Elektrownia Powiśle odkrywa tajemnice powstańczej historii
Pamięć o bohaterach Powstania Warszawskiego jest niezwykle ważna nie tylko dla mieszkańców stolicy. Jednym z kluczowych miejsc na historycznej mapie walk powstańczych jest Elektrownia Powiśle. To właśnie jej pracownicy 1 sierpnia 1944 r. o godzinie W stanęli do walki, której celem było odbicie elektrowni z rąk niemieckiego okupanta. Upamiętniając 79. rocznicę wybuchu walk, 5 sierpnia o godzinie 16:00 każdy może wziąć udział w zwiedzaniu Elektrowni Powiśle z przewodnikiem i odkryć tajemnice Powstania Warszawskiego i bohaterów tamtych dni.
W czasie Powstania Warszawskiego Elektrownia Powiśle zajmowała szczególnie istotne miejsce w walce o wolność stolicy. Zlokalizowana w strategicznym punkcie, stała się miejscem działalności powstańczej, zapewniając zasilanie dla potrzeb walki. Nie tylko dostarczała prąd do szpitali polowych i punktów obserwacyjnych, ale także stanowiła ważny punkt zaopatrzenia dla powstańców. To na terenie Elektrowni został zbudowany pojazd pancerny „Kubuś”, który wziął udział w szturmie na Uniwersytet Warszawski (jego replika znajduje się w Muzeum Powstania Warszawskiego).
Dzięki walkom Powstańców, budynek Elektrowni Powiśle nie został całkowicie zniszczony, a proces rewitalizacji obiektu pozwolił na zachowanie oryginalnych konstrukcji, które przetrwały II wojnę światową i Powstanie Warszawskie. Jedną z nich jest konstrukcja dawnej kotłowni, która nosi liczne ślady od kul i bomb. Konstrukcja nie była rozbierana, została pomalowana specjalną farbą ognioodporną i przeszła odpowiednie testy wytrzymałościowe. Co ważne, do dziś stanowi element konstrukcyjny tego budynku. W swojej oryginalnej formie została zachowana do 12 m. Nowa konstrukcja stalowa celowo została odróżniona innym kolorem farby.
Podczas prac rewitalizacyjnych, prowadzonych przez White Star Real Estate, starano się zachować możliwie najwięcej oryginalnych elementów odnalezionych na terenie nieruchomości. W tym celu podjęto współpracę z wieloma artystami, którzy – bazując na zachowanych oryginalnych elementach dawnego wyposażenia Elektrowni – projektowali elementy wystroju wnętrz. Przykładami są na przykład lampy umieszczone na kolumnach stalowej konstrukcji w budynku kotłowni czy żyrandole autorstwa Piotra Płoskiego, przy projekcie których zostały wykorzystane nie tylko izolatory, ale też inne elementy dawnego wyposażenia Elektrowni. W sumie podczas prac budowlanych udało się zabezpieczyć ponad 5 tysięcy oryginalnych elementów i dziś można je znaleźć w różnych przestrzeniach Elektrowni Powiśle, często w nowych i zaskakujących funkcjach. Będzie można je odkryć już w najbliższą sobotę 5 sierpnia o godzinie 16:00 podczas zwiedzania obiektu z przewodnikiem.
Elektrownia Powiśle to obiekt, który łączy bogatą 100-letnią historię z nowoczesnością. Dzisiaj stała się nie tylko miejscem upamiętniającym Powstanie Warszawskie, ale także centrum kulturalnym i artystycznym, przyciągającym mieszkańców i turystów z różnych zakątków świata. W zrewitalizowanych wnętrzach dawnej Elektrowni swoją przestrzeń znalazło ponad 90 polskich i zagranicznych marek, liczne restauracje serwujące kuchnie z różnych zakątków świata oraz pierwsza w Polsce strefa piękna – Beauty Hall, w której można skorzystać z usług kosmetycznych na najwyższej jakości. Przestrzeń Elektrowni Powiśle to także 90 apartamentów na wynajem, 3 budynki biurowe oraz hotel butikowy sieci Barceló. Elektrownia Powiśle tętni życiem każdego dnia, a jej niepowtarzalny charakter oraz liczne wydarzenia artystyczne, kulturalne czy modowe sprawiają, że jest to miejsce, do którego chce się wracać.
