taki sam jak w rzeczywistości. Oprócz ulepszonego modelowania opon, Studio 397 włączyło kolejne kluczowe parametry, takie jak transfer ciepła przez hamulce. Zachowanie opon, odczucia i progresja na dystansie wyścigu szybko stają się integralną częścią całościowych doświadczeń z wirtualnych wyścigów. Zarządzanie temperaturą opon tuż po pit-stopie może zadecydować o pokonaniu rywali albo utracie cennego czasu.
Dążenie do realizmu
Studio 397 osiąga wysoki poziom realizmu dzięki specjalnym technikom, wykonując najpierw laserowe skany każdego toru, aby uchwycić jego proporcje, zmiany wysokości i niedoskonałości. Następnie, we współpracy z Goodyearem, opracowuje oponę, która zachowuje się i zużywa jak prawdziwa. W ten sposób powstają wyścigi, które są autentyczne zarówno dla widzów, jak i uczestników.
„Zaczynamy od zadania sobie pytania 'co się stanie, gdy…', a kiedy już odpowiemy na to pytanie kilka tysięcy razy i będziemy pewni, że symulator odpowiada naszym oczekiwaniom, zyskujemy realistyczny model. Dlatego właśnie współpraca z Goodyearem była dla nas tak ważna. Dostęp do osób mających najbliższy kontakt z prawdziwymi oponami pozwolił nam rozwinąć i zrozumieć je w sposób, który w innym przypadku byłby niemożliwy”, tak Duhan opisuje przebiega współpracy z Goodyearem.
„Niewiele osób potrafi wyjaśnić, jaki wpływ na oponę ma wzrost temperatury toru o jeden stopień na dystansie dwudziestu pięciu okrążeń. To właśnie te elementy symulatora, niezauważalne nawet dla kierowców, zwiększają ogólne poczucie autentyczności. Świadczy o tym liczba wysokiej klasy kierowców wyścigowych, którzy w zdecydowanej większości przekazują nam pozytywne oceny”.
Rezultatem pełnego zaangażowania w osiągnięcie doskonałości jest wirtualne doświadczenie wyścigowe, które odzwierciedla prestiż i wyzwania jednego z najsłynniejszych i najtrudniejszych wyścigów w sporcie samochodowym. „Le Mans Virtual Series jest doskonałą okazją do zdobycia uznania w przestrzeni e-sportowej, branży, która odnotowała ogromny rozwój i wzrost popularności”, podsumowuje Coelho. „Jesteśmy dumni, że możemy współpracować z oddanym zespołem programistów Studia 397, aby przenieść kilkudziesięcioletni rodowód Goodyeara w dziedzinie wyścigów długodystansowych na nowe tory”.

Bieganie zimą? Marka Montis proponuje latarkę czołową

Świąteczna niespodzianka od siatkarek KSG Warszawa

Siatkarki KSG Warszawa wprowadziły sportową energię do warszawskich szkół
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Moda

Klaudia Zioberczyk: Doszłam już do takiego momentu, że jak wchodzę do sklepu, to mówię: wcale tego nie potrzebuję. Teraz stawiam na jakość, a nie na ilość
Modelka zdaje sobie sprawę z tego, że trzeba być bardzo ostrożnym, by nie dać się nabrać na różne sztuczki marketingowe, nie ulegać czarowi wyprzedaży i promocji, a zamiast tego kompletować swoją garderobę z ponadczasowych zestawów, które będzie można wykorzystać na różne okazje. Klaudia Zioberczyk uważa, że greenwashing, czyli wywoływanie u konsumentów poszukujących towarów eko mylnego wrażenia, że oferowany produkt taki właśnie jest, to nieuczciwa praktyka. Temu zjawisku postanowiła więc dokładnie się przyjrzeć w swojej pracy magisterskiej.
Konsument
Możliwość zakupu online może zachęcić kolejne grupy Polaków do ubezpieczeń zdrowotnych. Dziś korzysta z nich już prawie 5,5 mln osób

Polska jest jednym z liderów Europy w obszarze cyfryzacji sektora usług medycznych. Świadczą o tym m.in. popularność elektronicznych narzędzi zapewniających dostęp do danych zdrowotnych, e-recept czy wirtualna diagnostyka. Polacy są też otwarci na innowacje w zakresie ubezpieczeń zdrowotnych, z których korzysta już blisko 5,5 mln osób. Za pomocą nowej cyfrowej platformy Medicover chce zachęcić klientów do samodzielnej konfiguracji i zakupu polis online.
Żywienie
Wiktor Dyduła: Praca w charakterze kelnera jest bardzo ciężka fizycznie i psychicznie. Dlatego trzeba dawać napiwki, bo nawet 5 zł może zrobić komuś dzień

Zanim usłyszała o nim cała Polska, Wiktor Dyduła zarabiał między innymi jako animator zabaw dla dzieci, kelner i uliczny grajek. Każde zajęcie miało swoje plusy i minusy, ale jego najbardziej cieszyło to, że dzięki nim może poznawać ciekawych ludzi. Wokalista podkreśla, że ma duży szacunek do pieniądza i prawie zawsze daje też napiwki, bo wie, że to najlepsza forma docenienia pracy tych, którzy nas obsługują w kawiarni czy restauracji.