Jak wsparcie psychologiczne buduje przyszłych mistrzów sportowych
oLIVE media
ul. Prosta 20
00-850 Warszawa
s.stepien|olivemedia.pl| |s.stepien|olivemedia.pl
661364817
https://olivemedia.pl/
Psychologia sportowa odgrywa coraz większą rolę w rozwoju młodych sportowców, co w swojej debiutanckiej książce "Mistrzostwo umysłu" podkreśla Mateusz Brela, psycholog współpracujący z Kaman Sport Group. Maciej Ignatowski, prezes KSG, od lat dostrzega, jak istotne jest wsparcie psychologiczne, uzupełniające trening fizyczny. Eksperci podzielili się swoimi doświadczeniami, pokazując, jak psychologia sportowa przyczynia się do rozwoju młodych talentów.
W swojej książce Mateusz Brela pisze o ogromnym znaczeniu psychologii w sporcie. Macieju, co było dla Ciebie kluczowe w decyzji o nawiązaniu współpracy z psychologiem w Kaman Sport Group?
Maciej Ignatowski: Od wielu lat, zarówno w sporcie zawodowym, jak i młodzieżowym, dostrzegam, z jak olbrzymimi wyzwaniami i problemami muszą mierzyć się sportowcy. Żyjemy w bardzo zakręconych czasach, w których sportowcy są narażeni na wiele bodźców zewnętrznych. W dobie internetu, natychmiastowego przepływu informacji, mediów społecznościowych oraz pozornej anonimowości (pseudo)kibiców, sportowcy są ciągle na świeczniku i muszą borykać się z wieloma trudnymi sytuacjami, takimi jak wygórowane oczekiwania otoczenia, nadmierna presja czy paskudny hejt. Od zawsze byłem zdania, że profesjonalny sportowiec powinien dbać o trening mentalny na takim samym poziomie, jak dba o ten czysto sportowy. Dlatego współpraca z dobrym psychologiem sportowym to jeden z podstawowych elementów, o który chcieliśmy zadbać w Kaman Sport Group. Po odbyciu kilku rozmów z Mateuszem Brelą wiedziałem, że jest to osoba, z którą sam chciałbym współpracować, sam będąc sportowcem.
Obaj macie doświadczenie w pracy z młodymi, zdolnymi sportowcami. Jakie wyzwania psychologiczne najczęściej u nich zauważacie?
Mateusz Brela: W pracy z młodymi sportowcami najczęściej dostrzegam kilka kluczowych wyzwań psychologicznych. Pierwszym z nich jest presja - zarówno ta, którą narzucają sobie sami, jak i ta wynikająca z oczekiwań otoczenia, trenerów czy rodziców. W tym kontekście ważne jest nauczenie młodych ludzi, jak odróżniać zdrową motywację od presji, która może ich przytłaczać, zabierać radość z uprawiania sportu. Na koniec dnia powinna być to pasja, która ich rozwija, a nie niszczy.
Drugim wyzwaniem jest lęk przed porażką. Wiele młodych osób ma trudność z akceptacją niepowodzeń, a tymczasem to właśnie z porażek możemy czerpać najwięcej wartościowych lekcji. Psychologia sportu pomaga im budować odporność psychiczną i zrozumieć, że sukces to nie tylko wygrywanie, ale także rozwój i nauka z błędów.
Kolejnym aspektem, o którym warto wspomnieć, jest kwestia pewności siebie. Młodzi sportowcy często zmagają się z wątpliwościami co do swoich umiejętności, szczególnie w momentach kryzysowych, kiedy wyniki nie są zgodne z oczekiwaniami. Kluczowe jest tu budowanie stabilnej i trwałej pewności siebie, opartej nie tylko na wynikach, ale także na świadomości własnej pracy, postępów i zaangażowania.
Te wyzwania to zaledwie kilka z wielu aspektów, nad którymi pracujemy. To, co nas wyróżnia, to indywidualne podejście do każdego sportowca i jego potrzeb. Właśnie w ten sposób psychologia sportowa może stać się fundamentem ich długotrwałego rozwoju.
Maciej Ignatowski: Po tak kompleksowej i trafnej wypowiedzi Mateusza ciężko cokolwiek dodać. Od siebie dorzuciłbym jednak jeszcze jedną kwestię, a mianowicie coś, o czym wspomniałem wcześniej, tzn. „przebodźcowanie”. Kiedyś młody sportowiec mógł dużo łatwiej skupić się na rozwijaniu swojej pasji do sportu. Dziś młodzież mierzy się z całą masą bodźców zewnętrznych, które niejako „odrywają” uwagę od tego, co najważniejsze u młodych sportowców, czyli ciężkiej pracy i pełnego poświęcenia, bez których nie ma co nawet marzyć o sukcesie.
