3 sposoby na wykorzystanie dyni
Dynia to zdecydowanie królowa jesieni – jej pojawienie się zapowiada długie wieczory i domowe aktywności. Miłośnicy przytulnych wnętrz chętnie wykorzystują ją do tworzenia jesiennych dekoracji, a sympatycy kulinariów doceniają za smak i aromatyczne potrawy, które można z niej przygotować. Poznaj najlepsze pomysły na wykorzystanie dyni!
W przytulnym wnętrzu gotowym na chłodne miesiące nie może zabraknąć dekoracji z dyni. Pomarańczowa, zielonkawa, w paski lub kropki – warzywo ma wiele twarzy, a to pozwala na tworzenie różnych kompozycji.
1. Stroiki, lampiony i ozdoby
Najprostszym sposobem jest ustawienie kilku dyń w różnych rozmiarach przed wejściem do domu lub na tarasie w towarzystwie donic pełnych wrzosów. Taki klimatyczny zakątek wprowadzi nas w przyjemną aurę barwnej jesieni. Możemy zrobić także podobny stroik na stół czy też komodę, ustawiając mniejsze dynie obok świec zapachowych, dekoracyjnej szyszki czy ceramicznych figurek.
– Jeśli naturalna, pomarańczowa barwa warzywa nie pasuje do naszego wystroju mieszkania albo wizji artystycznej, można zmienić jej kolor na inny – np. złoty, srebrny lub biały. Zanim przystąpimy do malowania, wyczyśćmy główną zainteresowaną z kurzu i brudu, aby uniknąć nieestetycznego efektu i szybkiego gnicia. W trudniejszych przypadkach możemy wspomóc się gąbką do naczyń. Pamiętajmy także o ochronie dłoni podczas malowania i załóżmy gumowe rękawice. Najłatwiej pomalować dynię, korzystając z farby w sprayu – tutaj połysk będzie gwarantowany. Matowe wykończenie możemy uzyskać, stosując farbę kredową, którą rozprowadzimy pędzlem. Poczekajmy do wyschnięcia i dekoracja gotowa! – podpowiada Marta Krokowicz, związana z marką Paclan.
Nie zapominajmy o dyniowych lampionach, które mogą nawiązywać do Halloween. Przygotujmy ostry nożyk i łyżkę, które ułatwią wydrążenie miąższu i wycięcie otworów w skorupie – np. upiornego uśmiechu, który spodoba się najmłodszym – lub odwzorujmy popularne kształty np. gwiazdki. Po umieszczeniu w środku świeczki dynia rozświetli się niczym lampion.
2. Puree z dyni
To pomysł na wykorzystanie tego, co zostanie nam po produkcji dyniowych dekoracji – miąższu. Jeśli chcemy wygodnie go wybrać, warto zamiast łyżki użyć gałkownicę do lodów. Nie wyrzucajmy także środka z nasionami – wykorzystamy pestki ponownie.
– Miąższ najlepiej upiec – naczynie żaroodporne warto wyścielić wcześniej papierem do pieczenia, co zapobiegnie przywieraniu dyni do dna, a nam zaoszczędzi czas na myciu. Warto sprawdzić miękkość warzywa patyczkiem w trakcie pieczenia – mniejsze kawałki upieką się szybciej, a większe i te ze skórką będą musiały spędzić około 60 minut w piekarniku. Upieczone warzywo wystudźmy i zblendujmy na gładką masę. Co z nim zrobić? Pomysłów jest wiele – będzie świetnym dodatkiem do jesiennej owsianki, domowych kopytek, zapiekanek czy ciasteczek. Zaserwujmy także krem z dyni, który jesienią smakuje najlepiej – mówi Marta Krokowicz i dodaje: gotowe puree możemy wykorzystać jednorazowo lub przechować na później – tutaj świetnie sprawdzą się woreczki do mrożenia ze struną lub zamykane na klips, które zapewnią zawartości szczelność i pozwolą cieszyć się smakiem jesieni także zimą. Jeśli przygotowaliśmy większą ilość masy warzywnej, poporcjujmy ją i zapakujmy do litrowych woreczków. Zamrozić możemy także surową dynię, pamiętając o wcześniejszym pokrojeniu w mniejsze cząstki – sprawdzi się jako dodatek do potraw i ciast zimową porą.
3. Zdrowe pestki
Czasem kupujemy gotową mieszankę pestek jako dodatek do sałatek albo w ramach zdrowej przekąski na wieczór. Dlatego po wyciągnięciu pestek z dyni, wykorzystajmy je ponownie. Aby zmienić je w chrupiące nasiona, musimy je wysuszyć. Możemy zrobić to za pomocą piekarnika – ważne, aby nasiona były równomiernie rozłożona na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i były co jakiś czas przewracane, aby dobrze się wysuszyły. Piekarnik najlepiej nagrzać do 70°C i zarezerwować sobie 1,5 h. Po tym czasie pestki powinny być wysuszone. Jeśli przygotowaliśmy w międzyczasie krem z dyni, to pestki razem z kleksem śmietany świetnie uzupełnią nie tylko smak, ale i wygląd dania.
Dynia ma wiele twarzy i zastosowań, dlatego w okresie, kiedy jest łatwo dostępna, korzystajmy z niej. Pomarańczowy miąższ z dodatkiem korzennych przypraw podbije kubki smakowe niejednego niejadka, a barwne dekoracje pozwolą przejść przez jesień bez szwanku.

Pierwsza kawiarnia Costa Coffee połączona z Klubem Fikołki już otwarta

Jak zadowolić Zetkę w pracy? Pokolenie Z i jego oczekiwania

Firma eventowa jako partner w organizacji eventów
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Żywienie

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Gwiazdy
Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.