Zwiedzanie Elektrowni Powiśle z przewodnikiem odbędzie się w sobotę 5 sierpnia 2023 r. o godzinie 16:00. Wstęp jest wolny. W razie dużego zainteresowania, organizatorzy przewidują kolejne terminy. Dodatkowo 1 sierpnia o godzinie „W” (17:00) minutą ciszy w całym obiekcie zostanie uczczona pamięć o bohaterach Powstania Warszawskiego.
Polski fotograf u ministra w Ghanie!
Trendy wśród pokolenia Silver – 57% seniorów chce korzystać z mikromobilności
Festiwal Folkowe Inspiracje w Manufakturze
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii
Jedynka Newserii
Psychologia
Martyna Wojciechowska: Pokolenie Z jest bardzo samotne i nie radzi sobie z codziennymi problemami. Jako mama nauczyłam się bardziej słuchać i więcej pytać, niż mówić
Dziennikarka podkreśla, że martwi się o pokolenie Z, bo z jej obserwacji i rozmów z młodymi ludźmi wynika, że czują się oni bardzo samotni i wręcz przerastają ich codzienne problemy. Sami nie potrafią sobie z nimi poradzić, a niestety często też nie mogą liczyć na wysłuchanie, wsparcie i pomoc ze strony dorosłych. Martyna Wojciechowska nie ukrywa, że ona również popełniła wiele błędów wychowawczych, bo wydawało jej się, że sama najlepiej wie, czego potrzebuje jej córka, bez pytania dziewczynki o zdanie. W porę jednak dostrzegła swój błąd i teraz już wie, że dzieci najbardziej oczekują od rodziców poświęcenia im uwagi i czasu, a także zrozumienia ich emocji.
Edukacja
Co 6,5 minuty ktoś w Polsce doznaje udaru mózgu. Edukacja dzieci może zapobiec katastrofalnym skutkom i uratować życie dorosłym
Udar mózgu to druga najczęstsza przyczyna śmierci i trzecia najczęstsza przyczyna niepełnosprawności. Niewystarczająca wiedza i brak umiejętności rozpoznawania objawów udaru mózgu sprawiają, że większość pacjentów zgłasza się do szpitali zbyt późno. W odpowiedzi na ten problem powstał program FAST Heroes skierowany do przedszkolaków i uczniów klas 1–3. – Chcemy wykorzystać entuzjazm dzieci, aby to one stały się nauczycielami dla swoich dziadków – mówi Jan van der Merwe, międzynarodowy koordynator programu FAST Heroes, lider Inicjatywy Angels.
Teatr
Mateusz Banasiuk: Żałuję, że dzisiaj tak rzadko pisze się sztuki wierszem. Dla aktora to prawdziwy sprawdzian umiejętności
Aktor gra jedną z głównych ról w spektaklu „Wypiór” w Teatrze IMKA. Zaznacza, że wielkim atutem spektaklu jest tekst napisany klasycznym trzynastozgłoskowcem z zachowaną średniówką po siódmej sylabie, ale traktujący o bieżących problemach młodych ludzi i w niebanalny sposób komentujący otaczającą rzeczywistość. Mateusz Banasiuk zapewnia, że on sam bardzo lubi grać w sztukach napisanych wierszem i żałuje, że twórcy teatralni odchodzą już od tej formy. Przyznaje też, że w tym przypadku nie ma mowy o improwizacji. Trzeba się wykazać niezwykłą dokładnością, by nie zgubić żadnego słowa, bo wtedy zostanie zaburzony cały rytm.