Czy wnętrze może mieć wpływ na zdrowie człowieka?
Krzysztof Król
Ultra Relations
Leśna 18b4
81-549 Gdynia
krzysztof|ultrareltions.com| |krzysztof|ultrareltions.com
728612070
ultrarelations.com
Zdjecia: https://1drv.ms/u/s!Ak6vnk2kpo84i4NEDk7Ya2I-HLp6bw?e=UUjkMa
Wraz z nowym roku u wielu z nas pojawia się brak energii, apatia, znużenie i zmęczenie. Za nami Blue Monday, a więc potocznie określany najbardziej przybijający dzień roku. Naukowcy podkreślają, że to właśnie jesienią i zimą najbardziej potrzebujemy stymulacji światłem i kontaktu z przyrodą, kiedy brakuje tego w naturalnych warunkach. Czy jednak trzeba jechać na egzotyczne wakacje, aby naładować organizm pozytywną energią i radością?
Tegoroczna zima, w której słońca jest jak na lekarstwo, wyjątkowo mocno wpływa na nasze samopoczucie i motywuje do ucieczki w ciepłe kraje. Nie każdy może sobie na to pozwolić. Brakuje nam nie tylko słońca, ale i kontaktu z bujną przyrodą, zielenią i energią, która tak pozytywnie pobudza do działania w okresie wiosny i lata.
Metod na znużenie zimą i brak energii jest wiele, jednak naukowcy podkreślają, że jednym z rozwiązań jest fototerapia, której potrzebujemy, aby poradzić sobie z sezonową depresją. Lekarze zalecają ekspozycję na światło 5 – 10 razy mocniejsze niż to, które stosowane jest do oświetlenia pomieszczeń, a więc pomiędzy 2 500 do aż 10 000 luksów przez 30 do 120 minut dziennie przez okres 14 dni. Poprawa nastroju po tego rodzaju terapii występuje u 60-75% pacjentów.
Zbliżony efekt można uzyskać poprzez częsty kontakt z przyrodą, szczególnie w miastach, w których codzienne znużenie i wszechobecna szarość otoczenia są znacznie bardziej wyczuwalne niż poza nimi. Jak podkreśla dr hab. Łukasz Balwicki, kierownik Zakładu Zdrowia Publicznego i Medycyny Społecznej Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego postępująca urbanizacja przyczynia się do negatywnego samopoczucia i należy świadomie wybierać miejsca wypełnione zielenią: W nauce analizujemy obecnie zjawisko środowiska regenerującego i jego wpływ na zdrowie i dobrostan człowieka. Środowisko to odmładza, redukuje stres emocjonalny i psychofizyczny, a także odbudowuje wyczerpane zasoby uwagi.
Naukowcy z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego jako jedno z miejsc korzystnie wpływających na człowieka wymienili Olivię Garden – oazę egzotycznej przyrody przygotowaną w Olivia Centre. Olivia Garden to tropikalny ogród całoroczny, który wypełniają tysiące majestatycznych roślin sięgających nawet 11 metrów wysokości. Rośliny te tworzą bujny i pełen ekscytujących miejsc ogród. Znaczna część z nich sprowadzona została z bardzo odległych zakątków świata.
Jednym z przykładów jest pochodzący z południa Stanów Zjednoczonych fikus, z którym wiąże się wyjątkowa historia: jego nienaturalny kształt to efekt huraganu Katrina, który w 2005 roku spustoszył Nowy Orlean i większą część Południowej Karoliny. Drzewo po wielu przejściach trafiło do Europy, skąd trafiło do Olivii Garden. Przykładów takich historii w ogrodzie jest znacznie więcej, a każda roślina z ciekawą przeszłością opisana jest na etykiecie w jej pobliżu, zatem wizyta w tym miejscu to również okazja do poznania ciekawostek wielu gatunków roślin, zasad ich pielęgnacji, a nawet… skosztowania w barze owoców, które cyklicznie pojawiają się na drzewach.
Dr Łukasz Balwicki podkreśla wyjątkową wartość tego miejsca zarówno dla zdrowia, jak i efektywności pracy: Takie ogrody pozwalają oderwać się od codziennej rutyny, sprzyjają kontemplacji i odpoczynkowi. Tym samym wpływają pozytywnie na zdolności do podejmowania codziennych wyzwań związanych z pracą zawodową. Sprzyjają także dobrym relacjom społecznym tworząc przestrzeń do spotkań. Postępująca urbanizacja i negatywne wpływy nieprzemyślanych projektów architektonicznych skłaniają wielu naukowców do badania ich wpływu na zdrowie oraz tworzenia koncepcji mogących odwrócić te skutki. Kontakt z naturą wpisuje się w ideę zielonych miast.