W kontekście stresu towarzyszącego młodym sportowcom, Mateuszu, jakie najczęstsze reakcje obserwujesz w trudnych sytuacjach? Macieju, czy te reakcje mają wpływ na ich wyniki sportowe?
Mateusz: Często obserwuję dwa dominujące sposoby reakcji na stres wśród młodych sportowców. Pierwsza to chęć ucieczki lub wycofania się. Kiedy napotykamy sytuacje, które nas przerażają, aktywuje się nasz system obronny - mechanizm walcz-uciekaj-zamroź. W warunkach wysokiego stresu reakcje takie jak „zamrożenie się” czy „ucieczka” bywają dominujące, ponieważ nasz mózg naturalnie dąży do ochrony przed tym, co postrzega jako zagrożenie. Najtrudniejsza do aktywowania, zwłaszcza w sytuacjach intensywnego stresu, jest reakcja walki, która wymaga od nas odwagi i determinacji, aby stawić czoła wyzwaniom. Z drugiej strony, sportowcy, którzy otrzymują wsparcie od rodziców oraz trenerów, często wykazują tendencję do działania pomimo strachu. W tym przypadku możemy mówić o odwadze, czyli o zdolności do podjęcia działania nawet w obliczu lęku. Ważne jest zrozumienie, że odwaga to nie brak strachu, ale świadome działanie pomimo jego obecności. Wsparcie i odpowiednie strategie mentalne pomagają sportowcom przełamywać bariery, konfrontować się z własnymi lękami i wyjść na arenę, gotowymi na wyzwania, jakie niesie sport.
Maciej: Tak, reakcje, o których wspomina Mateusz, są jak najbardziej zauważalne w kontekście wyników sportowych. Uważam, że prawidłowa jest tylko ta druga, czyli walka. Prawidłowa, ale jednocześnie, jak wspomniał Mateusz, najtrudniejsza. W sporcie często używa się określenia „mentalność zwycięzcy” i myślę, że to właśnie ta reakcja walki jest w pewien sposób definicją tego stwierdzenia. Jedną z największych zalet sportu jest nabieranie umiejętności radzenia sobie z porażkami, które są nieodzownym elementem nie tylko samego sportu, ale także życia. Etap tzw. młodzieżówki to idealny czas na ciężką pracę nad swoją „mentalnością zwycięzcy”, bo jak doskonale wiemy, nie liczy się, ile razy upadasz, tylko ile razy jesteś w stanie wstać silniejszy i iść dalej do przodu. To właśnie ta cecha często definiuje czy dany perspektywiczny, młody sportowiec będzie osiągał sukcesy czy jego przygoda ze sportem zakończy się przedwcześnie.
Jakie konkretne zmiany zauważyliście we współpracy z młodymi sportowcami, którzy korzystają z pomocy Mateusza?
Maciej: Podstawową zmianą jest poziom świadomości. To nie jest tak, że sportowiec borykający się z problemami trafia do Mateusza i od razu wychodzi odmieniony. Jednak to, co jestem w stanie zauważyć praktycznie z marszu, to właśnie większa świadomość swoich problemów. Umiejętność ich nazwania oraz, być może najważniejsze - ulgę wynikającą z samego faktu podzielenia się swoimi wewnętrznymi rozterkami z drugą osobą, która nie ocenia, nie krytykuje, tylko wysłucha i zawsze stara się pomóc. Niestety żyjemy w czasach, w których ludzie nie umieją już normalnie, szczerze rozmawiać. Boimy się mówić o swoich problemach, boimy się otworzyć, boimy się świadomości, że ktoś uzna nas za słabych, albo boimy się, że kogoś zawiedziemy. Tak jak wspomniałem wcześniej, żyjemy w bardzo skomplikowanej rzeczywistości.
Mateusz: Zmiany, które zachodzą u sportowców korzystających z mojej pomocy, nie zawsze są natychmiastowo mierzalne w wynikach. Dużo zależy od ich zaangażowania w proces. Na pierwszym miejscu stawiam sobie za cel, by każdy z moich klientów stawał się lepszym człowiekiem - bardziej świadomym siebie, swoich emocji i relacji z otoczeniem. To z kolei wspiera ich rozwój sportowy, bo silna mentalność i zdrowe podejście do wyzwań są kluczowe w osiąganiu wysokiego poziomu wykonania na arenie sportowej.
Mateuszu, czy zauważyłeś, że niektóre techniki psychologiczne mogą wpływać na rozwój nie tylko sportowy, ale także osobisty młodych zawodników? Jakie zmiany w ich życiu codziennym zaobserwowałeś dzięki wsparciu psychologicznemu?
