Komunikaty PR

Dobra kawa na złe czasy. Jak ją zrobić bez wychodzenia z domu

2020-04-06  |  01:00
Biuro prasowe
Do pobrania jpg ( 0.07 MB )

Siedzimy w domu, wieje nudą, albo nie możemy skupić się na pracy. Marzy nam się kawa z puszystą pianką, taka jak w ulubionej kawiarni, do której dawniej zwykliśmy wpadać niemal codziennie. Teraz lokal został zamknięty, ale dobrą kawę można też zrobić domowymi sposobami. Jak? Podpowiedzą bariści z palarni the White Bear Coffee Roasters.

Jeśli ktoś był na wakacjach w Italii to wie, że w każdej przyzwoitej włoskiej kuchni znajduje się kawiarka, choćby malutka. Jest też popularna w wielu polskich domach. Nie kosztuje wiele. Taką na filiżankę espresso można kupić już za ok. 100 zł, większe są trochę droższe. Bez problemu można ją nabyć online (choćby w Mobilnym Bariście), co w tych trudnych czasach nie jest bez znaczenia. Zrobienie w niej kawy jest proste, a napar przy odpowiednio potraktowanym wysokogatunkowym ziarnie może być bardzo smaczny.

Espresso z kawiarki
Punktem wyjściowym jest ziarno. Im wyższej jakości, tym lepiej. The White Bear Coffee Roasters preferują kawę z segmentu speciality. W Polsce ulubionym gatunkiem jest brazylijska Arabica, ale warto zaopatrzyć się w nią w pobliskiej palarni. Mamy wtedy gwarancję, że kawa jest świeżo palona (na opakowaniu powinna widnieć data palenia) i na dodatek - w tych trudnych czasach – wspieramy lokalny biznes.

- Do kawiarki o objętości jednego espresso bierzemy ok. 18 gramów ziarna - wyjaśnia Marcin Zalewski, barista i współwłaściciel the White Bear Coffee Roasters. - Jeśli ktoś nie ma automatycznego młynka, może je zmielić w ręcznym. Dzięki temu, że kawa jest świeżo zmielona, można wydobyć cały jej aromat i wszystkie walory smakowe. Ziarno do kawiarki należy zmielić dość drobno, by strukturą przypominało sypki cukier.

Do głównego zbiornika wlewamy gorącą wodę do zaznaczonego poziomu. Powinna mieć ok. 60 - 70 stopni Celsjusza. Do sitka wsypujemy zmieloną kawę. Ważne jest, by była równomiernie rozłożona. Nie należy jej ani dociskać ani ugniatać. Dokładnie zakręcamy kawiarkę i stawiamy na palnik. Kiedy napar zaczyna przyjemnie bulgotać, a na powierzchni pojawi się pianka, zdejmujemy kawę z ognia i pozwalamy jej jeszcze przez chwilę dojść. Niektóre kawiarki (np. firmy Bialetti) mają specjalny zawór, dzięki któremu na powierzchni czarnej tworzy się delikatna pianka nazywana crema.


Cappuccino na espresso
Gotowe espresso przelewamy do filiżanki i zabieramy się za spienianie mleka. To nieprawda, że mleczne wzory na kawie potrafią zrobić tylko bariści wyspecjalizowani w art latte. Owszem - oni może wykonają je najbardziej profesjonalnie, ale amatorom też uda się namalować na powierzchni czarnej serduszko.

Mleko podgrzewamy w tygielku lub małym garnuszku. Nie można dopuścić do tego, by zawrzało. Należy zdjąć je z płyty kiedy osiągnie temperaturę ok. 65 stopni Celsjusza (zalecane jest użycie termometru). W takiej temperaturze mleko staje się najsłodsze, ponieważ wytwarza się w nim dużo laktozy.
Do spieniania najlepiej użyć french pressu. To proste urządzenie, które jest na wyposażeniu wielu kuchni, a jeśli nie, to na jego zakup też nie wydamy majątku. Tańsze kosztuje ok. 30 - 50 zł, droższe powyżej 100 zł. Przelewamy do niego gorące mleko i energicznymi ruchami ubijamy poruszając tłokiem. Powstanie gęsta piana o jogurtowej konsystencji. Im mniej ma powietrznych bąbelków, tym dla kawy lepiej. Żeby się ich pozbyć, można trochę postukać naczyniem z mlekiem o blat. Okrężnymi ruchami rozlewamy mleko na kawie nadając wzrokowi oczekiwany kształt. Może za pierwszym razem nie wyjdzie idealnie, ale praktyka czyni mistrza.

