Kolekcja Polskich Monet Złotych 1535-1925
Blisko 3 miliony złotych – tyle może być warta pięćdziesięciodukatówka z 1621 roku. To najdroższa moneta jaka kiedykolwiek była sprzedawana w Polsce. Pójdzie ona pod młotek 30 listopada podczas pierwszej aukcji numizmatyków w DESA Unicum. Na największej aukcji monet w Polsce zlicytowana zostanie najcenniejsza kolekcja obiektów z różnych okresów. Od czasów Zygmunta I Starego do wczesnych lat II Rzeczypospolitej. Wiele egzemplarzy pochodzi ze znakomitych kolekcji. Zlicytowane zostaną monety o łącznej wartości blisko 9 mln złotych. Ta aukcja to wyjątkowa okazja zarówno dla kolekcjonerów jak i dla inwestorów.
To jedna z najważniejszych i najwspanialszych polskich monet. 50 dukatów koronnych Zygmunta III Wazy z 1621 roku to bogato i wspaniale wykończona moneta, która stanowi zupełnie niezwykłe dzieło w mennictwie polskim. To najlepsza praca Samuela Ammona, wybitnego rytownika i medaliera. Zachwyciła ona samego Zygmunta III, który udzielił artyście audiencji na Zamku Królewskim w Warszawie i obdarował go złotym łańcuchem. Przyczyna wybicia tak wielkiej i efektownej monety w złocie pozostaje tajemnicą. Niewątpliwie jednak była ona bardzo ważna. Od wieków przypuszcza się, że uczczono w ten sposób polskie zwycięstwo w 1621 roku nad Turkami w bitwie pod Chocimiem, które szerokim echem odbiło się w Europie. Samuel Ammon umarł w 1622 roku w wieku zaledwie 31 lat. Pozostawił po sobie niesamowity dorobek medalierski, w postaci stempli do monet, donatyw i medali. Prezentowany na aukcji obiekt to wyjątkowa okazja dla kolekcjonerów i miłośników historii. Jego cena może wynieść nawet 2,8 mln zł.
Niezwykle unikatowa jest też czterodukatówka z podobizną Zygmunta III Wazy z 1612 roku. Na początku XX wieku odnotowano istnienie jedynie dwóch egzemplarzy tej monety i to w zbiorach muzealnych. W ciągu ostatnich stu lat nigdy nie pojawiła się ona w obiegu. Jest to jedyny znany dziś egzemplarz o wielkim znaczeniu dla numizmatyki polskiej. Jej cena może wynieść nawet pół miliona złotych. Na aukcji pojawi się również znakomitej klasy dzieło sztuki medalierskiej autorstwa wybitnego gdańskiego twórcy, Jana Hoehna Starszego. To półtalar medalowy koronny Władysława IV. Misterne i kunsztowne wykonanie świadczy o unikatowym charakterze tej monety. Wylicytować można będzie również dwuzłotówkę próbną z 1771 roku. Odbita w złocie moneta jest aktualnie prawdopodobnie jedynym egzemplarzem jaki znajduje się w obiegu antykwarycznym. To dzieło Jana Filipa Holzhaeussera. Był on nadwornym medalierem Stanisława Augusta. Moneta ma ogromne znaczenie historyczne dla polskiej numizmatyki.
Inwestowanie w rzadkie numizmaty to pewny i bezpieczny sposób na ulokowanie kapitału, szczególnie w czasach rynkowych zawirowań. Ceny tych obiektów dynamicznie rosną. Przykładowo 3 lata temu studukatówka Zygmunta III Wazy sprzedała się na aukcji w Stanach Zjednoczonych za ponad 2,1 mln dolarów. 10 lat wcześniej zakupiona a została za 1,3 mln dolarów. To pokazuje w jak krótkim czasie, można osiągnąć wysoki zysk. Aukcja „Kolekcja Polskich Monet Złotych 1535-1925” jest wydarzeniem zarówno dla początkujących, jak i dla doświadczonych kolekcjonerów i inwestorów.
30 listopada wszystkie obiekty zostaną zlicytowane w największym polskim domu aukcyjnym przy ul. Pięknej 1A. Licytować można będzie online, przez aplikację oraz telefonicznie i przez zlecenie stałe. Aukcja transmitowana będzie na żywo w kanałach społecznościowych DESA Unicum.
Wystawa „Kolekcja Polskich Monet Złotych 1535-1925”: 17-30 listopada 2020, godz. 11-19 (poniedziałek-piątek) i godz. 11-16 (sobota), Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Piękna 1A, Warszawa, wstęp wolny
Aukcja „Kolekcja Polskich Monet Złotych 1535-1925”: 30 listopada 2020, godz. 19.00, Dom Aukcyjny DESA Unicum, ul. Piękna 1A, Warszawa
https://desa.pl/pl/aukcje/monety/

