Igrzyska w Paryżu zamknięte z pompą. Celebryci nie tylko na trybunach
Igrzyska olimpijskie w Paryżu dobiegły końca. I choć polscy kibice mają powody, by nie wspominać ich zbyt dobrze, to nie zabrakło chwil, które zostaną z nami na długo. Igrzyska przyciągnęły też uwagę wielu celebrytów, a niektórzy z nich nie ograniczyli się tylko do oglądania.
Alfred Hitchcock, wizjoner i współtwórca nowoczesnego kina, zapewne z uznaniem pokiwałby głową, gdyby mógł ocenić dramaturgię XXXIII Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024. Zaczęło się od trzęsienia ziemi, jakie wywołała ceremonia otwarcia, a później napięcie rosło. W niedzielę rozdano ostatnie medale, a wszystko zwieńczyła ceremonia zamknięcia, która rozmachem nie ustępowała tej sprzed ponad dwóch tygodni.
Ceremonia otwarcia i spektakl zamknięcia. Paryż zostanie w pamięci na długo
Reżyserem uroczystości ponownie był Thomas Jolly, którego intencją było dostarczenie wizualnego i akrobatycznego spektaklu — fresku na pożegnanie sportowców z całego świata. Tym razem widowisko odbyło się na narodowym stadionie Francji — Stade de France — położonym na północnych przedmieściach stolicy. Dekoracje, kostiumy i widowiskowe efekty świetlne sprawiły, że 70 tys. widzów na trybunach i miliony przed ekranami ponownie mogło odbyć podróż w podróż w czasie — w przeszłość, ale też i w przyszłość.
Efektowną ceremonię i pochód sportowców uzupełniało wiele amerykańskich akcentów, które wiązały się z przekazaniem olimpijskiej sztafety Los Angeles, czyli gospodarzowi igrzysk w 2028 roku. Po oficjalnych przemowach mer Paryża Anne Hidalgo oddała flagę olimpijską w ręce szefa MKOl, a ten powierzył ją burmistrzyni „miasta aniołów”, Karen Bass. Działo się to przy akompaniamencie amerykańskiego hymnu, wykonywanego na żywo przez piosenkarkę H.E.R.
Tom Cruise jak kaskader. Wyjechał na motocyklu z flagę olimpijską
Flagę w hollywoodzkim stylu przejął Tom Cruise. Słynny aktor — niczym na planie kolejnej części Mission: Impossible — zjechał po linie z dachu na płytę Stade de France i odjechał z symbolem igrzysk na motocyklu. Jego dalszą drogę — pokonaną samolotem oraz z oddaniem skoku ze spadochronem — publiczność śledziła już na telebimie w formie przypominającej film akcji. Nagranie z tych wyczynów, podobnie jak inne momenty ceremonii zamknięcia, można zobaczyć na stronie internetowej Eurosportu.
Cruise po chwili znalazł się już za oceanem, dokładając trzy kółka nad literami „o” w słynnym napisie „Hollywood”, znajdującym się w Los Angeles, a ich olimpijskie kolory nie pozostawiały wątpliwości, co miał oznaczać utworzony w ten sposób symbol. Następnie, przy akompaniamencie zespołu Red Hot Chilli Peppers, flaga trafiła na Venice Beach. Tu film ponownie zmienił się w transmisję, a na plaży przy tłumie roztańczonych kibiców koncert zagrali wspomniani Red Hot Chili Peppers, Billie Eilish, Dr Dre i Snoop Dogg.
Snoop Dogg i inni celebryci na igrzyskach
Legendarny amerykański raper wzbudził kontrowersje w dzień ceremonii otwarcia, będąc jedną z ostatnich osób, która niosła olimpijski znicz tuż przed rozpoczęciem uroczystości. Snoop Dogg był zresztą wielokrotnie obecny na zawodach, skupiając uwagę swoim strojem (jeździectwo), charakterystycznymi okularami w kształcie kół olimpijskich (sprint), czy otwierając zmagania o finał w nowej konkurencji breakdance, dodając otuchy tancerzom.
Muzyk nie był jedynym celebrytą, którego obecność na trybunach igrzysk w Paryżu była szeroko komentowana. Portal magazynu Harper’s Bazaar przygotował specjalne zestawienie gwiazd, które zostały przyłapane podczas kibicowania sportowcom w walce o medale. Znaleźli się w nim m.in.:
- Jimmy Fallon — amerykański komik i gospodarz talk-show była na finałowym meczu koszykówki pomiędzy Francją a USA.
- Sir Mick Jagger — śledził z trybun ceremonię zamknięcia oraz zawody lekkoatletyczne.
- Megan Rapinoe — była kapitan piłkarskiej narodowej reprezentacji USA wraz ze swoją partnerką, byłą koszykarką Sue Bird, kibicowały swoim następczyniom.
- Travis Scott — raper był obecny na trybunach podczas półfinału koszykówki mężczyzn Serbia — USA.
- Tom Brady — amerykański futbolista, kojarzony też jako partner modelek Giselle Buendchen czy Iryny Shayik, kibicował gimnastyczkom.
- Eva Mendes i Ryan Gosling — pojawili się na tym samym wydarzeniu.
