Branża winiarska w dobie pandemii.

Witold Franczak, Dyrektor Generalny Platinum Wines
Pandemia znacząco uderzyła w handel, jednak obserwujemy, że na tle całego sektora, pozytywnie wyróżnia się branża winiarska. Skąd bierze się wzrost sprzedaży win, a szczególnie prosecco?
W 2019 r. wzrost spożycia wina w Polsce sięgnął 8%, w tym roku jest on niższy i wynosi około 4%. Ale i tak jest to znaczący wzrost, w porównaniu z innymi segmentami rynku alkoholowego. Duża dynamika wzrostu sprawia, że wino trzyma się mocno, bez względu na okoliczności. Ponadto polski model picia wina zaczyna przypominać ten znany z innych krajów, gdzie spożywa się więcej wina białego niż czerwonego. Olbrzymia popularność prosecco na polskim rynku – głównie wśród pań – bierze się stąd, że w porównaniu z innymi winami musującymi ( cava,szampan ), zawiera ono kilkakrotnie więcej cukru (mam na myśli prosecco classico). To zaś idealnie wpisuje się w gust polskich konsumentów. Istotnym czynnikiem jest także cena prosecco - jest ono zdecydowanie tańsze niż szampan. Dzięki tym czynnikom Polska jest jednym z krajów z największym wzrostem spożycia prosecco.
A z perspektywy konsumenta - jakie czynniki wpłynęły na aktywniejsze sięganie po wina w dobie koronawirusa?
Rzeczywiście pandemia oszczędza segment win. W czasie, gdy sprzedaż piwa i mocnych alkoholi mocno spadła, wina mogą w tym roku zanotować delikatny wzrost. Ludzie przestali pić wódkę, chcą być trzeźwi i zdrowsi, dlatego wybierają alkohol, w którym są antyoksydanty oraz bogate składniki mineralne. Ponadto wino stało się towarzyszem ludzi zamkniętych we własnych domach – spożywamy je do posiłków i po to, żeby się zrelaksować. Trzeba także podkreślić, że wino od paru lat w Polsce jest trandy. Jest to też efekt podróży naszych rodaków głównie w obszar basenu morza Śródziemnego i Czarnego – kolebki wina. Programów kulinarnych – winiarze sporo się napracowali, żeby wypromować wino i teraz to zaczyna przynosić efekty.
Czy trend utrzyma się również po pandemii?
Bezwzględnie tak. Polacy są daleko za Europą, jeśli chodzi o spożycie wina. Przed nami jest więc wszystko. Przewiduję, że w Polsce będzie podobnie jak w Skandynawii. Tam jeszcze niedawno piło się tyle, co u nas, czyli 5 litrów wina rocznie. Teraz jest to kilkanaście litrów. Myślę, że osiągniemy ten poziom za 5-8 lat.
Stereotypowo wina ustępowały innym alkoholom. Były nieco bardziej… elitarne? Kto dzisiaj pije wino?
Wino zaczęli pić wszyscy. Większość Polaków chce pić wino tanie i dobre w cenie do 25 PLN. To, czy wino jest dla kogoś tanie czy drogie, zależy od portfela. Ostatnio procentowo najszybciej rośnie segment win premium, najdroższych. Coraz więcej sprzedaje się wina w cenie kilkuset zł za butelkę. Są ludzie, którzy regularnie zamawiają wina nawet po kilka tysięcy złotych za butelkę.
Czy Państwa oferta bierze pod uwagę różnorodność klientów? Wino dla 40-latków często odbiega od gustów m.in. millenialsów.
W Polsce – inaczej niż w krajach winiarskich – nie ma stargetowanej etykiety pod konkretną grupę wiekową. Ta sama etykieta ma zadowolić wszystkich. Ostatnio widzę, że wśród ludzi młodych coraz większą popularnością cieszy się segment win aromatyzowanych i owocowych z nowoczesnymi „lekkimi” etykietami. Jestem przekonany, że w niedalekiej przyszłości millenialsi będą sięgali po wina o smaku poziomki, czy truskawki. Wina aromatyzowane wkrótce będą dużą konkurencją dla prosecco.
Tak też każdy znajdzie w Państwa ofercie „coś dla siebie”?
Mamy w ofercie wina dla wszystkich: dla millenielsów, dla ludzi, którzy zaczynają pić wino, dla koneserów i tych, którzy mają wysoki poziom oczekiwań. Sprzedajemy wina z całego świata, ale dla konsumentów, którzy cenią sobie wartość „value for money”, oferujemy świetne wina z Gruzji i Mołdawii. Ich cena jest bardzo dobra w stosunku do ich jakości.

Każda Puszka Cenna wspólnie z Żabka Polska edukowała na temat systemu kaucyjnego na wrocławskim Placu Solnym

„Zamień jednorazowe butelki na lepsze” – mały krok, realna zmiana. Kampania SodaStream prezentuje bąbelkową rewolucję

Pierwsza kawiarnia Costa Coffee połączona z Klubem Fikołki już otwarta
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Media

Maciej Pertkiewicz: Darek „Stolarz” szukał swojej drogi zawodowej i znalazł ją w Polsacie. Jest on dla programu bardzo cenną postacią
Architekt zaznacza, że praca przy realizacji programu „Nasz nowy dom” to dla niego nie tylko ciekawe doświadczenie zawodowe, ale także możliwość spotkania na swojej drodze różnych fachowców. Jedną z takich niezwykle zdolnych i kreatywnych osób jest niewątpliwie Darek „Stolarz”, który niedawno dołączył do popularnego formatu Polsatu. Maciej Pertkiewicz już dostrzega plusy tej współpracy i wierzy, że przed nimi jeszcze wiele nietuzinkowych projektów.
Handel
Polski e-commerce rośnie w siłę. Konsumentów przyciągają przede wszystkim promocje

Rynek e-commerce w Polsce jest już wart ok. 152 mld zł. Rośnie zarówno częstotliwość zakupów, jak i średnia wartość koszyka – wynika z raportu Strategy&. Polacy doceniają wygodę zakupów przez internet, szybką dostawę i łatwy zwrot. Coraz częściej zwracają też uwagę na cenę i chętnie korzystają z promocji. To właśnie ten trend wykorzystuje Amazon.pl, organizując co roku festiwal z okazji Prime Day. W tym roku zaplanowano go po raz pierwszy aż na cztery dni: 8–11 lipca, a nie dwa jak w poprzednich latach.
Problemy społeczne
Do 2029 roku rynek pracy skurczy się o milion pracowników. Przedsiębiorcy wskazują, jak zaktywizować cztery wykluczone dotąd zawodowo grupy [DEPESZA]

W latach 2020–2029 zmiana struktury społecznej doprowadzi do skurczenia się rynku pracy aż o milion pracowników. Trend ten wymusi na pracodawcach konieczność podejmowania konkretnych działań zmierzających do aktywizacji pomijanych dotąd grup społecznych. – Inkluzywność to nie tylko kwestia etyczna, to strategiczna odpowiedź na kryzys demograficzny i niedobór siły roboczej – wskazuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.