Crazy Cart - nowa atrakcja otwarta w Alfa Centrum Gdańsk
Alfa Centrum Gdańsk z myślą o wszystkich mieszkańcach Trójmiasta oraz przebywających tu turystach otworzyła nowy punkt rozrywkowy. Crazy Cart, czyli unikatowe pojazdy, umożliwiające jazdę w poślizgu. Tor nietypowych gokartów dostarczy sporej dawki adrenaliny i dobrej zabawy, zarówno dorosłym jak i dzieciom.
Od teraz wszyscy odwiedzający Alfa Centrum Gdańsk mogą zasiąść za kierownicą wyjątkowego pojazdu i spróbować driftingu, czyli jazdy w poślizgu i pokonywania kolejnych zakrętów jadąc bokiem lub nawet tyłem. Crazy Carty to unikatowe elektryczne gokarty, umożliwiające wykonywanie nietypowych manewrów na torze.
Cała zabawa w Crazy Cart odbywa się pod okiem profesjonalnych instruktorów, a jej uczestnicy poruszają się po bezpiecznym, specjalnie przygotowanym torze. Atrakcja dedykowana jest nie tylko dorosłym, ale też dzieciom, już od 5. roku życia.
„Crazy Cart nieprzypadkowo zostało otwarte w Alfa Centrum Gdańsk właśnie teraz. Czas wakacji zdecydowanie sprzyja poszukiwaniu rozrywek, dodatkowej adrenaliny i ekscytujących wrażeń. To wszystko zapewni ekstremalna jazda na torze elektrycznych pojazdów. Co ważne jazda w poślizgu, ma nie tylko walory rozrywkowe, ale może być również wartościową lekcją nawet dla doświadczonych kierowców i treningiem umiejętności takich jak szybkość podejmowania decyzji, precyzja ruchów itp.” – mówi Lech Polański, Centre Manager Alfa Centrum Gdańsk.
W Crazy Cart można odwiedzić indywidualnie, ale także zarezerwować tor w ramach zabawy grupowej, w gronie znajomych czy rodziny. Miejsce to oferuje również opcję zorganizowania urodzin lub innej imprezy, np. wieczoru kawalerskiego lub firmowego eventu.
Nowy punkt na mapie Alfa Centrum zapewni ekscytującą zabawę zarówno mieszkańcom Trójmiasta, ale także turystom przebywającym tutaj w okresie wakacji. Każdy kto lubi ekstremalne przeżycia, powinien umieścić wizytę w Crazy Cart na liście swoich wakacyjnych planów.
Polski fotograf u ministra w Ghanie!
Trendy wśród pokolenia Silver – 57% seniorów chce korzystać z mikromobilności
Festiwal Folkowe Inspiracje w Manufakturze
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Psychologia
Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić
Dziennikarka podkreśla, że martwi się o pokolenie Z, bo z jej obserwacji i rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czują się oni bardzo samotni i wręcz przerastają ich codzienne problemy. Sami nie potrafią sobie z nimi poradzić, a niestety często też nie mogą liczyć na wysłuchanie, wsparcie i pomoc ze strony dorosłych. Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że ona również popełniła wiele błędów wychowawczych, bo wydawało jej się, że sama najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka, bez pytania dziewczynki o zdanie. W porę jednak dostrzegła swój błąd i teraz już wie, że dzieci najbardziej oczekują od rodziców poświęcenia im uwagi i czasu, a także zrozumienia ich emocji.
Edukacja
Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
Aktor gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wypiór” w Teatrze IMKA. Zaznacza, że wielkim atutem spektaklu jest tekst napisany klasycznym trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką po siódmej sylabie, ale traktujący o bieżących problemach młodych ludzi i w niebanalny sposób komentujący otaczającą rzeczywistość. Mateusz Banasiuk zapewnia, że on sam bardzo lubi grać w sztukach napisanych wierszem i żałuje, że twórcy teatralni odchodzą już od tej formy. Przyznaje też, że w tym przypadku nie ma mowy o improwizacji. Trzeba się wykazać niezwykłą dokładnością, by nie zgubić żadnego słowa, bo wtedy zostanie zaburzony cały rytm.