Taki ogród to również wyzwanie technologiczne. Specjalnie zaprojektowanie oświetlenie adaptacyjne pozwala na zapewnienie optymalnych warunków nie tylko do wzrostu roślin, ale również imituje korzystnie wpływające na naturę i człowieka promienie. Rośliny nawadniane są nie tylko doglebowo, ale również z tryskaczy zainstalowanych na szklanym suficie ogrodu. Systemy zostały tak zaprojektowane, aby nie ograniczać możliwości pracy i odpoczynku także w trakcie zraszania roślin, które odbywa się co 5 minut 25h na dobę. Co ciekawe w trakcie dnia systemy kontrolują poziom wilgotności i temperaturę w pomieszczeniu, ale po zamknięciu ogrodu wszystko zaczyna przypominać prawdziwą tropikalną dżunglę, w której wilgotność sięga 100%, a temperatury wzrastają znacznie ponad 30 st. C. Co ważne, obieg wody w obiekcie jest zamknięty, co pozwala na ograniczenie jej zużycia do minimum.
Ogród to blisko tysiąc metrów kwadratowych powierzchni, co pozwoliło na stworzenie w nim licznych stref przeznaczonych do różnych form spędzania czasu. Znajduje się w nim strefa tzw. deep work, gdzie na pufach można realizować zadania wymagające skupienia, bar tiki z ofertą egzotycznej, zdrowej żywności, ale i kawiarnia z autorskimi deserami. Na gości czeka amfiteatr oraz podwieszone, wiklinowe kosze, sprzyjające odprężeniu i regeneracji.
Ogród przerósł nasze wyobrażenia. Stał się nie tylko ulubioną przestrzenią do pracy, ale również jedną z ciekawszych atrakcji Trójmiasta, przyciągając mieszkańców i turystów przez cały rok. Jestem przekonana, że jego wartość rośnie właśnie w okresie jesienno-zimowym, gdzie poza ciekawostkami na temat przyrody możemy skorzystać z korzystnych efektów obcowania z przyrodą i iście letnim klimatem. Ogród to także duży wyróżnik rynkowy Olivii, czyniący z niej prawdziwie multifunkcyjne centrum. Jest jednym z argumentów, które przesądzają o wyborze Olivii na swoją siedzibę nawet najbardziej wymagających pracodawców – podsumowuje Katarzyna Szymańska, Dyrektor Działu Relacji z Rezydentami Olivia Centre
SYLWESTER LAST MINUTE. Jak zaplanować sylwestrowy wypad w jeden dzień?
MP3 | Stres Polaków. 75% zmaga się z napięciem każdego tygodnia
Nowy Rok w harmonii z naturą – ekologiczne postanowienia na 2025
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Podróże
Radosław Majdan: W Grecji zaginęła mi walizka. To jest kraj lekkoduchów, wszystko odkładają na jutro, a pracę traktują drugorzędnie
Były piłkarz przyznaje, że z perspektywy uczestników program „Mistrzowskie pojedynki. Eternal Glory” to bardzo wymagające przedsięwzięcie. Dla niego ten format okazał się nie tylko testem fizycznym, ale także emocjonalnym, bo trzeba było stawić czoła zarówno rywalom, jak i własnym słabościom. Radosław Majdan zdradza też, że emocji nie brakowało już na lotnisku. Tuż po przylocie do Grecji okazało się bowiem, że jego walizka zaginęła. Na szczęście miał przy sobie kilka zapasowych ubrań.
Finanse
Wciąż niewielkie finansowanie wsparcia psychicznego przez państwo. Usługi terapeutyczne są dziś głównie prywatne
Co czwarty Polak przynajmniej raz w ciągu swojego życia zmaga się z poważnym kryzysem zdrowia psychicznego. Może więc on statystycznie dotyczyć każdej polskiej rodziny – przypomina Fundacja Pomagam.pl. Problemem jest wciąż niskie finansowanie wsparcia psychicznego i psychiatrycznego przez państwo oraz słaba wiedza o zdrowiu psychicznym. Organizacja zwraca uwagę, że świadomość problemu może uwolnić ogromny potencjał wzajemnego wsparcia.
Film
Joanna Kurowska: Żaden polski aktor nie dostał miliona dolarów za film. Gramy równie dobrze jak amerykańscy, a jesteśmy niedoceniani i hejtowani
Artystka nie ma żadnych wątpliwości – polska branża filmowa wymaga natychmiastowego uzdrowienia. Konieczne jest wprowadzenie gruntownych zmian po to, aby zapewnić aktorom lepsze warunki pracy, odpowiednie wynagrodzenie i wsparcie w sytuacjach kryzysowych. Joanna Kurowska zauważa, że honoraria w polskim kinie są rażąco niskie i chociażby w stosunku do zarobków amerykańskich gwiazd dysproporcja jest ogromna. Dla przykładu żaden polski aktor nie otrzymał jeszcze miliona dolarów za rolę, podczas gdy w USA takie kwoty są standardem.