„Kochanie”, „skarbie”, a może „kotku”? Zbadano najpopularniejsze czułe słówka
Miłość można wyrażać na wiele sposobów, a jednym z nich jest nazywanie drugiej połówki czułym przezwiskiem. Lista pseudonimów praktycznie nie ma końca, ale w zależności od języka może wyglądać zupełnie inaczej. Badanie Preply pokazuje, które określenia są najpopularniejsze, a które najmniej lubiane w 14 różnych krajach.
Od „skarbie” po „biedroneczko” – każdy kraj ma swoje określenia
Jeśli chodzi o tworzenie czułych przezwisk, kreatywność zakochanych nie zna granic. Badanie pokazało jednak, że istnieje pewna grupa określeń, które są wspólne dla wielu krajów. Te najpopularniejsze na całym świecie to: „kochanie”, „miłości”, „skarbie” oraz „droga, drogi”. Oprócz nich stosunkowo często powtarzały się takie zwroty, jak „serce”, „słoneczko” oraz „cukiereczku”.
Bardzo powszechną praktyką – także w języku polskim – jest pieszczotliwe określanie partnera nazwą zwierzęcia, np. „kotku”, „myszko” lub „misiu”. Niektóre z tych przezwisk cieszą się dużą popularnością w pewnych krajach, choć z naszego punktu widzenia mogą brzmieć zaskakująco – mowa np. o japońskim „jeleniu” czy ukraińskim zwrocie „biedroneczko”.
Tych pieszczotliwych przezwisk lepiej nie używaj
Okazało się, że niektóre czułe słówka nie zawsze są akceptowane przez drugą połówkę. Respondenci ujawnili, których pieszczotliwych określeń nie lubią. Co ciekawe, bardzo często wymieniano te pochodzące od zwierząt. Przykładowo w języku niemieckim są to „ślimaku” i „zajączku”, w greckim „robaczku” i „misiaczku”, w niderlandzkim „gołąbku”, a w polskim „żabko”, „myszko” i „rybko”.
Czasami podobne lub dokładnie takie samo określenie jest dobrze przyjmowane w jednym języku, a mniej lubiane w innym. Przykładowo zwrot „najdroższa, najdroższy” (po ang. „darling”) jest bardzo popularny w języku angielskim (brytyjskim), niderlandzkim, hiszpańskim i japońskim, ale jednocześnie jest jednym z najmniej lubianych w języku niemieckim, portugalskim i hebrajskim.
Miłość nie zna granic. Używanie czułych słówek również
Nazywanie swojego partnera życiowego czułym przezwiskiem jest powszechne w każdym języku – praktykuje to aż 87% związków. Zdaniem 79% ankietowanych tego typu określenia wzmacniają ich relację. Wyrażanie uczuć za pomocą słów może być jednak kłopotliwe, kiedy jesteśmy w związku z osobą z innego kraju. Z drugiej strony to świetna okazja do obcowania z nowym językiem i poszerzania horyzontów.
Budowanie związku z osobą z innego kraju to wspaniała okazja do nauki nowego języka lub doskonalenia posiadanych już umiejętności. Wysiłek w postaci nauki języka ojczystego ukochanej osoby świadczy o szacunku dla jej kultury i szczerym zainteresowaniu jej pochodzeniem. Zachęcam do zaakceptowania śmiechu, błędów i wpadek z akcentem – to wszystko jest częścią wspólnej podróży – przekonuje Sylvia Johnson z Preply.com.
Pełna wersja raportu o pieszczotliwych przezwiskach w 14 różnych językach dostępna jest na stronie Preply.com.

„Zamień jednorazowe butelki na lepsze” – mały krok, realna zmiana. Kampania SodaStream prezentuje bąbelkową rewolucję

Pierwsza kawiarnia Costa Coffee połączona z Klubem Fikołki już otwarta

Jak zadowolić Zetkę w pracy? Pokolenie Z i jego oczekiwania
Kalendarium
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Nie żyje Jadwiga Jankowska-Cieślak

Jadwiga Jankowska-Cieślak: Zwykle Złota Palma otwiera ścieżkę do kariery, a mi zamknęła. W Polsce trwał wtedy stan wojenny i musiałam szybko wracać do kraju
Żywienie

Sylwia Bomba: Stosuję zasadę żywieniową 80/20. Raz w tygodniu jem z córką kebaba i organizm wybacza mi to
Influencerka przekonuje, że są takie momenty czy okoliczności, kiedy w swoim jadłospisie pozwala sobie na więcej. Jej zdaniem każdy powinien robić sobie taki „oszukany dzień” i spełniać wtedy swoje zachcianki żywieniowe. Oczywiście nie po to, żeby się najeść do syta, ale zaspokoić apetyt chociażby na coś słodkiego. Sylwia Bomba przyznaje, że do jej dietetycznych grzeszków należą: kebab, popcorn i cola.
Problemy społeczne
Duża zmiana w organizacji pracy w firmach. Elastyczność wśród najważniejszych oczekiwań pracowników

Dotychczasowe modele organizacji pracy w firmach nie zawsze odpowiadają na wyzwania przyszłości. Ostatnie lata zmieniły zasady gry na rynku pracy i teraz elastyczność liczy się na nim bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Elastyczny model pracy staje się jednym z bardziej oczekiwanych benefitów, a dla firm jest to sposób na przyciągnięcie talentów. Kolejnym jest wykorzystanie innowacyjnych narzędzi technologicznych. To jednak wymaga zarówno od pracowników, jak i od pracodawców zaangażowania w ciągłe podnoszenie kompetencji.
Gwiazdy
Wiktor Dyduła: W domu rodzinnym zawsze podtrzymywaliśmy tradycję śmigusa-dyngusa. Teraz widzę, że w miastach już zanika ten zwyczaj

Zdaniem wokalisty śmigus-dyngus może dostarczyć sporo radości, ale też być powodem kłótni, chociażby w momencie, kiedy nie wszyscy godzą się na taką zabawę. Nie ukrywa też, że w dzieciństwie najbardziej czekał właśnie na lany poniedziałek i bitwę na wiadra. Zauważa jednak, że z roku na rok ta tradycja powoli zanika, a za oblanie wodą osób, które sobie tego nie życzą, można nawet dostać mandat.