Nakręć mile, nie promile. Rusza dziewiąta edycja kampanii Trzymaj Pion

Każda Puszka Cenna wspólnie z Żabka Polska edukowała na temat systemu kaucyjnego na wrocławskim Placu Solnym

„Zamień jednorazowe butelki na lepsze” – mały krok, realna zmiana. Kampania SodaStream prezentuje bąbelkową rewolucję
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Podróże

Dorota Gardias: Jeżeli w wakacje chcemy mieszkać w luksusowym hotelu, korzystać ze SPA i jeść na mieście, to na pewno będzie drogo. Za niewielkie pieniądze również można się świetnie bawić
Pogodynka przyznaje, że bardzo ceni sobie czas spędzony z bliskimi, kontakt z naturą i zdrowy styl życia. Poza tym jest lokalną patriotką, dlatego też tegoroczny urlop postanowiła spędzić w swoich rodzinnych stronach – na Roztoczu, by jeszcze bardziej poznać tę niezwykle urokliwą część Polski. Dorota Gardias uważa, że można dobrze się bawić, korzystać z atrakcji i przywieźć z wyjazdu wiele niezapomnianych wrażeń, nie wydając na to majątku. Tym razem zaplanowała spływy kajakowe, jazdę konno, rowerowe wyprawy oraz podążanie śladami historii. Gdyby trzeba było spać pod namiotem, nie miałaby nic przeciwko.
Farmacja
E. Kopacz: Róbmy wszystko, by dzieci przyjeżdżające do Polski wchodziły w cykl kalendarza szczepień. Wiele zależy od świadomości matek

Według danych UNICEF poziom wyszczepialności dzieci w Ukrainie wynosi 70 proc. i jest znacząco niższy niż w przypadku dzieci w Polsce. – Róbmy wszystko, żeby dzieci, które do nas przyjeżdżają, wchodziły w cykl kalendarza szczepień i pobierały szczepionki – mówi Ewa Kopacz. Jednocześnie dane Ministerstwa Zdrowia wskazują, że noworodki, które przychodzą na świat w Polsce, są szczepione w prawie 100 proc. Wciąż jest jednak pewien odsetek mam, które mimo obowiązku szczepień dla dzieci nie zamierzają tego robić. Duża w tym wina mitów krążących wokół szczepionek, podsycanych przez ruchy antyszczepionkowe.
Inwestycje
Rynek domów prefabrykowanych może do 2030 roku być wart 7 mld zł. Inwestorów przekonuje krótszy czas budowy

Domy prefabrykowane, stawiane z produkowanych w fabrykach modułów, to temat stosunkowo nowy na polskim rynku, ale zyskujący na popularności. Firma Spectis szacuje, że ten segment rynku jest wart ok. 5 mld zł, a do 2030 roku urośnie do 7 mld. Również długoterminowe perspektywy pozostają optymistyczne. Inwestorów przekonuje do tej technologii przede wszystkim możliwość skrócenia czasu inwestycji do kilku miesięcy i kontroli jej kosztów.