Siatkarki KSG Warszawa wprowadziły sportową energię do warszawskich szkół
oLIVE media
ul. Prosta 20
00-850 Warszawa
s.stepien|olivemedia.pl| |s.stepien|olivemedia.pl
661364817
https://olivemedia.pl/
W ostatnich dniach siatkarki KSG Warszawa zawitały do dwóch warszawskich szkół podstawowych - SP 403 i SP 388 - aby podzielić się swoją pasją do sportu i zachęcić uczniów do aktywności fizycznej. Spotkania były także okazją do pokazania, jak sport kształtuje charakter, uczy współpracy i pozwala rozwijać się zarówno fizycznie, jak i osobowościowo.
KSG Warszawa to klub siatkówki kobiecej, który w krótkim czasie zyskał miano jednej z najbardziej obiecujących drużyn w Polsce. Zespół, rywalizujący w 1. Lidze Kobiet, wyróżnia się młodym składem, pełnym ambitnych zawodniczek, które z powodzeniem łączą sportowe ambicje z zaangażowaniem w działania na rzecz społeczności lokalnej.
Podczas spotkań w szkołach, które odbyły się w dniach 9 i 10 grudnia, siatkarki przeprowadziły mini-treningi, demonstrując techniki siatkarskie, a także opowiedziały o swoim doświadczeniu sportowym, pasji oraz codziennym życiu. Uczniowie mieli również okazję zadać pytania i dowiedzieć się więcej o funkcjonowaniu klubu oraz drodze, jaką przebywają młodzi sportowcy, by osiągnąć sukces na zawodowych boiskach.
- Spotkania w szkołach były naprawdę udane. Dzieci chętnie uczestniczyły w zajęciach sportowych przeprowadzonych przez zawodniczki. Uczniowie mieli szansę otrzymać bezcenne, siatkarskie wskazówki od doświadczonych, zawodowych siatkarek. Był również czas na wspólną rozmowę, w której dziewczyny mogły przybliżyć życie profesjonalnego sportowca - podkreśliła Klaudia Turkot, członkini zarządu KSG Warszawa.
Wizyta siatkarek nie tylko wzbudziła entuzjazm wśród dzieci, ale również miała na celu inspirowanie młodych osób do aktywności fizycznej i rozwoju sportowych pasji. Jak zaznaczyła Klaudia Turkot, dla wielu uczniów szczególnie motywujący mógł być fakt, że zawodniczki KSG Warszawa zaczynały swoje siatkarskie przygody w podobnym wieku i miejscu.
Klub zapowiada, że to dopiero początek, a siatkarki mają w planach kolejne wizyty w warszawskich szkołach, by dalej promować aktywny styl życia i zachęcać dzieci do podejmowania sportowych wyzwań.
Bieganie zimą? Marka Montis proponuje latarkę czołową
Świąteczna niespodzianka od siatkarek KSG Warszawa
ASICS kontynuuje współpracę z Andrzejem Witkiem
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Uroda
Adam Kszczot: Moja żona została mistrzynią świata w makijażu permanentnym. Trochę się też do tego przyczyniłem
W trakcie swojej kariery sportowej lekkoatleta specjalizujący się w biegu na 800 m odniósł wiele sukcesów i zdobył medale na najważniejszych międzynarodowych zawodach. Ale jak się okazuje, w domu nie jest jedynym mistrzem. Jego żona bowiem również może się poszczycić tytułem mistrzyni świata, ale nie w sporcie. Renata Kszczot specjalizuje się w microbladingu, czyli metodzie makijażu permanentnego brwi. Olimpijczyk jest niezwykle dumny z osiągnięć partnerki, wspiera ją i stwarza jej przestrzeń potrzebną do rozwijania pasji. W zamian za to ona wprowadza go w tajniki swojej pracy.
Gwiazdy
Iga Baumgart-Witan: Mama nie pozwoliła mi na udział w programie „Mistrzowskie pojedynki”. Zdecydowałam się i już pierwszego dnia marzyłam, żeby wrócić do domu
Biegaczka nie ukrywa, że miała kilka momentów zwątpienia w kwestii swojego udziału w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”. Po obejrzeniu zajawki zagranicznej edycji zrozumiała bowiem, jak wymagające mogą być konkurencje, i nie była do końca przekonana, czy sobie z nimi poradzi. Oliwy do ognia dolała jej mama, która absolutnie nie godziła się na ten wyjazd. Mimo wątpliwości Iga Baumgart-Witan postanowiła jednak stawić czoła trudnościom i zmierzyć się z wyczerpującymi wyzwaniami, ale jak zaznacza – nic za wszelką cenę.
Media
Iwona Guzowska: W programie „Mistrzowskie pojedynki" jest kilka osób stricte nastawionych na rywalizację. Chciały jak najwyżej zajść i szły po trupach do celu
Mistrzyni świata w kickboxingu z entuzjazmem wspomina swój udział w programie „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory”, bo jak podkreśla, okazał się dla niej wyjątkowo cennym doświadczeniem. Realizując poszczególne zadania, sportowcy musieli bowiem stawić czoła nie tylko rywalom, ale i własnym ograniczeniom. Iwona Guzowska zdradza też, że niektórzy uczestnicy byli mocno zdeterminowani. Nie ukrywali, że przyjechali po to, żeby wygrać, i nie dawali sobie żadnej taryfy ulgowej.