Lodowa uczta na pożegnanie lata z lodami Grześki

Czym najlepiej osłodzić sobie koniec lata? Wciąż wysokie temperatury nie zachęcają do pieczenia ciast, dlatego lepiej przygotować efektowny deser z lodami Grześki, inspirowanymi kultowymi wafelkami. Wystarczy kilka prostych dodatków, aby podać lodowy puchar jak z najlepszej cukierni!
Miłośnicy Grześków, oprócz impulsowych lodów na patyku (w czekoladzie deserowej albo mlecznej) lub w rożku, które można schrupać po drodze o każdej porze dnia, do przygotowywania deserów w domu mają także lody w opakowaniach 500- i 900-ml. Zamknięto w nich esencję smaku klasycznych wafli Grześki. Lody uwodzą kakaowym smakiem z nutą śmietanki i aksamitnej czekolady, kusząc dodatkowo kruchymi miniwafelkami. Idealne i dla koneserów, i dla lodowych żarłoków, i dla miłośników zaskakujących dodatków. Smakują wybornie podane solo, ale są też doskonałe do łączenia ze świeżymi owocami, sosami, bitą śmietaną. Oto kilka pomysłów na desery z lodami Grześki w roli głównej.
Grześki puchar z orzechami
Składniki:
opakowanie lodów Grześki 500 ml lub 900 ml
opakowanie deseru waniliowego lub karmelowego
100 ml likieru o smaku słonego karmelu
500 ml śmietany 36%
2 łyżeczki cukru pudru
orzechy włoskie i laskowe, najlepiej bez skórki
kilka kostek deserowej czekolady
Wykonanie: deser dokładnie wymieszać z likierem i 4 łyżkami śmietany kremówki. Rozlać do schłodzonych pucharków, wstawić do lodówki. Czekoladę pokruszyć i rozpuścić (najlepiej w mikrofali). Kremówkę ubić na sztywno z cukrem pudrem. Do pucharków nałożyć lody Grześki, bitą śmietanę, posypać orzechami i polać stopioną czekoladą. Udekorować np. wafelkami.
Grześki deser z sosem rumowym
Składniki:
opakowanie lodów Grześki 500 ml lub 900 ml
500 ml śmietany 36%
2 łyżeczki cukru pudru
garstka orzeszków ziemnych solonych, zmiksowanych
5 dag gorzkiej czekolady 70%
50 ml brązowego rumu
Wykonanie: śmietanę bardzo mocno schłodzić i ubić na sztywno z cukrem pudrem, delikatnie połączyć ze zmiksowanymi orzeszkami. Czekoladę pokruszyć, rozpuścić, wymieszać z rumem. Lody Grześki nabierać łyżką i wykładać do miseczek. Dołożyć śmietanę, polać czekoladą. Udekorować np. wafelkami.
Czekoladowa eksplozja Grześków
Składniki:
opakowanie lodów Grześki 500 ml lub 900 ml
4 łyżki kakao lub czekolady instant
garść płatków czekoladowych
garść orzeszków ziemnych niesolonych
Wykonanie: lody Grześki nabierać łyżką i nakładać do miseczek. Posypać obficie płatkami czekoladowymi, kakao lub czekoladą oraz pokruszonymi orzeszkami ziemnymi.

Nakręć mile, nie promile. Rusza dziewiąta edycja kampanii Trzymaj Pion

Każda Puszka Cenna wspólnie z Żabka Polska edukowała na temat systemu kaucyjnego na wrocławskim Placu Solnym

„Zamień jednorazowe butelki na lepsze” – mały krok, realna zmiana. Kampania SodaStream prezentuje bąbelkową rewolucję
Więcej ważnych informacji
Jedynka Newserii

Jedynka Newserii

Muzyka

Mika Urbaniak: Dążę do tego, by żyć w autentyczności. Stawiam więc granice w relacjach z innymi
Wokalistka podkreśla, że życie w zgodzie z własnym wnętrzem wymaga nie tylko autorefleksji, ale także odważnego wyrażania siebie i dbania o własne potrzeby. Taki sposób funkcjonowania pomaga utrzymać komfort emocjonalny, pozwala maksymalnie wykorzystać drzemiący w nas potencjał i jest fundamentem szczęśliwego życia. Mika Urbaniak zwraca też uwagę na konieczność wyznaczania granic w relacjach z innymi i budowanie zdrowych relacji.
Ochrona środowiska
Mężczyźni generują dużo wyższy ślad węglowy z transportu i konsumpcji niż kobiety. Główne powody to spożycie czerwonego mięsa i jazda samochodem

Ślad węglowy generowany przez kobiety, liczony na podstawie diety i wykorzystania środków transportu, jest o jedną czwartą niższy w porównaniu do mężczyzn – donoszą francuscy i brytyjscy naukowcy na podstawie badań przeprowadzonych we Francji. Nawet po skorygowaniu wyników, na przykład o różnice płciowe w zapotrzebowaniu na kalorie, luka pozostaje bardzo duża. Tym, co w większości odpowiada za te różnice, są czerwone mięso i samochody – oba wysokoemisyjne i oba powiązane ze stereotypowym wizerunkiem mężczyzny.
Gwiazdy
Marcelina Zawadzka: Kiedyś sama decydowałam o swoim życiu i nie byłam od nikogo zależna. Teraz już przy opiece nad synkiem jestem zdana na pomoc innych

Prezenterka przyznaje, że bycie mamą to ciągłe wykraczanie poza swoją strefę komfortu, bo od momentu narodzin dziecka jest się całkowicie odpowiedzialnym za tę małą istotę i trzeba ustawić wszystko pod jej potrzeby. Każdego dnia macierzyństwo uczy ją pokory i pokazuje, że nie na wszystko ma wpływ i nie wszystkiemu jest w stanie zapobiec. Często nie pozostaje nic innego, jak przyjąć trudne doświadczenia i wyciągnąć z nich odpowiednią lekcję. Marcelina Zawadzka zdradza, że jej dziewięciomiesięczny syn już stawia pierwsze kroki i jest niezwykle ciekawy świata. Czasami towarzyszy jej także w pracy.