Mateusz: Zdecydowanie tak. Techniki psychologiczne, których uczą się młodzi sportowcy, mają wpływ nie tylko na ich rozwój sportowy, ale także osobisty. Narzędzia takie jak radzenie sobie ze stresem, budowanie pewności siebie czy rozwijanie uważności pomagają im lepiej zarządzać emocjami i relacjami również poza sportem. W życiu codziennym zauważam, że stają się bardziej zorganizowani, pewni siebie i skuteczniejsi w radzeniu sobie z wyzwaniami, co wpływa na ich ogólną jakość życia.
Wiele mówi się o tym, że w Polsce psychologia sportu jest wciąż niedoceniana. Jakie bariery widzicie w popularyzacji tego podejścia?
Mateusz: Jedną z głównych barier w popularyzacji psychologii sportu w Polsce jest wciąż obecny brak zrozumienia, czym dokładnie zajmuje się psycholog sportowy. Wielu trenerów i sportowców mylnie kojarzy tę dziedzinę wyłącznie z pomocą w sytuacjach kryzysowych, zamiast traktować ją jako narzędzie wspierające codzienny rozwój mentalny. Kolejną barierą jest wciąż niewystarczające wsparcie finansowe i strukturalne - psychologowie sportu nie są standardem w każdym klubie, co ogranicza dostęp do ich usług. Istnieje również społeczny opór wynikający z przekonania, że sukces zależy wyłącznie od talentu i ciężkiej pracy fizycznej, a sfera mentalna bywa pomijana. Popularyzacja wymaga edukacji zarówno wśród sportowców, jak i trenerów, oraz pokazywania realnych korzyści płynących z pracy nad mentalnością. Powoli jednak zdejmujemy te blokady, popularyzując psychologię sportu jako psychologię wykonania. Gdy najlepsi sportowcy jak Iga Świątek wychodzą i jawnie mówią o tym, jak ważne jest zdrowie psychiczne w sporcie. Myślę, że zmierzamy w odpowiednim kierunku, ale dalej potrzeba więcej rzetelnych i wykształconych specjalistów, ponieważ osobiście sądzę, że popyt jest wciąż wyższy od podaży w tym przypadku. Innymi słowy, jest zbyt wielu chętnych, a wciąż za mało dobrych specjalistów.
Maciej: Oprócz wspomnianych celnie przez Mateusza aspektach jest jeszcze jeden, o którym także już trochę wspomniałem. Mianowicie kwestia obawy przed tym, jak taka współpraca z psychologiem zostanie odebrana przez koleżanki, kolegów, rodzinę czy trenera. Już kilkukrotnie mierzyłem się z sytuacją, w której młody sportowiec, nawet będąc w trakcie współpracy z psychologiem, bał się do tego faktu publicznie przyznać, obawiając się, czy aby przypadkiem ktoś nie pomyśli, że „jestem słaby i sam sobie nie radzę”. A w mojej ocenie praca z psychologiem już od najmłodszych lat to powód do dumy i oznaka dojrzałości i wysokiej świadomości. Młodzi sportowcy czerpią wzór od najlepszych, dlatego bardzo cieszą mnie takie wypowiedzi jak te Igi Świątek. Jestem przekonany, że jeśli Robert Lewandowski publicznie powie, że korzysta z usług psychologa sportowego i zachęci do tego młodzież, to liczba osób korzystających z takich usług wzrośnie zauważalnie.
Maciej Ignatowski - współzałożyciel i prezes Kaman Sport Group oraz Fundacji KSG „Olympic Dreams”, wspierającej młodych i perspektywicznych sportowców w ich drodze na igrzyska olimpijskie. Były siatkarz i trener siatkówki.
Mateusz Brela - były zawodowy piłkarz, obecnie aktywny psycholog sportu i edukator. Wydał właśnie debiutancką książkę „Mistrzostwie umysłu”. Współpracuje z Fundacją KSG „Olympic Dreams”.
ASICS kontynuuje współpracę z Andrzejem Witkiem
HOBBY HORSE czyli dyscyplina, która podbija świat w Blue City
Buty Grisport, czyli outdoor we włoskim stylu!
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Muzyka
Wiktor Dyduła: Znam osoby w branży muzycznej wypalone z powodu nadmiaru pracy. To, co kiedyś sprawiało im przyjemność, teraz jest zawodowym obowiązkiem
Artysta promuje obecnie swój najnowszy singiel zatytułowany „Szybkie tempo” i właśnie z taką prędkością od trzech lat podbija polski rynek muzyczny. Piosenkarz zdaje sobie jednak sprawę z tego, jakie wyzwania narzuca życie w ciągłym biegu, dlatego on sam, mimo że prężnie rozwija swoją karierę i czerpie ogromną radość ze śpiewania, od czasu do czasu zatrzymuje się i patrzy na to, co robi z innej perspektywy, by złapać tak potrzebny dystans. Wiktor Dyduła przyznaje bowiem, że w branży muzycznej nie brakuje osób, które skarżą się na zbyt duże obciążenie psychiczne i wypalenie zawodowe.