A teraz serwetka, kwiatek, dobre ciastko, stolik w nasłonecznionym miejscu i możemy się delektować naszą kawą niemal jak podczas włoskich wakacji, zapominając na chwilę o szalejącym wirusie. A kiedy pandemia minie, zajrzyjcie do ulubionej kawiarni - będzie potrzebowała wsparcia i do kawy dostaniecie też uśmiech baristy.

Newseria nie ponosi odpowiedzialności za treści oraz inne materiały (np. infografiki, zdjęcia) przekazywane w „Biurze Prasowym”, których autorami są zarejestrowani użytkownicy tacy jak agencje PR, firmy czy instytucje państwowe.
Ostatnio dodane
komunikaty PR z wybranej przez Ciebie kategorii
Styl życia Inauguracja Senioraliów z gwiazdą na rynku Manufaktury Biuro prasowe
2024-05-07 | 10:00

Inauguracja Senioraliów z gwiazdą na rynku Manufaktury

Tegoroczna edycja Senioraliów zbliża się wielkimi krokami. Już w sobotę, 11 maja, Prezydent Miasta Łodzi uroczyście przekaże seniorom klucz do bram miasta, a na rynku Manufaktury, w
Styl życia Poczuć się jak we Włoszech… – włoski jarmark wrócił na rynek Manufaktury
2024-05-07 | 10:00

Poczuć się jak we Włoszech… – włoski jarmark wrócił na rynek Manufaktury

Ulubione przysmaki, ciepłe uśmiechy i głośne rozmowy – włoski jarmark Fiere del Gusto&buon Gusto znów zawitał do Manufaktury. Kupcy ze słonecznej Italii rozstawili swoje
Styl życia Nie śmieć w majówkę! - apel Operacji Czysta Rzeka
2024-05-01 | 11:40

Nie śmieć w majówkę! - apel Operacji Czysta Rzeka

Majówkę chętnie spędzamy na łonie natury. Zadbajmy o to, aby podczas rekreacji na piknikach, spacerach, wycieczkach rowerowych czy kajakowych nie pozostawić po sobie śladów w

Kalendarium

Więcej ważnych informacji

Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Teatr

Konsument

Tanie dekoracje do domu coraz poważniejszym problemem dla środowiska. Eksperci ostrzegają przed skutkami fast homeware

Sztuczne dekoracje kwiatowe, wiosenne wianki, puchate króliki, kurczaczki wielkanocne czy plastikowe świecidełka bożonarodzeniowe – ostatnie lata to prawdziwy boom na sezonowe dekoracje do domu. Trend ten znacząco zyskał na popularności w czasie pandemii, kiedy w domach pracowaliśmy i spędzaliśmy większość wolnego czasu, a podchwyciły go sklepowe marki, które wprowadziły do oferty taki asortyment i kuszą sezonowymi promocjami na niego. Eksperci podkreślają, że o ile w dekorowaniu domu nie ma nic złego, o tyle wybieranie tanich dekoracji i zmienianie ich co kilka tygodni czy miesięcy to trend szkodliwy i dla naszych portfeli, i dla środowiska. I porównują fast homeware do szkodliwości fast fashion, czyli taniej mody w naszych szafach.

Psychologia

Beata Pawlikowska: To wszystko, czego doświadczyłam w dżungli amazońskiej, wstrząsnęło mną i pokazało mi prawdę o sobie samej. To właśnie był początek zmian w moim życiu

Pisarka preferuje podróżowanie w pojedynkę. Lubi wyjeżdżać w trudne, niedostępne rejony świata, bo takie wyprawy są także podróżą w głąb siebie. Chociażby w dżungli amazońskiej przekonała się, że decyzje, jakie podejmujemy na różnych etapach naszego życia, wynikają właśnie z naszego postrzegania samych siebie i świata. A z kolei to postrzeganie zależy od podświadomych przekonań, które są naszym wewnętrznym programem wgranym w dzieciństwie. W swojej książce zatytułowanej „Kody podświadomości” podróżniczka tłumaczy, że jeśli ktoś podświadomie wierzy na przykład w to, że nie ma prawa do szczęścia i jest gorszy od innych, to jego życiowa droga będzie właśnie wiernym odbiciem tych przekonań.