- Kendall Jenner — amerykańska modelka również kibicowała gimnastyczkom.
- Sharon Stone — amerykańska aktorka oglądała z trybun finał tenisowego turnieju mężczyzn.
- Serena Williams — legenda tenisa była obecna na tym samym meczu.
- John Travolta i jego córka Ella Bleu — oglądali męskie zmagania w gimnastyce.
Na trybunach byli widziani również tzw. „royalsi”:
- Król Szwecji Karol XVI Gustaw wraz z królową Sylwia,
- Król Hiszpanii Filip VI i królowa Letycja,
- Księżna Edynburga Zofia.
Na Igrzyskach był też obecny słynny… Królik Bugs! Jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci w historii Warner Bros. Discovery w ramach specjalnej akcji promocyjnej rozmawiała z olimpijczykami, motywując ich i dodając otuchy przed zawodami. Bohaterką pierwszego z cyklicznych wywiadów była Anita Włodarczyk, a kilka dni później Bugs rozmawiał z siatkarzem Jakubem Kochanowskim.
Polscy kibice chcą zapomnieć o igrzyskach. 10 medali z Wieży Eiffla na osłodę
Wspomniany zawodnik i jego koledzy z siatkarskiej reprezentacji są w wąskiej grupie polskich olimpijczyków, którzy igrzyska w Paryżu zaliczą do udanych. Jest w niej przede wszystkim Aleksandra Mirosław, która nie tylko zdobyła złoty medal we wspinaczce na czas, ale też dwukrotnie pobiła własny rekord świata. Brąz w tej samej konkurencji przypadł Aleksandrze Kałuckiej. Po srebro sięgnęli siatkarze, a także przedstawicielki konkurencji, w których Polacy od dawna nie zdobywali medali: Klaudia Zwolińska (kajakarstwo górskie), Julia Szeremeta (boks) oraz Daria Pikulik (kolarstwo torowe).
Brąz wywalczyły Natalia Kaczmarek (lekkoatletyka), drużyna szpadzistek (Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Alicja Klasik, Renata Knapik-Miazga, Aleksandra Jarecka), wioślarska czwórka podwójna mężczyzn (Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski, Fabian Barański) oraz największa polska nadzieja olimpijska — Iga Świątek. Co ciekawe, każdy z nich zdobył nie tylko medal, ale też niezwykłą pamiątkę w postaci kawałka Wieży Eiffla. Wszystkie olimpijskie krążki zawierały sześciokątne, wypolerowane kawałki żelaza wycięte z kultowego obiektu, któremu w ten sposób „ubyło” 90 kg.
Polska z dorobkiem 10 medali zajęła dopiero 42. miejsce w klasyfikacji, najgorsze od niemal 70 lat (igrzyska w Melbourne w 1956 r.). Pozostaje trzymać kciuki, by „Biało-czerwoni” olimpijczycy zaprezentowali się lepiej za cztery lata w Los Angeles.
Bieganie zimą? Marka Montis proponuje latarkę czołową
Świąteczna niespodzianka od siatkarek KSG Warszawa
Siatkarki KSG Warszawa wprowadziły sportową energię do warszawskich szkół
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Luna: Status materialny moich rodziców przeszkadza mi w karierze. Przestaję postrzegać siebie jako niezależną artystkę, tylko córkę bogaczy
Wokalistka podkreśla, że ścieżka jej kariery i sukcesy w branży muzycznej budzą wiele emocji, również ze względu na to, czym zajmują się jej rodzice. Jest ona bowiem córką milionera Andrzeja Wielgomasa, założyciela i właściciela firmy Dawtona. Jednak jak zaznacza, to, że pochodzi z zamożnego domu, nie ułatwia jej życia, a wręcz jest swoistym balastem. Luna ma świadomość tego, że w opinii niektórych ludzi wszystko, co ma i co osiągnęła, zawdzięcza tylko bogatym rodzicom.
Konsument
Kobiety podchodzą ostrożne do pracowniczych planów kapitałowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową
Z ponad 3,6 mln uczestników pracowniczych planów kapitałowych (PPK) 48 proc. stanowią kobiety – wynika z danych PFR Portal PPK. Zdaniem ekspertów podchodzą one bardzo ostrożnie do tego typu programów i starają się uzupełniać wiedzę na temat działania mechanizmów finansowych. Większość z nich traktuje PPK jako poduszkę finansową, ale coraz więcej osób widzi w nich instrument inwestycyjny.
Media
Maciej Rock: Nie mam ulubionego gatunku muzyki ani wykonawcy. Zetknięcie się z artystami wykonującymi muzykę rockową, mroczną czy disco polo jest niezwykle fascynujące
Prezenter tłumaczy, że rolą prowadzących „Must Be the Music” jest między innymi wspieranie i motywowanie uczestników programu, którzy stresują się przed wejściem na scenę. Wartością dodaną jest natomiast dla niego to, że może poznać artystów, którzy grają niezwykle różnorodną muzykę, i bywa tak, że jakieś wykonanie bądź utwór dosłownie „wbija go w fotel”. Maciej Rock zapewnia, że nie zamyka się na żaden gatunek. Często jakieś nietuzinkowe utwory odkrywa dzięki rekomendacjom znajomych.